PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

NAD Masters M32

Sie 09, 2017

Index

Funkcjonalność

Abstrahując od fantastycznego wykonania, najważniejszą cechą M32, z użytkowego punktu widzenia, jest to, że mamy do czynienia ze wzmacniaczem o konstrukcji modułowej. Wystarczy rzut oka na tylną ściankę i wiadomo, w czym rzecz. Po lewej stronie widać wolne miejsca (sloty) na trzy moduły wejściowe MDC. Czwarty jest w fabrycznym wyposażeniu wzmacniacza i zawiera komplet pięciu wejść cyfrowych, których jest sumarycznie więcej niż wejść analogowych (trzy). Te zastosowano wyłącznie w celu zachowania kompatybilności z urządzeniami analogowymi – choćby gramofonem (na pokładzie wzmacniacza znajduje się dedykowany stopień korekcyjny MM wysokiej klasy). Ponieważ M32 jest, co do zasady działania, wzmacniaczem cyfrowym, to każdy sygnał z wejść analogowych musi trafić do przetwornika c/a – i z tego względu głównymi źródłami sygnału powinny być właśnie urządzenia cyfrowe.

NAD oferuje obecnie dwa moduły MDC, z których zdecydowanie ciekawszy jest BluOS (pisaliśmy już o nim przy okazji testów integr C368 i C388). Powstał on przy udziale specjalistów z Bluesounda, a zapewnia rozbudowaną funkcjonalność sieciową opartą na łączności Wi-Fi/LAN oraz Bluetooth. Możemy odtwarzać muzykę z lokalnych serwerów muzycznych, np. dysków NAS, a także strumieniować wprost z serwisów chmurowych (TiDAL, Spotify, Deezer i inne – w większości niedostępne w Polsce). Pewnym ograniczeniem modułu BluOS jest brak kompatybilności z formatem DSD. Dotyczy to nie tylko modułu sieciowego, lecz także wejść USB (A i B), w które jest wyposażona ta karta. Warto odnotować, że BluOS nie jest kompatybilny z UPnP/DLNA, jednak w obecnej wersji oprogramowania bezproblemowo wyszukuje i automatycznie dołącza dostępne w sieci serwery DLNA. Dużym atutem BluOS jest dodana niedawno kompatybilność z nowym  formatem kompresji MQA, z czego możemy realnie skorzystać wykupując abonament HiFi w serwisie TiDAL.  

NAD Master M32 gniazda

Moduł BluOS niepomiernie zwiększa funkcjonalność M32 i można go traktować jako opcję „obowiązkową" – tym bardziej, że jego koszt wynosi tylko 10% ceny wzmacniacza. Warto. Za pomocą drugiego modułu można dodać wejścia HDMI – wówczas M32 staje się już kombajnem A/V.


Olbrzymim atutem M32 – tak samo zresztą jak wcześniejszego C390DD – jest wbudowany układ (algorytm) filtracji składowych niskotonowych dla sygnału głośnikowego; rzecz niezwykle przydatna, jeśli zamierzamy skorzystać z aktywnego subwoofera podłączonego do wyjść pre-out. Analogicznie jak w amplitunerze A/V – tyle że znacznie dokładniej – możemy określić częstotliwość podziału basu, odciążając tym samym kolumny od reprodukcji niskiego basu. To z kolei pozwala na pełne wykorzystanie potencjału systemu wzbogaconego o dobrej klasy subwoofer aktywny (lub subwoofery). Dostępna jest także regulacja fazy – wszystko z poziomu menu.

Pomijając solidny aluminiowy pilot o oryginalnym kształcie, właściwym sposobem sterowania jest aplikacja na urządzenia przenośne, dostępna na obie popularne platformy (Android i iOS). Już ją znamy z urządzeń Bluesound, a dla tych, którzy nie mieli z nią do czynienia, dodajmy, że jest dość intuicyjna i daje całkiem sporo możliwości – na przykład tworzenia długich playlist złożonych z plików przechowywanych lokalnie i muzyki z serwisów streamingowych. Warto dodać, że moduł BluOS obsługuje nowy format kompresji MQA. Nagrania w tym formacie są już dostępne w serwisie TiDAL, w zakładce „Masters”.

Ciekawie rozwiązano sposób przechodzenia pomiędzy pracą a stanem spoczynku. Na górnej krawędzi frontu znajduje się małe pole; dotknięcie i przytrzymanie go przez chwilę uruchamia wzmacniacz, a ponowne przytrzymanie (dłuższe) go wygasza. Właściwy wyłącznik prądowy znajduje się z tyłu. Oczywiście możliwe jest także zdalne uruchamianie wzmacniacza.

 


Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Więcej w tej kategorii: « HEGEL Röst Monrio MC207 »

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją