PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Yamaha RX-A3050 - Amplituner A/V

Cze 23, 2016

Index

Brzmienie

Poprzednik wypadł bardzo dobrze w naszym teście (AV 12/2014, numer do ściągnięcia z avtest.pl), dowodząc, że z pozoru po niewielkich zmianach produkt zdecydowanie zmienia się na plus – także w kwestii jakości dźwięku. Nowy model podąża tym tropem i choć nie byłem w stanie porównać obu modeli bezpośrednio, to opierając się na notatkach i swojej pamięci, muszę stwierdzić, że wrażenia są jeszcze lepsze. Przynajmniej jeśli chodzi o dźwięk przestrzenny

Jeden z moich referencyjnych materiałów z płyt Blu-ray – koncert Johna Mayera z Los Angeles w 2007 roku („Where the light is”) – wciągnął mnie w ten wspaniały muzyczny spektakl na znacznie dłużej, niż sądziłem. Od razu dały się odczuć nieprzeciętna przejrzystość obrazu dźwiękowego i wyjątkowo czytelna aura pogłosowa. Za pomocą tylko czterech głośników (więcej z premedytacją nie używam, uważając, że są zbyteczne) udało się wytworzyć tak namacalny i klarowny obraz przestrzenny, że doprawdy nie mogłem się nadziwić, jak duży jest skok jakościowy względem testowanego niedawno, dwukrotnie tańszego modelu RX-A850. To jest zupełnie nowy świat doznań przestrzennych – homogeniczność przestrzeni po bokach i z tyłu, naturalność odgłosów publiczności, wreszcie realizm i drive całego zespołu były po prostu fantastyczne. Oczywiście nie twierdzę, że nie da się lepiej, jednak – powtórzę to – różnica w porównaniu z innymi (niekoniecznie tańszymi) amplitunerami, jakie miałem okazję testować do tej pory, jest znacząca.

Bardzo wysoko oceniam także reprodukcję niskiego zakresu. Jakiś cudem inżynierom Yamahy udało się uzyskać dokładnie to, o co chodzi: połączyć świetny wykop, kontur, kontrolę z potęgą basu. Ten zmieniał się niemalże z nagrania na nagranie (mimo że to jeden koncert, to jednak słychać zmiany w ustawieniach), raz będąc zwalisty, muskularny; innym razem – prężny, krótki, kopiący. Bardzo trudno było mi określić w tym względzie charakter samego urządzenia – Yamaha zachowywała się jak kameleon. Szczególnie doceniłem precyzję, szybkość i potęgę omawianego zakresu.

Równie wysokie noty zebrała dynamika. Nawet przy poziomach SPL dochodzących do 102 dB (C) w miejscu odsłuchu dźwięk pozostawał czysty, zupełnie niezmącony. Mało tego: brzmienie w ogóle nie popadało w natarczywość, agresję. Mimo że są na wspomnianym koncercie fragmenty brzmiące bezpośrednio, odrobinę hałaśliwie, to A3050 doskonale panował nad tym, by nic nie zakuło w uszy. W zrównoważonym, dobrze ustawionym systemie nic podobnego nam nie grozi.

Wierność barw, naturalność brzmienia – to kolejne mocne strony topowej Yamahy. W tym zakresie wymagania względem amplitunerów i w ogóle odsłuchu wielokanałowego są z natury mniej rygorystyczne niż w stereo. Liczy się jednak to, że charakterystyka tego amplitunera nie jest ani jasna, ani przyciemniona. Balans tonalny nie przechyla się w żadną stronę – niezależnie od poziomu głośności.

Mówiąc zupełnie szczerze, tak zachłysnąłem się jakością oferowanego przez ten amplituner dźwięku przestrzennego, że sięgałem po kolejne płyty i za każdym razem powtarzały się te same wrażenia: megaobszerna scena, świetna namacalność pierwszego planu, wyśmienita projekcja głębi, oddechu sali, a do tego dynamika, mocno trzymany rytm oraz pełna równowaga tonalna.

Yamaha nie zawodzi również w stereo, gdy korzystamy w wbudowanego odtwarzacza sieciowego UPnP – a ten jest na tyle dopracowany, że sens kupowania odtwarzacza audio jest doprawdy niewielki. Nie jest to już, rzecz jasna, ten sam poziom „rewelacji” co w konfiguracji wielokanałowej, lecz i w tym przypadku możemy liczyć na sporo dobrego brzmienia. Na uwagę zasługują wyższe rejestry – czyste, detaliczne, niezawoalowane ani niewysuszone – jak w amplitunerach A/V. Dźwięk jest całkiem pełny, dobrze nasycony harmonicznymi, daleki od sterylności, płaskości i wysuszenia. Zastanawiałem się, ile trzeba wydać w przypadku klasycznego zestawu stereo, by otrzymać porównywalny efekt. Nie ustaliłem tego dokładnie, obstawiam jednak, że kwota 6000 zł nie wystarczy. Zważywszy na wszystko, co ten amplituner oferuje, jego zakup okazuje się naprawdę opłacalny.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją