Wydrukuj tę stronę

Akkus Monolith F1S i Akkus Monolith F2S

Lis 21, 2016

Dwa podstawowe modele kolumn z oferty Akkusa zostały zastąpione nowymi odpowiednikami. W ich nazwach pojawiły się litery „S”, co ma bezpośredni związek z zastosowaniem głośników Scan-Speaka zamiast odpowiedników Ushera.

Dystrybutor: Akkus, www.akkus.com.pl
Cena (za parę): F1S – 4400 zł; F2S – 6000 zł
Dostępne wykończenia: różne okleiny drewniane

Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: AV

audioklan

 

 


Akkus Monolith F1S i Akkus Monolith F2S - zestawy głośnikowe

TEST

Akkus Monolith 1 F1S F2S aaa

Historia nowych modeli Monolith firmy Akkus jest ciekawa, choć może nie dla właściciela marki i konstruktora (w jednej osobie). Poprzednie zestawy o tej nazwie były bardzo udane i na dobrą sprawę nie wymagały zmian. Stało się jednak coś, co sprawiło, że były one konieczne. Nagle i niespodziewanie, w dodatku w złej atmosferze, doszło do zakończenia współpracy z tajwańskim Usherem, którego Akkus był reprezentantem w Polsce (chodzi o dystrybucję głośników, nie gotowych kolumn).

Trzeba było więc znaleźć nowego dostawcę wooferów. Postawiono na duńskiego Scan-Speaka. Głośniki użyte w nowych modelach są droższe, więc i one same podrożały. Czy to znalazło odbicie w wyższej jakości dźwięku?


Akkus

Historia firmy mającej swą siedzibę w Wejherowie sięga lat 90., kiedy to jej późniejszy założyciel, Witold Albecki, był konstruktorem w znanej gdańskiej firmie Qba. Pracował również na zlecenie, tworząc projekty zestawów głośnikowych dla innych marek. Nie każdy wie, że na liście jego osiągnięć znajdują się słynne Radmory LS-30 i LS-40 oraz oferowane niemal równolegle Trilogy Prince i Princess. Szczególnie te pierwsze były produktami, które porządnie wstrząsnęły polskim rynkiem niedrogich zestawów głośnikowych w późnych latach 90.

Budowanie zestawów głośnikowych oferowanych pod marką Akkus stało się pasją dojrzałego już konstruktora. Początkowo wybrał on drogę sprzedawania projektów w postaci zestawów do samodzielnego montażu. Po latach tej działalności, połączonej z prowadzeniem dystrybucji oraz sklepu internetowego z komponentami dla hobbystów DIY, przyszedł wreszcie czas na stworzenie gotowych kolumn głośnikowych. Pierwszymi modelami były serie V (droższa) i X (tańsza), które zadebiutowały w 2009 roku. 

Obecnie Akkus oferuje trzy serie zestawów: Monolith S (kolumny najtańsze – te właśnie testujemy), Fidelia  (model trójdrożny za około 20 tys. zł) oraz high-endową Red Wine (na czele z modelem 1261 za około 60 tys. zł). W planach konstruktora jest też jeszcze dużo droższy system.
Do Akkusa należy także druga marka – Path Audio – czyli superprecyzyjne rezystory produkowane według własnego pomysłu, oferowane także innym producentom i hobbystom.


Monolith F1S

Mniejsze z testowanych kolumn zbudowano według klasycznej receptury dwudrożnej, to jest przy użyciu dwóch głośników: wysokotonowego i nisko-średniotonowego. Rolę tego pierwszego pełni Vifa DX25TG-59-04, czyli ten sam głośnik co w pierwszej wersji F1, natomiast inny jest woofer. Miejsce 18-tki woofera zajął odpowiednik Scan Speaka z łatwo rozpoznawalną pomarszczoną czarną membraną z papieru napylanego węglem z płaską nakładką przeciwpyłową (głośniki tej serii Usher skopiował). Głośnik ma odlewany kosz z wąskimi ramionami i całkiem pokaźny układ magnetyczny. Oznaczenia tego głośnika usunięto, co nietrudno zrozumieć.

Zwrotnica – oczywiście zmodyfikowana w stosunku do modelu F1 – została umieszczona na tylnej ściance i na stałe zaklejona samoprzylepną gąbką falistą, która pełni tu rolę wytłumienia obudowy. To celowy zabieg mający utrudnić ewentualne próby „klonowania” kolumn. Gąbka jest nałożona na całą tylną ściankę i fragment górnej. Tłumienie jest uzupełnione przez drugą warstwę materiału tłumiącego z wełny owczej, który umieszczono na górnej ściance oraz na wysokości głośników.

 

Akkus Monolith 4 F1S top

W Monolitach F1S pracuje klasyczny układ dwudrożny. Centra obu głośników są maksymalnie zbliżone.

 

Jednokomorowa obudowa wykonana z płyt MDF o grubości 20 mm jest wentylowana (bas-refleksem) do przodu. Ma dwa skośne wzmocnienia, które spinają boczne ścianki.

Dość nietypowo, bo wysoko nad podłogą, zamontowano gniazda głośnikowe, przez co odległość pomiędzy nimi a zwrotnicą i głośnikami została zminimalizowana. Gniazda zamontowano na gustownej metalowej płytce ozdobnej, na której wygrawerowano oznaczenia producenta i modelu.
Zestawy seryjnie są oferowane z gumowymi nóżkami, które należy samodzielnie przykleić. Opcjonalnie, za dodatkową opłatą, można skorzystać z kolców lub specjalistycznych stopek Soundcare. 

Obudowy wykończono naturalnym fornirem, rezygnując tym samym z ekonomicznego wykończenia w czarnym macie. Jakość okleiny jest bardzo dobra, krawędzie na łączeniach są ostre, a lakier nie ma skaz ani żadnych nierównomierności.

Monolith F2S

F2S to – analogicznie jak poprzednio – większa odmiana jedynek, z dodatkowym głośnikiem basowym. Układ jest 2,5-drożny. Dwa głośniki wymuszają zastosowanie większej obudowy, która w tym przypadku jest jedynie głębsza – dokładnie o 5 cm. Daje to dodatkowe kilka litrów objętości roboczej, która w tym przypadku jest współdzielona przez oba woofery. Pozostałe elementy budowy oraz wykończenie są tożsame z modelem F1S.


Brzmienie – F1S

Monolithy F1S trudno oceniać w oderwaniu od ich poprzedników (F1). Użycie innych wooferów i korekty w zwrotnicy zmieniły charakter tych kolumn. Wcześniejsze modele zapewniały jako taką neutralność w odcieniu ciepłym, z lekkim zaokrągleniem konturów, ale też z całkiem niezłą dynamiką basu i jego czytelnością. Podstawowym atutem były jednak stereofonia i dobre barwy, choć podkolorowane w średnicy przez trochę „papierowy” charakter głośnika Ushera. W zestawach F1S akcenty rozłożono nieco inaczej. Można powiedzieć, że są to lepsze kolumny, choć jednocześnie straciły na pełnej uniwersalności, podążając w kierunku pewnej specjalizacji. Przy zachowaniu z grubsza podobnych właściwości w zakresie kreacji wrażeń przestrzennych (choć z lepszą precyzją ogniskowania), nowy model znacznie poprawił się w zakresie barw, precyzji i rozdzielczości wysokich tonów. Nie są one podbite ani ściszone, a po prostu akuratne. W relacji do ceny zestawów jakość omawianego zakresu jest więcej niż bardzo dobra. To poziom zbliżony do dolnej strefy tzw. high-endu. Soprany są dosyć neutralne: ani ciepłe, ani słodkie, ani ostre. Nie słychać jakiegoś wyraźnego charakteru tego zakresu. Czasem góra jest obfita, innym razem ściemniona – zależy to wyłącznie od nagrań. Wielu może się dziwić, że jakość wysokich tonów w ogóle uległa poprawie, skoro tweeter pozostał ten sam. Jak to możliwe? Ano możliwe – to efekt znany przez wielu doświadczonych konstruktorów. Odbiór każdego zakresu pasma jest subiektywny. Znane są przypadki, gdy zmiana głośnika wysokotonowego i odpowiednie zmiany w zwrotnicy poprawiają… bas. Tak działa nasz zmysł słuchu.

Z tego, co się dowiedziałem od producenta, zmiany w zwrotnicy były na tyle niewielkie, że nie mogły mieć istotnego wpływu na opisywany efekt. Konstruktor potwierdza, iż poprawa wysokich tonów jest zasługą woofera.

 

Akkus Monolith 7 F1S Vifa

Głośnik Scan Speaka ma dość duży, wentylowany układ magnetyczny i równie solidną konstrukcję mechaniczną. Tweeter Vify to stary dobry znajomy – ten sam, który był stosowany w Monolithach pierwszej generacji.

 

Średnica także jest teraz lepsza. Dotyczy to zresztą obydwu testowanych modeli. Efekt papierowego zabarwienia jest zdecydowanie słabszy – teraz to zjawisko jest właściwie marginalne.

Na pochwały zasługuje gładziutkie połączenie środka i góry. Przejście odbywa się zupełnie niezauważenie, całkowicie płynnie. Środek i góra stanowią jedność, monolit. Widać, że nazwa kolumn nie jest przypadkowa. Podobnie było z poprzednikami. 

Trochę inaczej ma się sprawa z basem – jest w miarę głęboki, ale pomimo tego, że jeszcze głębszy niż  poprzednio, uległ nieznacznemu spowolnieniu i zaokrągleniu. W mojej ocenie różnica jest dość znaczna, wyraźnie odczuwalna. Zdecydowanie wolałem pod tym względem starszy model, który zapewniał całkiem niezły rytm i kontury basu. Tutaj szybkość i konturowość, definicja reprezentują dość przeciętny poziom. W porównaniu z testowanymi niedawno JBL-ami Studio 270 bas jest zdecydowanie mniej przejrzysty, słabiej zdefiniowany. Również kosztujące 1300 zł zestawy Polk Audio M20 wydają mi się lepsze na basie. Fakt, że zarówno jedne, jak i drugie są pod tym względem wybitne. Z drugiej strony F1S są jednak sporo droższe i na tym pułapie cenowym można już oczekiwać lepszych osiągów w omawianym aspekcie.

Reasumując, Monolithy F1S nie są w pełni uniwersalne. Przy rocku, muzyce techno czy dance sprawią się co najwyżej przeciętnie. Zupełnie inaczej będzie, gdy puścimy Vivaldiego, Chopina czy inną muzykę o niekoniecznie bardzo dynamicznym charakterze, za to z dużym udziałem instrumentów akustycznych i wokali. W takim repertuarze Akkusy czują się jak przysłowiowa ryba w wodzie, prezentując dźwięk naturalny i wyrafinowany. Są muzykalne, wciągające. Aby je docenić, nie wystarczy jednak tania elektronika.


Brzmienie - F2S

Akkus Monolith 3 F2S

Pamiętam, że gdy po jakimś czasie, po teście starego modelu F1, odsłuchiwałem większe F2, zwróciłem uwagę, że mimo większej obfitości basu, był on w większym modelu gorzej rozciągnięty, nie schodził tak nisko. Wynikało to ze zmniejszenia objętości roboczej w przeliczeniu na jeden głośnik nisko-średniotonowy. W przypadku F2S i F1S proporcja jest identyczna, ale tym razem zjawiska spłycenia basu w większych kolumnach właściwie nie odnotowałem. Bas miał więc zbliżone możliwości w zakresie penetracji niskich rejonów, był jednak zdecydowanie potężniejszy.

F2S budują dźwięk bardziej monumentalny, większy, z lepszą podstawą. Efekt, szczególnie w dużym pomieszczeniu, odebrałem jako zdecydowanie bardziej atrakcyjny.

Co do szybkości czy konturów basu, możliwości kolumn są mniej więcej zbliżone do modelu mniejszego, z pewnym jednak wskazaniem na korzyść F2S. Wydaje się, że F2S pracują z większą swobodą, mają większy zapas dynamiki. Na pewno zyskuje na tym symfonika czy nagrania organowe. Nie bez znaczenia są też możliwości tych kolumn w kinie domowym, gdzie F2S sprawdzi się o wiele lepiej. Natomiast przy rocku, mimo lepszego podparcia, większej potęgi, nadal występuje lekki deficyt szybkości i konturów, który sprawia, że dynamiczne rodzaje muzyki nie wypadają spektakularnie.

Mimo teoretycznie tego samego głośnika nisko-średniotonowego, co w F1S, i tego samego tweetera, odnotowałem pewną poprawę w innych rejonach pasma. Zwłaszcza średnicę F2S odebrałem jako lepszą niż w modelu mniejszym. Wytłumaczenie tego zjawiska może być następujące: górny głośnik pracuje z mniejszymi wychyleniami niż pojedynczy głośnik nisko-średniotonowy w modelu F1S – a to zapewne ma korzystny wpływ na reprodukcję tonów średnich.

 


Pomiary

Impedancja i faza elektryczna

Akkus Monolith F1S

 akkus monolith F1S impedancja

Akkus Monolith F2S

akkus monolith F2S impedancja 

Czerwona linia obrazuje przebieg modułu impedancji, czarna – fazy elektrycznej. F1S są obciążeniem 8-omowym z minimum wynoszącym 6,5 Ω w przedziale 130-150 Hz. F2S są pozornie trudniejsze – impedancja spada do 3,4 Ω, jednak czułość napięciowa F2S jest o 2,2 dB wyższa, co oznacza, że grają o 70% głośniej. Obydwa wykresy wskazują na występowanie rezonansu obudowy przy ok. 165 Hz.  

Charakterystyka częstotliwościowa

Akkus Monolith F1S

 akkus monolith F1S SPL ALL

Akkus Monolith F2S

akkus monolith F2S SPL ALL 

Mniejszy model okazuje się lepiej zrównoważony w zakresie średnio-wysokotonowym. W F2S najwyższa góra jest o prawie 5 dB głośniejsza od górnej średnicy – całościowo nieco wycofanej. Druga różnica dotyczy basu – w szczególności górnego podzakresu (100-300 Hz). Tu większy model daje znacznie więcej energii. Rozciągnięcie niskich tonów jest nieco lepsze w F2S (spadek -3 dB przy 39 Hz vs 41 Hz). 

Porównanie
akkus monolith F1S porownanie

Nałożone pomiary obu sztuk F1S ukazują nieomal książkowe parowanie z dokładnością rzędu +/- 0,75 dB. W przypadku F2S wynik był tylko minimalnie gorszy (+/- 1 dB).

 


Galeria


Naszym zdaniem

Mimo różnic w dynamice i potędze brzmienia, zestawy Monolith F1S i F2S wykazują wyraźne rodzinne podobieństwa. Według mnie, większy model jest ciekawszym wyborem. W żadnym aspekcie nie ustępuje F1S, natomiast tu i ówdzie czuć jego mniejszą bądź większą przewagę, co przy niezbyt dużej różnicy w cenach sprawia, że jest zwyczajnie lepszą propozycją.

„Jedynki” ewoluowały dość wyraźnie względem poprzednika. Stały się bardziej wyrafinowane i szlachetne w górze pasma oraz w średnicy, ale za cenę pewnego pogorszenia walorów dynamicznych, rytmiki i precyzji basu. Całościowo są to jednak lepsze kolumny, które w swoim przedziale cenowym zapewniają solidny poziom jakości.

SYSTEM ODSŁUCHOWY:

POMIESZCZENIE: 37 m2 zaadaptowane akustycznie, o średnim czasie pogłosu, kolumny ustawione w polu swobodnym na dłuższej ścianie, zgodnie z zasadą trzech. Oddzielna linia zasilająca 25A z dodatkowym uziemieniem o wysokiej skuteczności.
ŹRÓDŁO: Asus A555L (Win 10, 4GB RAM, Intel Core i3-5005Li), program J.River MC21) + przetwornik M2Tech Young DSD
KABEL USB: iFi Audio Gemini
WZMACNIACZ: Norma Audio Revo- SC2 / Revo-PA150
KABLE SYGNAŁOWE: Equilibrium
KABLE GŁOŚNIKOWE: Equilibrium Tune 55 Ultimate
KABLE ZASILAJĄCE: Enerr Transcenda Supreme i Ultimate
LISTWA: Enerr One + kabel Enerr Transcenda SupremeHC (20A)
STOLIK: Rogoz Audio BBS

Akkus Monolith 8 F1S F2S zzz

 

 

 

Oceń ten artykuł
(6 głosów)