Urządzenie ma port USB 2.0 typu OTG z wbudowanym układem oczyszczania sygnału (iPurifier), wejście cyfrowe RCA (mogące pełnić także funkcję wyjścia) oraz 3,5-mm analogowe. Jak przystało na biurkowy DAC, nowy iFi ma dwa rodzaje wyjść: 3,5-mm słuchawkowe oraz liniowe RCA. To drugie ma dwa tryby pracy, wybierane przełącznikiem. Można wybrać pracę ze stałym poziomem wyjściowym (tryb Direct) lub z regulacją głośności (tryb Preamplifier).
Dostępne są dwa tryby zasilania: USB Power (napięciem stałym dostarczanym przez ładowarkę USB) i Battery Power (tryb akumulatorowy). Energia zgromadzona w akumulatorze litowo-polimerowym pozwala na samodzielną pracę urządzenia przez okres 6–12 godzin, zależnie od czułości obciążenia i wykorzystywanego poziomu mocy. Baterię można także wykorzystać do ładowania urządzeń przenośnych. Producent deklaruje, że jej pojemność (4800 mAh) jest wystarczająca do dwukrotnego pełnego naładowania iPhone’a.
Zależnie od parametrów (czułości) słuchawek, użytkownik wybiera jeden z trzech wariantów pracy wyjścia słuchawkowego – tzw. Power Mode (Eco, Normal, Turbo) oraz nastawy iEMatch (Off, High Sensitivity Headphone, Ultra Sensitivity Headphone). Są też do dyspozycji korekcje X-Bass do wzmocnienia niskich tonów oraz 3D Matrix Plus do symulacji stereofonii w wydaniu głośnikowym. Obie obróbki są realizowane za pośrednictwem analogowych układów dyskretnych.
Konwersja cyfrowo-analogowa bazuje na podwójnych układach Burr-Browna zdolnych odtwarzać sygnały PCM 32/768, a także DSD512. Wysoce precyzyjny oscylator kwarcowy AMR Global Master Timing został dodatkowo udoskonalony dla najniższego szumu fazowego (jittera). Wyróżnikiem iFi są jednak wzmacniacze operacyjne iFi/AMR OV – modele OV2028, OV2627 wyprodukowane na zamówienie. Charakteryzują się wyprowadzeniami z miedzi HCOFC oraz przewodnikami ze złota 4N). Jak twierdzi producent, jest to rzadko spotykane rozwiązanie, ponieważ minimalna wielkość zamówienia na tego typu komponenty wynosi 30 tys. sztuk. W środku Black Label znajdziemy także wysokojakościowe komponenty pasywne – kondensatory OsCon (niegdyś Sanyo, obecnie Panasonica) – znacznie droższe od przeciętnych elektrolitów i chętnie stosowane w drogich urządzeniach, jak choćby w odtwarzaczu AMR CD-77.
Wzorem poprzednich wersji iDSD micro, regulacja głośności odbywa się w dziedzinie analogowej, a moc wyjściowa jest równie imponująca jak dawniej: przy obciążeniu 16 Ω sięga 4 W (tryb Turbo). Urządzenie waży 310 g.
Kontakt: Moje Audio, www.mojeaudio.pl | Cena: 2649 zł
