PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Z wizytą w Primare Systems AB Wyróżniony

Lis 03, 2017

Index

Mocny powiew nowości znad Sundu - z wizytą w Primare Systems AB

Końcówka 2017 roku zapowiada się jako jeden z najważniejszych momentów w historii Primare. Ta szwedzka firma z siedzibą na obrzeżach Malmö wprowadza trzy nowe serie urządzeń, odnawiając niemal całą ofertę. Od roku ma też nowe szefostwo. Nasza niedawna wizyta w fabryce była świetną okazją, by zaczerpnąć informacji z pierwszej ręki.

W 2002 roku miałem okazję odwiedzić fabrykę Primare w Vaxjö – 65-tysięcznym mieście w południowej Szwecji. To był dobry okres dla tej marki: stosunkowo niedawno wprowadzona seria 20 napędzała sprzedaż, gama 30.1 też była całkiem nowa. Biznes się kręcił. Primare zajmowało wówczas niewielki parterowy budynek, gdzie mieściło się biuro Xena Audio AB, firmy, do której należały marki Primare, Copland i QLN oraz sama fabryka. Szefem całego przedsięwzięcia był postawny i energiczny Lars Pedersen. W październiku ubiegłego roku ten sympatyczny Szwed, w poszukiwaniu innego celu w życiu, opuścił Primare.

Osiadł na południu Europy. Choć z Primare nie ma już formalnie nic wspólnego, nieraz dzwoni do firmy z pytaniem: „co słychać” – wyznaje przesympatyczny Amerykanin, Terry Medalen, który teraz pełni obowiązki Larsa. Wraz ze swoją żoną przeprowadzili się właśnie do Malmö, gdzie kilka lat temu przeniesiono fabrykę i biura Primare. Powód przeprowadzki był nie byle jaki. Jak przyznaje Siemen Algra, drugi kluczowy człowiek w obecnym Primare (pracował w Primare jeszcze za czasów, gdy fabryka była w Vaxjö), niegdyś podróż do najbliższego lotniska (w Kopenhadze) trwała 3 godziny. Dla niewielkiej firmy, której szefostwo i pracownicy podróżują kilkanaście razy w roku, było to uciążliwe. Obecnie podróż do Kopenhagi zajmuje niecałe 30 minut, w dodatku jest wyjątkowo przyjemna: znaczną jej część stanowi przejazd przepięknym mostem Öresundsbron (długość 7,8 km) nad cieśniną Sund oraz 3,5-kilometrowym podmorskim tunelem (już po stronie duńskiej).

 

1a Most nad Sundem

Most nad Sundem połączył Szwecję i Danię.

 

Most nad Sundem jest najdłuższym na świecie mostem łączącym dwa państwa. Otwarto go 1 lipca 2000 roku i od tego czasu nastąpiły bardzo dynamiczne przemiany Malmö – miasta jeszcze w latach 90. kojarzonego głównie z przemysłem stoczniowym, natomiast dziś będącego ważnym ośrodkiem kulturalnym i miastem o charakterze postindustrialnym. Rezyduje to na stałe najwięcej obcokrajowców ze wszystkich miast w Szwecji. Ponad połowa populacji Malmö to ludzie młodzi – w wieku do 35 lat. To widać na ulicach, wolnych od korków, nieskażonych wielokomiejskim zgiełkiem. Terry  przyznaje, że choć mieszka tu już od ponad roku, nie tęskni za swoim rodzinnym San Francisco. To bardzo otwarty człowiek, o bogatym doświadczeniu w branży audio, poprzednio związany z amerykańskim dystrybutorem Sumiko (prowadzącym dystrybucję Primare w Stanach Zjedononych od wielu już lat).

 

1d Primare team

Ekipa Primare niemal w komplecie: od lewej do prawej: Christian i Christiano, Kalle, Bent Nielsen, Siemen Algra, Terry Medalen. Na pierwszym planie wzmacniacze serii 60. Jako jedyne, pozostaną w ofercie bez zmian.

 

Siedziba Primare mieści się w cichej dzielnicy na przedmieściach Malmö – Limhamn. Na miejscu witają mnie, oprócz Terry'ego, Siemen Algra oraz sześciu innych pracowników, a wśród nich Christiano odpowiedzialny za kontrolę jakości, Christan zajmujący się oprogramowaniem (obaj naprawdę młodzi ludzie), dwie panie od finansów i spraw organizacyjnych oraz – pochłonięty dopracowywaniem prototypów – Bent Nielsen, główny konstruktor Primare związany z firmą niemal od samych jej początków, czyli pierwszej połowy lat 90. Ośmiu pracowników, nie licząc 20-letniego syna Benta, który pracuje na pół etatu, stanowi cały, doskonale skomunikowany ze sobą, zespół. Warto wspomnieć, że jego zdecydowana większość to nie są rodowici Szwedzi. Siemen jest z pochodzenia Holendrem, Christian i Christano również mają korzenie pozaskandynawskie, a Bent Nielsen jest Duńczykiem. Terry'ego już przedstawiłem.

 

1c Primare wejscie glowne

Wejście do siedziby firmy od strony ulicy Limstenstatan.


W trakcie przedpołudniowej kawy poznaję panujące tu zwyczaje, a w szczególności frukost, czyli po naszemu – śniadanie, które ma charakter grupowy, czy może raczej zespołowy. Wszyscy pojawiają się w kuchni jednocześnie, przygotowując sobie kanapki z żółtym serem Gouda oraz – uwaga – marmoladą. Nie przyszło mi do głowy, że mogą być bardzo smaczne. Terry tłumaczy mi także, dlaczego zespół jest tak mały. Primare nie zatrudnia wielu inżynierów różnych specjalności, ponieważ w obecnych czasach jest to niezbyt opłacalne i mało efektywne. Znacznie lepiej jest rozglądać się wśród różnych specjalności i korzystać z usług inżynierów, którzy coraz częściej świadczą usługi na zlecenie. Terry opowiada mi śmieszną sytuację, gdy młody człowiek pojawił się w progu mówiąc coś w rodzaju: „to tutaj jest Primare, ta firma od audio”? Okazał się być zdolnym programistą i… został zaproszony do współpracy. W Malmö rezyduje mnóstwo zdolnych ludzi. Oto dowód. Według rankingu organizacji OECD (Organisation for Economic Co-Operation and Development) Malmö znajduje się na 4. pozycji w rankingu najbardziej innowacyjnych miast świata (dane z 2013 r.). Miarą jest liczba zgłaszanych patentów w przeliczeniu na 10 tys. mieszkańców. Pierwsze trzy miejsca zajmują w tej klasyfikacji, odpowiednio: Eindhoven (z dużą przewagą nad resztą), San Diego i San Francisco. Wspaniałe towarzystwo...

 

4a Primare 928

Od tego wszystko się zaczęło: preamp i monobloki 928 z roku 1986. Autorem tych ponadczasowych obudów w stylu Bauhaus jest znany projektant Bo Christiensen (który w 1994 r. założył włąsną markę Bow Technologies). Design serii 928 doceniło nawet kopenhaskie Muzeum Sztuki – stoi tam drugi taki komplet.

 

Firma zajmuje fragment typowego „jamnika” – długiego jednokondygnacyjnego budynku przeznaczonego dla celów biurowych. Budynek ten łączy się z dużo wyższą halą magazynową, której część przyległa do biur (jest połączona z nimi wewnętrznymi drzwiami) pełni funkcję magazynu dla gotowych produktów i komponentów. Jest jeszcze druga część magazynowa – duża, obecnie nie całkiem wykorzystana hala, w której, gdy akurat tam byłem, znajdowały się stoły z gotowymi, czekającymi na montaż przedwzmacniaczami i końcówkami mocy flagowej serii 60 (liczba tych urządzeń mile mnie zaskoczyła: to było jakieś 20–30 kompletów!).

2c Regaly w magazynie

W każdej ze skrzyń znajdują się inne podzespoły – jak widać, czytelnie opisane.

2d Primare PRE60 gotowe

Prawie gotowe wzmacniacze mocy serii 60 czekają na górne pokrywy.

Do tej części budynku wchodzi się poprzez oddzielne zewnętrzne drzwi, co zimą musi być niezbyt przyjemne. Ale wkrótce się to zmieni: pomiędzy obydwiema halami pojawią się wewnętrzne drzwi, a część tej drugiej zostanie wykorzystana na budowę pomieszczenia odsłuchowego.

Obszar biurowy biegnie wzdłuż długiego korytarza zakończonego kuchnią i liczy kilka małych pomieszczeń oraz większy od nich (niejako podwójny – mniej więcej 20-metrowy) pokój odsłuchowy. Na przeciwległym końcu znajdują się większe pomieszczenia techniczne, w których pracują Bent, Christian i Christano. Dalej są wspomniane hale. Jak widać, firma jest w sumie niewielka. Najbliższe mi skojarzenie wśród producentów elektroniki, którzy wielkością odpowiadają Primare, to norweski Hegel. Musical Fidelity jest zdecydowanie większy.


Montaż i inspekcja

Oczywistym jest, że Primare nie produkuje płytek PCB, nie obsadza w nich elementów, nie wytwarza też obudów ani żadnych elementów mechanicznych. Gotowe podzespoły pochodzą od przeróżnych dostawców – w przeważającej mierze z Europy (acz są wyjątki, jak np. płytka modułu sieciowego dosyłana z Chin). Montaż odbywa się jednak na miejscu, dokonuje go sam Bent Nielsen, a każde (bez wyjątku) urządzenie przed opuszczeniem fabryki przechodzi dość rygorystyczną procedurę testowo-pomiarową.

 

3b Primare QC control team

Christian i Christano – ludzie odpowiedzialni za kontrolę jakości i serwis. Po prawej widmo znieksztańceń testowanego wzmacniacza. Każdy egzemplarz musi przejść ten test, zaliczając go w normie. 

 

Christian stworzył oprogramowanie sterujące interefejsem RS-232 (właśnie z tego powodu stosuje się go w urządzeniach tej marki, i nie tylko tej), które za pośrednictwem komputera uruchamia automatyczną procedurę przełączania wejść oraz sekwencję pomiarową (szumów i zniekształceń). Gdy wyniki wykraczają poza przyjęte normy, urządzenie wraca na stół Benta Nielsena. Christano przyznaje, że Bent się piekli, gdy się okazuje, że winne jest złe połączenie lub jakiś inny drobiazg.

 

3e Bent Nielsen I35 2

Czerwiec 2017 r. Trwają gorączkowe prace nad dopracowywaniem oprogramowania urządzeń nowej serii 30. Początek dostaw ma nastąpić w ostatnich tygodniach 2017 r.

 

3d Primare magazyn wadliwe pokrywy

Zdarza się niestety tak, że cała partia obudów (w tym przypadku górnych pokryw) jest źle wykonana. Każda z nich ma jakiś defekt. Niekiedy ledwo widoczny. To jednak wystarczy, by wprawne oko Kallego je wypatrzyło.

 


UFPD 2

Ostatnie premiery, jak odtwarzacz NP30, miały miejsce kilka lat temu, a rdzeń oferty, czyli serie 32 i 22, zadebiutowały 7 lat temu. Żadne z urządzeń nie było kompatybilne z supergęstymi formatami audio, włączając w to DSD. Przez ostatnie lata dokonała się przecież prawdziwa rewolucja w źródłach opartych na streamingu i sterowaniu z aplikacji. Pod tym względem Primare pozostało mocno z tyłu. Równolegle z pracami nad układami cyfrowymi trwały prace nad poprawą autorskiego rozwiązania wzmacniacza UPFD (Ultra Fast Power Device), które firma konsekwentnie stosuje od 2007 roku. UPFD jest impulsowym wzmacniaczem analogowym (klasa D) wykorzystującym modulację PWM, w którym zintegrowano działanie stopnia wzmocnienia i adaptacyjnej pętli sprzężenia zwrotnego. Jej głębokość zmienia się w zależności od impedancji kolumn, a w granicznych przypadkach – także od obciążenia stopni końcowych. Integralną częścią zasilacza impulsowego jest układ APFC (Auto Power Factor Correction), który redukuje podstawową wadę zasilaczy impulsowych – przesuwanie prądu względem napięcia (power factor w idealnym przypadku powinien wynosić 1, zaś w przypadku typowych wzmacniaczy w klasie D osiąga wartości rzędu 0,6).

 

5b Primare 15 series

Urządzenia nowej serii 15 (CD15 i I15) mają zmniejszone obudowy o szerokości 350 mm. Bardzo praktyczny rozmiar.

 

W nowej wersji UPFD Bent Nielsen dokonał zmiany filtru wyjściowego (z reguły jest to cewka tworząca prosty filtr 1. rzędu) na filtr 2. rzędu. Konsekwencją tego rozwiązania jest wypłaszczenie charakterystyki amplitudowej na skraju pasma akustycznego (UPDF wykazywał spadek już przy 20 kHz). Samo pasmo przenoszenia nie zostało rozszerzone. Zapytany o położenie punktu -6 dB, Bent Nielsen odpowiada, że przypada on dla częstotliwości ok. 30–35 kHz. W naturalny sposób musi to także wpływać na zniekształcenia fazowe na górnym skraju pasma akustycznego. UFPD 2 ma też podniesioną sprawność w stosunku do wcześniejszego rozwiązania. 

Ważniejsze niż technikalia są jednak korzyści w dziedzinie jakości brzmienia. Zapytałem, czy firma zamierza iść w kierunku brzmienia cieplejszego, mniej chłodnego, czego – naszym zdaniem – oczekuje część klientów. Odpowiedź brzmi: zasadniczo nie, „ponieważ nasze urządzenia konstruujemy tak, by w możliwie najmniejszym stopniu ingerowały w sygnał muzyczny”. Z drugiej strony, Terry jednak przyznał, że układ UFPD 2 powoduje ewolucję brzmienia nowych wzmacniaczy w kierunku większej „łatwości” grania, naturalności, swobody, dźwięku bardziej trójwymiarowego. Odsłuchy, które nastąpiły po prezentacji Terry’ego skłoniły mnie do refleksji, że w tym coś musi być, że to nie są takie sobie puste obietnice bez pokrycia.

 

5a Primare pokoj odsluchowy

Odsłuchy systemów „35" i „15" odbyły się w tym pomieszczeniu odsłuchowym. Docelowo powstanie większy, dedykowany pokój.

 

W niedużym pomieszczeniu odsłuchowym znajdowały się prototypy wzmacniacza I35, odtwarzacza CD35, jak również system serii 10 (CD15/I15 PRISMA). Nie porównywaliśmy wprawdzie „nowego ze starym”, ponadto zupełnie nie znałem wykorzystanych głośników (produkcji mało znanej marki, sprzedającej swe urządzenia bezpośrednio; nawiasem mówiąc, Primare nie jest zainteresowane kojarzeniem ich elektroniki z konkretną marką głośnikową), jednakże w brzmieniu jednego i drugiego systemu nie wyczułem żadnego chłodu ani beznamiętności, cech, które – obok niewątpliwych atutów, jak dynamika, szybkość – kojarzyły mi się dotąd z elektroniką Primare. Przewaga wzmacniacza I35 grającego wprost z NAS-a (ze zbudowanego modułu sieciowego) nad mniejszym systemem  była ewidentna w bezpośrednim porównaniu (o wiele lepsza przejrzystość, także na dole skali, dużo lepsza namacalność). Z drugiej strony samograj Primare (jako jedyny w ofercie oparty ma modułach Hypex) grał jednak całkiem przyjemnie. Myślę, że to, o czym mówił Terry, jest w pełni zasadne w odniesieniu do wzmacniacza I35, który – jak sądzę – wzbudzi bardzo duże zainteresowanie klientów, także w Polsce. Przetestowanie tego urządzenia jest w najbliższych planach naszej redakcji – podobnie jak pozostałych nowości Primare. A jest ich naprawdę sporo. Najwyższa pora, by je przybliżyć.


To, czego brakowało

Większość nowych urządzeń (jest ich osiem – nie licząc różnych odmian funkcjonalnych tego samego modelu) ma dopisek PRISMA, który odnosi się do wbudowanej funkcjonalności sieciowej oraz nazwy aplikacji sterującej, będącej dziełem inżynierów działających na zlecenie Primare. Drugą platformą jest Chromecast – licencjonowane do Google rozwiązanie dedykowane użytkownikom urządzeń mobilnych, którym zależy przede wszystkim na możliwości banalnie łatwego streamingu za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Jak przyznaje Terry Medalen, zaimplementowanie Chromecasta jest prostym i skutecznym rozwiązaniem problemu, jednocześnie zwalniającym producenta sprzętu od ciągłych aktualizacji aplikacji. Aplikacja Prisma App działa niezależnie i jest ponoć bardzo dobrze dopracowanym narzędziem sterowania, umożliwiającym nie tylko pełną kontrolę nad nowymi urządzeniami, włącznie z ich wybudzaniem po sieci, po streaming z własnych zasobów w ramach protokołów DLNA czy AirPlay. Wszystkie produkty „PRISMA” mają także moduł odbiorczy Bluetooth z aptX.

Seria 35

Sztandarowymi produktami w nowej serii 35 będą:

  • 150-watowy wzmacniacz zintegrowany I35 PRISMA;
  • odtwarzacz CD/DAC/streamer CD35 PRISMA.

6a Primare 3918

System 35 będzie można zamówić w kilku różnych konfiguracjach. Odtwarzacz CD35 PRISMA połączony analogowo ze wzmacniaczem zapewni lepsze brzmienie z plików niż sam wzmacniacz I35 PRISMA. Optymalną konfiguracją wydaje się w związku z tym CD35 PRISMA + I35 (łącznie ok. 6700 euro). Odtwarzacz nie jest jednak konieczny, bo można poprzestać na samym wzmacniaczu I35 PRISMA (ok. 4500 euro). A potem dodać napęd DD35... 

 

Dodatkowo będą oferowane mniej rozbudowane odmiany powyższych modeli: wzmacniacz I35 pozbawiony modułu sieciowego PRISMA, a także wejść cyfrowych, jego odmiana I35 DAC wyposażona w wejścia cyfrowe (ale bez modułu sieciowego), „goły” odtwarzacz CD35 oraz jeszcze bardziej minimalistyczny napęd DD35. Ten ostatni produkt wydaje się sporą ciekawostką, bo jak pokazuje rosnąca nostalgia za odchodzącymi pomału płytami kompaktowymi, urządzenie to może być świetną propozycją dla tych, którzy już się przesiedli na przetworniki c/a, lub też tych, dla których wizja odtwarzania muzyki z plików jest zbyt radykalna. DD35, CD35 i CD35 bazują na tym samym, ponoć bardzo dobrym dedykowanym napędzie CD TEAC CD-5020A-AT (cichym, kulturalnie pracującym). Flagowy model (CD35 PRISMA) wykorzystuje, co ciekawe, inny przetwornik c/a niż tańszy CD35. W tym pierwszym zastosowano kość ES9028PRO obsługującą sygnały PCM 384 kHz i DSD 11,3 MHz (DSD 256), podczas gdy ten drugi korzysta ze starszego układu ES9018.

6b Primare 3933

Wnętrze odtwarzacza CD35 w najbogatszej odmianie PRISMA (z modułem strumieniowym). Wykorzystano napęd TEAC-a (CD) oraz przetwornik c/a ESS Technology. W zależności od wersji, jest to ES9018 lub ES9028PRO. 

 

Wzmacniacze I35, I35DAC oraz I35 PRISMA to generalnie te same konstrukcje, różniące się jedynie wyposażeniem w wejścia cyfrowe. I35 będzie można upgrade'ować do I35 DAC, ale niestety nie do odmiany PRISMA. Zbalansowany tor przedwzmacniacza i mocniejszy zasilacz to główne różnice konstrukcyjne względem tańszej integry I25. Przy 8 Ω wzmacniacze I35 oddają moc 2 x 150 W, zaś przy 4 Ω – aż 300 W na kanał. W sekcji cyfrowej (odmian DAC i PRISMA) pracują konwertery c/a AKM AK4497 (kompatybilne z PCM 768 kHz i DSD 256). W gamie 30 będzie także oferowany przedwzmacniacz PRE35, który w odmianach DAC i PRISMA wykorzystuje ten sam przetwornik c/a co w I35 PRISMA. Dedykowana do niego zbalansowana końcówka mocy ma oznaczenie A35.2 i jest mocniejsza od integry – zapewnia 200 W na kanał. Ciekawostką jest fakt, że również ten wzmacniacz będzie można nabyć w wersji usieciowionej (PRISMA). Obydwa te urządzenia zadebiutują na rynku w czwartym kwartale 2017 r.

Seria 20

Gamę „20” będzie tworzył, przynajmniej na razie, tylko jeden produkt – 100-watowa integra I25, również w trzech odmianach: samego wzmacniacza, wzmacniacza z przetwornikiem c/a (DAC) oraz wzmacniacza z pełną funkcjonalnością PRISMA i przetwornikiem c/a AKM AK4497EQ (PCM 768 kHz, DSD 256).

Seria 15

Ze swoją najtańszą serią urządzeń szwedzki producent wiąże duże nadzieje. Jej cechą charakterystyczną są zmniejszone obudowy o szerokości 350 mm.

6e primare I15 5785

Wzmacniacz I15 PRISMA – wstęp do oferty Primare – wyceniony na około 8000 zł.

Docelowo znajdziemy w niej:

  • wzmacniacz zintegrowany I15 PRISMA, bazujący na 75-watowym module Hypex UcD102 (firmowe rozwiązanie UFPD 2 okazało się zbyt kosztowne dla stosunkowo taniego produktu);
  • odtwarzacz CD15 z funkcją odtwarzacza strumieniowego, zbudowany wokół mechanizmu szczelinowego Philips CDM-M10 oraz przetwornika AKM AK4490 (PCM 768 kHz, DSD 256);
  • napęd DD15 – opcja dla tych, którzy zdecydują się na I15 PRISMA, nie chcąc powielać funkcjonalności przetwornika c/a. Urządzenie to pojawi się na rynku dopiero w czwartym kwartale 2017 r.

Lagom i Hygge

1e Terry Siement Bent 2

"No dobra panowie, jesteśmy właściwie gotowi na podbój rynku."

 

Primare pod dowództwem prawdziwego entuzjasty, Terry’ego Medalena, ma przed sobą dobrą, może nawet świetlaną przyszłość. W trakcie mojego pobytu poznałem dwa ważne słowa. Pierwsze z ich to „Lagom”, oznaczające dokładnie tyle, ile potrzeba; nie mniej, nie więcej. To esencja postawy Szwedów (oraz Skandynawów w ogóle), dotycząca przeróżnych sfer życia. „Nie wychylaj się zanadto – rób i bądź tak, jak potrzeba” – o to w największym skrócie chodzi. To nawet nie tyle dewiza Szwedów, co cecha ich osobowości. Szwedzi są z natury skromni, nie chwalą się. Sprzęt Primare też taki właśnie ma być. Elegancki, ale skromny, funkcjonalny, lecz bez „przegięć”. Przede wszystkim jednak akuratny.

Drugie ważne słowo, tym razem z języka duńskiego, które Terry przytacza, a ma ono zastosowanie wobec Primare, to „Hygge”, czyli wygodny, przytulny, przyjemny. Weźmy dla przykładu wnętrza samochodów Volvo – one takie właśnie są. Szwedzi, często zmęczeni chłodem i brakiem światła, oczekują tego właśnie w domowym zaciszu. Nowe urządzenia Primare też mają to zapewniać. Czy tak istotnie będzie? To się okaże już w najbliższych miesiącach.

Ceny?

Na razie znane są jedynie orientacyjne ceny modeli, które pojawią się w sprzedaży w pierwszej kolejności.

Oto one:

  • I35 – 14990 PLN
  • I35 DAC – 17690 PLN
  • I35 PRISMA – 19490 PLN
  • CD35 - 11990 PLN
  • CD35 PRISMA – 13890 PLN
  • I15 PRISMA – 7599 PLN

Jak widać, dopłaty za moduły PRISMA nie są duże, co stanowi wystarczający argument przemawiający za tymi właśnie wersjami. Recenzja wzmacniacza I35 DAC ukaże się na łamach Audio-Video już niebawem – w wydaniu 11/2017.


Galeria

 

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją