Odpowiadam po czasie, bo chciałem się bliżej oswoić z Yamaha w domu i teraz mogę więcej powiedzieć na jej temat.
Wybrałem Yamahę ponieważ bardzo spodobała mi się na odsłuchu i późniejsze użytkowanie w domu potwierdziło to co wiedziałem o niej wcześniej. Bardzo wyrazista góra, która nie jest zbyt natarczywa. Brzmienie perkusji odkryłem na nowo. Czuć tą swobodę i przejrzystość. Stereofonia jak na tą klasę i cenę na prawdę jest bardzo dobra, a wokale przykuwają uwagę. Bas..spodziewałem się większego tąpnięcia, ale ogólnie patrząc dynamika jest na niezłym poziomie. Razem z moimi Paradigm 3v4 trzymany w ryzach. Ale tak jak wspominałem, niedługo chcę zmienić kolumny więc na pewno poszukam takich, które dobrze kontrolują bas i nie będą dodatkowo eksponować góry.
Z technicznych rzeczy, skusiły mnie wejścia cyfrowe. Mam BD Panasonic BDT460 z wyjściem optycznym i dzięki temu teraz mogę słuchać koncertów jak należy. Wcześniejszego mojego połączenia nie będę opisywał
W dodatku trafiłem na super promocję cenową w jednym ze sklepów. Zaznaczę tylko, że rabat ponad 500 zł postawił kropkę nad i.
A-S501 wygląda solidnie. Kupiłem wersję czarną i podoba mi się jej taki cichociemny styl. Pokrętła i gałki są niestety plastikowe ale bardzo porządnie wykonane.
Aha, słucham w trybie Source Direct i na razie nie mam ochoty bawić się w regulacje.
Pozdrowienia