PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Master & Dynamic MH30 - Słuchawki

Kwi 12, 2016

Index

Budowa

Faktem jest, że Levine miał pewien pomysł. A nawet kilka (dobrych) pomysłów. Po pierwsze, uznał, że stylistyka musi się czymś wyróżniać. Koniec z połyskującym plastikiem i krągłościami. Przywróćmy lata 40-te! Jak pomyślał, tak zrobił. Do współpracy zaangażował szwedzkie studio projektowe z Malmo. Trzeba przyznać, że słuchawki wyglądają wybornie. I równie znakomicie są wykonane. Z jednej strony widać wyraźne nawiązania do stylistyki retro, z drugiej natomiast – produkt w pełni przekonuje najwyższą jakością wykonania. Muszle i pałąk są w całości metalowe – zastosowano kute aluminium i małe elementy ze stali. Każdy element jest solidny i przemyślany – z jednym wyjątkiem, a mianowicie za małą regulacją długości pałąka. Ma około centymetra. Osoby o większych głowach, a do takich się zaliczam, nie są w stanie komfortowo założyć tych nauszników – tak by pałąk był w pionie. By muszle centrowały się na uszach, pałąk musiałem odchylać do tyłu. Osoby o mniejszych i średnich głowach nie odczują tego problemu.

Levine jest dobry w marketingu i promocji. Publikacje w dużych czasopismach pokroju wspomnianego „Forbesa”, w „The Telegraph”, „Bloomberg” czy w „The Wired”, a przede wszystkim „wbicie" się ze swoimi słuchawkami do prestiżowej i skądinąd mało otwartej na produkty z zewnątrz sieci sklepów Apple to niebagatelne osiągnięcie. W końcu Apple ma przecież swoją markę słuchawek (Beats by Dr. Dre), a mimo to słuchawki Master & Dynamic można kupić razem z iPhone’em. Także, co ciekawe, w Polsce. To jeszcze nie wszystko. Amerykański przedsiębiorca dogadał się z pewną linią lotniczą w kwestii wyposażania jej samolotów w swoje słuchawki. Trudno o lepszą promocję.

MD-MH30-pad

MH30 to tańsze i mniejsze z dwóch modeli słuchawek nausznych (w ofercie są też dokanałówki). Wykorzystują aluminiowy korpus okrągłych muszli, które zakrywają całe małżowiny uszne. To konstrukcja zamknięta. Każdą muszlę zaopatrzono w 3,5-mm gniazdo słuchawkowe, ale kabel sygnałowy jest pojedynczy. Możemy go wpiąć do lewej lub prawej słuchawki – zależnie od preferencji czy aktualnej potrzeby. Pomysłowe rozwiązanie. Prócz zwykłego kabla dobrej jakości, o długości 2 m, dostaniemy w komplecie przewód z pilotem i mikrofonem, kompatybilny z urządzeniami Apple.

Pomijając zbyt krótką regulację pałąka, słuchawki należy zaliczyć do naprawdę wygodnych, co jest zasługą wyjątkowo miękkich poduszek wykończonych jagnięcą skórą. Pod tym względem Mastery wypadają wyraźnie lepiej od niedawno testowanych AKG N60NC. Również (metalowy) pałąk obszyto mięciutką skórą. Wygląda na to, że MH30 wytrzymają bez uszczerbku długie lata. Izolacja od odgłosów otoczenia jest dobra. Oczywiście nie ma tu mowy o żadnym systemie redukcji hałasu.

Levine twierdzi, chyba nie bez racji, że jego wyroby są „product-driven", nie „marketing driven”, jak w przypadku amerykańskiego arcyrywala. I nie ma nic do rzeczy to, że słuchawki te chce się nosić również wtedy, gdy się nie słucha muzyki.

Zagadką pozostaje, kto i jak stworzył projekt akustyczny, a w szczególności: skąd pochodzą przetworniki. Tego nowojorska firma nie ujawnia.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją