PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Usher N-6300

Lut 03, 2014

Index

Usher nie zwykł robić nieudanych kolumn. Czy kompaktowy model z nowej serii N-6 okaże się kolejnym sukcesem?

Dystrybutor: Fast, www.audiofast.pl
Cena: 5810 zł za parę

Tekst: Filip Kulpa | Zdjęcia: autor, Usher

audioklan

 

 

 


Usher N-6300

usher-n6300

 

Tajwański producent głośników i kolumn głośnikowych w drugiej połowie ubiegłego roku wzbogacił swoją ofertę o serię N-6. Jest ona pozycjonowana powyżej dwumodelowej gamy X (w której nie ma kolumny podłogowej) i zarazem poniżej serii Dancer Diamond. Z tej pierwszej przejęła głośniki, zaś z drugiej – pomysł na obudowy. To oczywiście pewne uproszczenie, ale mniej więcej tak to właśnie wygląda.

Gamę tworzą trzy zestawy głośnikowe: podłogowe dwudrożne N-6311, nieco większe N-6361 z symetrycznym układem głośników MTM oraz przedmiot niniejszej recenzji – monitory N-6300.

System odsłuchowy:

  • Pomieszczenie: 30 m2 zaadaptowane akustycznie, dość silnie wytłumione, kolumny ustawione z dala od ścian (>2 m od tylnej, >1,2 m od bocznych)
  • Źródła: przetwornik c/a Meitner MA-1/Linn Sneaky DS, Meridian Explorer + MacBook Air (SSD)/Audirvana Plus
  • Kable cyfrowe: AudioQuest HawkEye, AudioQuest Diamond USB
  • Wzmacniacz zintegrowany (również jako słuchawkowy): Naim Nait XS2
  • Przedwzmacniacz: Conrad-Johnson ET2
  • Wzmacniacz mocy: Audionet AMPI V2
  • Kolumny głośnikowe: Zoller Temptation 2000, ATC SCM7
  • Kable głośnikowe: Equilibrium Equlight / Sun Ray (bi-wiring)
  • Akcesoria: stoliki Rogoz Audio, Stand Art STO, platforma PAB B&H

Budowa

W większości swoich konstrukcji Usher korzysta ze stosunkowo niewielkiej palety głośników, które sam konstruuje i produkuje. Do najpopularniejszych należą kopułka 9950-20 i 18-cm głośnik nisko-średniotonowy z membraną celulozową zawierającą dodatki węgla. Z takim właśnie tandemem mamy do czynienia w recenzowanych monitorach. Woofer 8945, uważany kiedyś za podróbkę słynnej, niemal identycznie wyglądającej „18-tki” Scan-Speaka, występuje w kilku odmianach, różniących się parametrami T-S. W serii N-6 zastosowano wersję o oznaczeniu 8945A. Pod względem mechanicznym głośnik ten jest solidną konstrukcją z odlewanym chassis i potężnym, 120-mm magnesem ferrytowym o masie 1,05 kg, zapewniającym pole o natężeniu 1,1 T (w szczelinie magnetycznej). Miękki resor pozwala na spore wychylenia membrany, podobnie zresztą jak cewka i układ magnetyczny. Odmiana A, zastosowana w serii N-3, różni się od P, użytej we wspomnianych monitorach X-718 mniejszą dobrocią całkowitą (Qts=0,26), niżej położonym rezonansem (30 Hz) oraz więksym wychyleniem membrany (Xmax=8,7 mm). Z zewnątrz głośniki są chyba nie do odróżnienia.

Tweeter odznacza się bardzo nisko położonym rezonansem mechanicznym (590 Hz), a poza tym jest dość typową, tekstylną kopułką napędzaną dużym, bo ponad 7-cm średnicy, magnesem ferrytowym.

usher-n-6300-gniazdaObydwa głośniki scala, pod względem elektroakustycznym, rozbudowana zwrotnica, podzielona na dwie płytki drukowane, z których jedną przymocowano do lewego boku (gałąź woofera), drugą – do prawego. W ten sposób rozdzielono fizycznie filtry dolno- i górnoprzepustowy, co z pewnością maksymalizuje efekty stosowania podwójnego okablowania. Zastosowano wyłącznie cewki powietrzne i kondensatory polipropylenowe oraz rezystory cermetowe. Całość robi jak najlepsze wrażenie. Filtr dolnoprzepustowy 2. rzędu składa się z 4 elementów, zaś tweeter jest filtrowany prawdopodobnie z nachyleniem zboczy 24 dB/okt. Do połączeń płytek z głośnikami i zaciskami głośnikowymi użyto dość grubych przewodów OFC w przezroczystej izolacji.

Kolumny wyposażono w podwójne terminale głośnikowe, przy czym ich nietypowy i, prawdę mówiąc, średnio wygodny układ w pionie (jeden zacisk nad drugim) wymusiła konstrukcja obudowy z bardzo wąskim tyłem. To właśnie wspomniane zapożyczenie z droższej serii Dancer. W rzucie poziomym obudowy mają przekrój podobny do lutni – wypukłe przednie ścianki zbiegają się ku tyłowi, gdzie łagodnie zakręcają, łącząc się płynnie jedna z drugą. Tym samym boki i tył stanowią całość. To jednak nie wszystko, bowiem przednia ścianka jest delikatnie odchylona do tyłu, co zapewne ma na celu wyrównanie czasowe przetworników. Ponadto tweeter uniesiono poza obrys przedniej ścianki, dobudowując nieduże wyoblenie ma górze. Rozwiązanie to ma redukować efekt dyfrakcji fali dźwiękowej.

Jako budulca na obudowy użyto płyty MDF o dość dużej grubości (22–25 mm). Wewnątrz nie zastosowano poprzeczek ani wieńców wzmacniających, jednak nieregularny kształt skrzynek zapewnia im daleko większą odporność na rezonanse mechaniczne niż obudowy o analogicznej objętości i klasycznym kształcie.

Port BR umieszczono na dole przedniej ścianki. Rozwiązanie to Usher stosuje już nie po raz pierwszy – widzieliśmy je już chociażby w tańszej linii V.

Kolumny prezentują się dość oryginalnie, choć nie tak efektownie i luksusowo jak nieco tańsze, wielokrotnie nagradzane X-718. Jak na zestawy kompaktowe, N-6300 są zdecydowanie duże. Mają ponad 44 cm wysokości i 35 cm głębokości. Optymalna wysokość podstawek zawiera się w przedziale 50–60 cm, zależnie od wysokości miejsca odsłuchu, które – jak wynika z naszych doświadczeń – powinno znajdować się poniżej osi akustycznej zestawów.


Brzmienie

Zawsze ceniłem kolumny Ushera za dopracowaną charakterystykę przenoszenia – szczególnie w okolicach podziału. Poza osią nigdy nie ma dziur w paśmie, zestawy brzmią spójnie i naturalnie. Można chodzić po całym pokoju, wciąż słysząc ten sam, dobrze ułożony dźwięk. A to wcale nie jest częste, choć w ostatnich latach nastąpił w tym względzie spory postęp.

Na przestrzeni lat zauważyłem wielką konsekwencję tego producenta, wyrażającą się w tym samym charakterze brzmienia i tych samych zaletach Usherów na tle konkurencji. I nawet jeśli nie każdemu to brzmienie się spodoba, to po kolumnach tej marki zawsze wiadomo, czego można się spodziewać – tak samo jak na przykład po zestawach Dynaudio.

N-6300 generalnie wpisują się w przedstawioną tendencję, ale nie do końca. Mają bardziej wyrazisty i „wesoły” charakter brzmienia niż inne modele tej marki, których słuchałem ostatnimi czasy. Brzmienie jest niezmiernie żywe, wręcz jaskrawe tonalnie. Wynika to z pewnego uprzywilejowania wyższych rejestrów, przy czym bardziej chodzi o ich niższy podzakres, w obszarze granicznym ze średnicą (kilka kiloherców), niż o wysokie soprany, których nasycenie wydaje się właściwe – przynajmniej w relacji do średnicy – i całościowo są one bardzo dobrej jakości, bez oznak typowego dla tekstylnych kopułek zmiękczenia.

usher-n-6300-zwrotnica1Podkreślenie pewnego zakresu góry sprawia, że Ushery aż kipią szczegółami i mają soczyste barwy, co znakomicie sprawdza się na repertuarze akustycznym, szczególnie w dobrze nagranej klasyce, mniej zaś na rocku czy dynamicznym jazzie. Sęk w tym, że Ushery dość często "stąpają po cienkiej linie" oddzielającej brzmienie klarowne, żywe, przyjemnie jaskrawe (przeciwieństwo tak zwanego zamulenia) od ofensywności, którą – zależnie od elektroniki, kabli, czy przede wszystkim pomieszczenia – będzie nam dane wychwycić w mniejszym lub większym stopniu. Paradoksalnie, im droższa elektronika, tym efekt ten przybiera na intensywności. Moim zdaniem, optymalna elektronika do tych kolumn nie powinna być zbyt analityczna. Jako przykład podam współpracę z tanim mini-DAK-iem Meridiana w roli źródła, z którym brzmienie było ogólnie nieco przyjemniejsze niż ze źródłem referencyjnym. Mniej szczegółowe, ale bardziej spójne i muzykalne. Z tego względu szukałbym raczej ciepło brzmiącego źródła i wzmacniacza dobrze kontrolującego głośniki, jednak w żadnym razie rozjaśnionego, a wręcz przeciwnie: najlepiej z nieco wycofaną średnicą lub ewentualnie lampy, jeśli nie oczekujemy precyzji na basie. Warto też wspomnieć, że wyższe ustawienie kolumn jest lepsze niż niższe, ponieważ poniżej osi akustycznej brzmienie wydaje się równiejsze niż powyżej, gdzie zaczyna bardziej "krzyczeć".

Mimo rozjaśnienia, które jednak – żeby uniknąć niedomówień – nie jest ostrością per se, monitory Ushera bardzo dobrze oddają naturalne barwy instrumentów. Wprawdzie gitara akustyczna "iskrzy" nieco bardziej niż powinna, a saksofon czy trąbka brzmią „wyżej”, to jednak całościowy odbiór barw jest bardzo satysfakcjonujący, co słychać także na przykładzie fortepianu. Ogólnie, pomijając omówione rozjaśnienie, poziom podkolorowań jest niski, a brzmienie całościowo czyste i – co ważne – pełne tonalnie. Jest w nim pewna dawka pożądanej miękkości, która jednak nie „skleja” ani sztucznie nie dosładza brzmienia. Sprawia jedynie, że nawet obiektywnie jasne brzmienie odbiera się wciąż jako przyjemne. Jedynie przy głośniejszym odsłuchu, dużym natłoku instrumentów i szczególnie przy gorszych realizacjach komfort słuchania ulega pogorszeniu.

Jak zwykle, Ushery kreują równą, proporcjonalną i dużą scenę dźwiękową, tu – z dużą ilością powietrza. Nie jest ona może referencyjnie zwiewna i oderwana od głośników, ale poczucie aury i głębi są bardzo dobre.

Niskie tony również – typowo dla tajwańskiej marki – są ogólnie dość miękkie i niezbyt atakujące w tzw. midbasie. Dzięki temu jednak zakres niskotonowy jest wyraźnie równiejszy niż w przypadku zdecydowanej większości dwudrożnych monitorów, brakuje jednak wykopu i sprężystości. Pochwały należą się za niski poziom podbarwień w średnim i wyższym podzakresie. Pracy portu BR praktycznie nie słychać, mimo że potrafi on pompować tak skutecznie, że powiew powietrza jest odczuwalny w fotelu odsłuchowym, w odległości niemal 3 m od kolumn. Woofery długo, tj. do znacznych poziomów SPL, trzymają fason, nie popadając w zniekształcenia czy kompresję. Rozciągnięcie basu jest adekwatne do wielkości obudów i głośnika, dzięki czemu N-6300 nie usiłują być większe niż w rzeczywistości.


Pomiary

Impedancja i faza elektryczna Charakterystyka
usher-n-6300-impedancja-mini  usher-n-6300-charakterystyka-mini 
 N-6300 są obciążeniem typowo 8-omowym, bez żadnego naciągania. Minimum modułu impedancji wynosi 6.6 oma, a przebieg fazy mieści się w bezpiecznych granicach +/-45°. Obudowę bas-reflex dostrojono do częstotliwości około 42 Hz. Charakterystyka wypadkowa mieści się w zakresie +/-3dB w zakresie częstotliwości od 40 Hz do znacznie powyżej 20 kHz. Bas sięga zatem niskich częstotliwości, a idąc w górę częstotliwości możemy odnotować wycofanie dolnej części średnicy, uwypuklenie wyższej jej części oraz najwyższej oktawy. Skuteczność wynosi wysokie 88.5dB/2.83V/1m. 
Charakterystyka FFT w pomieszczeniu Parowanie kolumn
usher-n-6300-fft-mini  usher-n-6300-parowanie-mini 
 Charakterystyki FFT potwierdzają pomiary metodą bezechową. Rozjaśnienie brzmienia będzie słyszalne zarówno z niewielkiej, jak i z większej odległości. Dobra zbieżność charakterystyk świadczy o powtarzalności użytych komponentów kolumn, czyli samych głośników oraz elementów zwrotnic. 
Wpływ maskownicy  Odpowiedź jednostkowa
 usher-n-6300-maskownica-mini usher-n-6300-odpowiedz-jednostkowa-mini 
 Maskownica składa się wyłącznie z nakładki na głośnik niskośredniotonowy. Pomijając aspekty praktyczne takiej koncepcji, niewielkie rozbieżności charakterystyk z maskownicą i bez niej, potwierdzają jej zasadność. Głośniki połączone są w zgodnych fazach, pierwszy ostry szpic pochodzi od głośnika wysokotonowego, a drugi od nisko-średniotonowego. Odpowiedź jednostkową należy uznać za dość czystą. Szkoda, że tak trudno o koherentność czasową, nawet z pochyleniem ścianki. 
Waterfall Podział
usher-n-6300-waterfall-mini  usher-n-6300-podzial-mini 
Czysty wodospad może zostać potwierdzony w odsłuchach, choć jest nieco zakłócony przez podbicie górnego środka. To tam widać dłużej trwającą pozostałość po impulsie.  Częstotliwość podziału wynosi 2,2 kHz. Widać tutaj, że uwypuklenie wyższej średnicy wynika ze sposobu filtrowania głośników. O ile podbicie góry pasma jest dość często stosowane przez producentów kolumn, to zakres wyższej średnicy najczęściej jest wycofany. Tutaj dodatkowo widać niewielkie ilościowo, ale szerokie uwypuklenie częstotliwości 1,5-3kHz. Przyczyną tej górki ewidentnie jest zastosowana zwrotnica. 
Poziomo 15 i 30 stopni Pionowo +/-5 i +/-10 stopni
 usher-n-6300-poziomo-mini usher-n-6300-pionowo-mini 
 W poziomie nie widać znaczących niekorzystnych anomalii czy odstępstw od charakterystyki zmierzonej na osi głównej. Podobnie, w płaszczyźnie pionowej charakterystyki niewiele różnią się od siebie, a największą różnicę widać przy największym mierzonym kącie w dół, czyli 10° poniżej osi głośnika wysokotonowego. 

Podsumowanie pomiarów

Podstawkowe Ushery zostały zestrojone z lekką dominantą wyższego środka i góry. Bas nie powinien stwarzać żadnych problemów, jest dobrze rozciągnięty. Z uwagi na wycofanie dolnej średnicy oraz niewielkie ale szerokie wyeksponowanie jej wyższej części, może ona brzmieć lekko i jasno. Szczyptę soli dodaje też góra pasma, która wraz z ilościową przewagą górnego środka, może tworzyć wrażenie dużej ilości szczegółów. 


Galeria


Naszym zdaniem

usher-n-6300-zzzUshery N-6300 zapewniają dosyć nietypowy, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, rodzaj rozjaśnienia. Działa on orzeźwiająco, wręcz rozweselająco, na brzmienie, które odznacza się zupełnie nieprzeciętną otwartością i bardzo dobrą rozdzielczością. To sprawia, że Usherów zdecydowanie warto posłuchać, porównując je z wciąż – jak sądzę – znakomitymi monitorami X-718, zresztą nieco tańszymi. Trzeba pamiętać, że N-6300 mają pewne wymagania względem toru odsłuchowego, a konkretnie doboru elektroniki i kabli oraz samego ustawienia. W żywych akustycznie, niewytłumionych salonach mogą się okazać zbyt jasne. Miłośnicy klasycy, dysponujący średniej wielkości pomieszczeniami o zrównoważonej akustyce, zdecydowanie powinni dać n-kom szansę.

 

Oceń ten artykuł
(5 głosów)
Więcej w tej kategorii: Monitor Audio Silver 10 »

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją