Dystrybutor: Akkus, www.akkus.com.pl |
Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: Filip Kulpa |
|
|
Akkus Monolith F1
Akkus to polski producent z Wejherowa, którego konstrukcje mieliśmy już okazję testować kilkakrotnie. Monolith jest zupełnie nową linią produktów, formalnie zastępującą najtańszą serię X. Akkus w swoim katalogu ma kolumny o zróżnicowanych cenach.
Budowa
Skrzynie F1 mają prostopadłościenne kształty, bez sfazowań i pochyleń. To klasyczna dwudrożna konstrukcja bas-refleks z otworem z przodu, gdzie głośniki rozmieszczono klasycznie, a więc tweeter na górze, a nisko-średniotonowy pod nim. Obudowę w wersji podstawowej pokrywa półmatowy lakier w kolorze czarnym i taką wersję otrzymaliśmy do testu. Za niewielką dopłatą można kupić wersje fornirowane. Faktura lakieru nie jest idealnie gładka. Pod światło widać wyraźnie nierównomierności.
Zastosowane głośniki są stosunkowo nowe – powstały w 2014 roku. Wysokotonowy to Vifa DX25TG-59-04 – kopułka tekstylna o średnicy 25 mm, następca DX25TG-59-04. Od poprzednika różni się wytłumieniem za membraną. Magnes ferrytowy jest pokaźnych rozmiarów. Woofer pochodzi z katalogu tajwańskiego Ushera – to model 8935A1, zbudowany na bazie papierowej membrany z płaską nakładką przeciwpyłową. Znawcy tematu z łatwością dostrzegą, że membrana nie ma już charakterystycznych purchli. Jak twierdzi Witold Albecki – twórca Akkusa i główny konstruktor – nowy głośnik jest znacznie lepszy od starego. Średnica montażowa wynosi 177 mm. Woofer ma sztywny odlewany kosz, bez aerodynamicznych ramion. W magnesie znajduje się otwór do wentylacji cewki.
Tunel BR wyprowadzono do przodu. Objętość robocza obudowy jest tożsama z jej objętością całkowitą. Nie podzielono jej na części. Wytłumienie zrealizowano poprzez zastosowanie dwóch materiałów: gąbki akustycznej i wełny owczej. W górnej części oba te materiały występują jednocześnie, natomiast w dolnej – tylko gąbka. Wytłumienie nie obejmuje ścianek bocznych.
Skrzynki zbudowano z 19-mm płyt MDF. Wzmocniono je dwoma poprzeczkami spinającymi ścianki boczne. Poprzeczki umieszczono na dwóch różnych głębokościach, różnicując ich wpływ na sztywność obudowy.
Zwrotnica znajduje się na tylnej ściance za głośnikami, została przykryta materiałem tłumiącym. Zlutowano ją metodą punkt w punkt, a więc w sposób spotykany raczej w drogich konstrukcjach lub tych produkowanych w małych seriach. Zawiera bardzo wysokiej jakości elementy: dwie cewki powietrzne, trzy rezystory metalizowane oraz trzy kondensatory polipropylenowe SCR.
Kolumny wyposażono w pojedyncze i bardzo wysoko umieszczone gniazda głośnikowe. Skraca to długość okablowania wewnętrznego i redukuje jego wpływ na brzmienie. Gniazda sąsiadują ze zwrotnicą, a ta leży na wysokości głośników, więc kable są bardzo krótkie.
Seryjne wyposażenie obejmuje zestaw kolców wkręcanych w obudowę. Do testu dostarczono jednak kolumny z opcjonalnymi stopkami firmy Soundcare Superspikes. To nic innego jak kolce zintegrowane z podkładkami.
Brzmienie
Dawno nie słuchałem tak dobrze brzmiących kolumn za 3,5 tys. zł. Akkusy wybijają się wyraźnie ponad przeciętność. Stwierdzenie, że są bardzo dobre, byłoby sporym niedopowiedzeniem – one są po prostu świetne. Nie mają słabych stron, a dwie cechy uznałem za wybitne w relacji do ceny. Po pierwsze, jakość stereofonii. Już na Audio Show, gdzie grały 2,5-drożne Monolith F2, zauważyłem to i mocno zapamiętałem. Dlatego też zabiegałem, aby móc pozyskać te kolumny do testu. Otrzymałem wersję mniejszą, dwudrożną, jednak akurat w zakresie stereofonii nie ma to większego znaczenia.
Akkusy tworzą normalną, a więc niepowiększoną sztucznie, scenę. Uderza precyzja lokalizacji, nie tylko na pierwszym, ale także na dalszych planach. Sporo jest tzw. planktonu, silne jest wrażenie zupełnie swobodnego oderwania dźwięku od głośników. Zapewne ktoś, kto ich nie posłucha, uzna, że w tej chwili przesadzam, ale jednak uważam, że precyzja lokalizacji jest tu na poziomie zbliżonym do dobrych kolumn za 10 tys. zł. Żadne znane mi dotychczas zestawy z przedziału cenowego 3–4 tys. zł nie są tak zdolne w kreowaniu przestrzeni.
Drugą cechą, częściowo zbieżną z pierwszą (gdyż obie ze sobą współpracują, tworząc ostateczny efekt), jest barwa. Kolumny te są po tej cieplejszej, minimalnie łagodniejszej stronie neutralności. Grają dźwiękiem gęstym, pełnym, mocno nasyconym, bogatym, ale wcale niepozbawionym precyzji. Dobrze się słucha na nich muzyki rozrywkowej, jednak okazuje się, że ich głównym żywiołem może być klasyka. Może niekoniecznie największe składy orkiestrowe, bo z uwagi na małe wymiary, nie oddadzą ich potęgi, niemniej z mniejszymi składami dają sobie świetnie radę, fantastycznie oddając naturalną barwę instrumentów. Muzyka barokowa brzmi dzięki temu rewelacyjnie. Podobnie jazz. Są na tyle dobre, że pozwalają docenić jakość barw plików DSD względem PCM. Monolith F1 grają dźwiękiem nieco ocieplonym, ale precyzyjnym. Równocześnie tak jak w kolumnach drogich – gładkim, pozbawionym zgrzytów, brudów i innych problemów. Oczywiście, nie jest to jeszcze high-end – pewne drobne nieczystości są obecne – jednak ich poziom jest na tyle nieznaczący, że biorąc pod uwagę prawdopodobne zestawienia tych kolumn z elektroniką u końcowego użytkownika (raczej nie high-endową), nigdy nie zostaną usłyszane. Prędzej to one pokażą wady tej elektroniki, choć z drugiej strony ich charakter nie dąży do eksponowania wad sprzętu czy nagrań.
Pamiętam dość dobrze moje pierwsze zetknięcie się z kolumnami Akkus – modelem V4. Teoretycznie wyżej pozycjonowanych, bo Monolith zastępuje tańszą serię X. W mojej ocenie Monolith to krok milowy do przodu. Postęp tak duży, że nie tylko zastępuje serię X, ale również V, przewyższając ją w dodatku jakością brzmienia.
I chociaż jest to konstrukcja dwudrożna, gdzie zazwyczaj wybiera się pomiędzy dobrym środkiem a dobrym basem, udało się, mimo świetnego środka, uzyskać również dobry bas. Akkusy może i nie są najszybsze w kategoriach bezwzględnych, jednak nie powinny tutaj sprawiać zawodu – reprezentują solidny poziom. Bas jest dość równy i ma tylko minimalną górkę w średnim podzakresie. Momentami miałem wrażenie lekkiego ujednolicania tego podzakresu, co wychodziło na jaw przy odsłuchu nagrań z kontrabasem. Nadal jednak nie było to coś, co można by uznać za wadę. Dobrze rozciągnięty jest dolny skraj pasma.
Dynamika też nie pozostawia niedosytu. Rzecz jasna, ustępuje zestawom Dynavoice, jednakże – jak na niewielką konstrukcję dwudrożną – jest niezła. Dość trudno te kolumny przesterować, wprowadzając w kompresję. Dobrze znoszą pracę ze znaczną mocą, ale z uwagi na ograniczoną efektywność, nie da się zagrać bardzo głośno.
Pomiary
Komentarz
Bardzo kompetentnie zaprojektowane zestawy głośnikowe, które w żadnej dziedzinie (w ramach wykonanych pomiarów) nie zaliczają wpadek. To cieszy – szczególnie że mamy do czynienia z kolumnami za 3,5 a nie kilkanaście tysięcy złotych. Czego chcieć więcej?
Galeria
- Akkus Monolith F1 Akkus Monolith F1
- Głośniki Głośniki
- Głośniki Głośniki
- Terminale głośnikowe Terminale głośnikowe
- Stopki Soundcare Superspikes Stopki Soundcare Superspikes
- Ocena i dane techniczne Ocena i dane techniczne
https://www.avtest.pl/zestawy-glosnikowe/item/252-kolumny-akkus-monolith-f1?tmpl=component&print=1#sigProGalleria38f722adc6
Naszym zdaniem
Kolumny wybitne w barwie i jakości stereofonii. Tak się składa, że te dwie cechy zwykle są najważniejsze w subiektywnym odbiorze jakości dźwięku, przez co tak też można postrzegać te kolumny – są zdecydowanie nieprzeciętnie dobre.
System odsłuchowy
Pomieszczenie: 37 m2 zaadaptowane akustycznie, o średnim czasie pogłosu, kolumny ustawione na dłuższej ścianie w jednej trzeciej głębokości pokoju
Komputer: Dell Studio 1555, Windows 8.1 PRO, 2 x 2,2 GHz, 4 GB RAM
Program: JPLAY 5.2.1 z silnikiem Ultrastream
Przetwornik: M2Tech Young DSD
Przedwzmacniacz: Atoll PR400
Końcówka mocy: Atoll AM400
Kolumny referencyjne: Equilibrium Atmosphere 2012
Kabel USB: Wireworld Ultraviolet 7
Kable głośnikowe: Equilibrium Equilight
Interkonekt: Equilibrium Turbine XLR, Turbine RCA
Kable zasilające: Enerr Holograph i Symbol
Listwa: Enerr Equipower z kablem Transcenda 0.0
Stolik: Rogoz Audio 4SPB3/BBS