Naszym zdaniem
Trudno nie ulec czarowi tego cacka. Jakość wykonania obudowy jest nie z tego świata, czas pracy na jednym ładowaniu – imponujący. Co najważniejsze – jakość oferowanego brzmienia to prawdziwy high-end w skali urządzeń mobilnych, choć właściwie nie tylko mobilnych…
Dopóki mała moc nie jest ograniczeniem, co w praktyce oznacza odpowiedni dobór słuchawek lub rezygnację z głośnego (niezdrowego!) słuchania, dopóty może się okazać, że całkiem drogie sprzęty stacjonarne (słuchawkowe) nie osiągają tego poziomu wyrafinowania – naprawdę! Co nie zmienia postaci rzeczy, że WM1Z to produkt z gatunku tych dosyć irracjonalnych. Sądzę jednak, że Ci nieliczni, którzy byli już wstępnie zdecydowani na AK380, pojawienie się złotego Walkmana powinni potraktować w kategoriach obowiązkowego odsłuchu. To inne, łagodniejsze, ale jakże wciągające granie. Osobiście jestem bardzo ciekaw, jak na tym tle wypada trzykrotnie tańszy model WM1A z aluminiową (też świetną) obudową i 128 GB pamięci. Toż to może być zawodnik!
SPRZĘT TOWARZYSZĄCY:
Słuchawki: B&W P9 Signature, Sony MDR-Z1R, Meze 99 Classics
Źródło referencyjne: Linn Sneaky DS+PS Audio NuWave DSD/Trilogy 933