PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Polk Audio TSx 110B

Lis 27, 2017

Index

Opinia II

Niedawny kontakt z miniaturkami Dali Spektor 1, które zrobiły na mnie duże wrażenie (kosztują niespełna 1000 zł), zachęcił mnie do wypróbowania małych Polków. Tym bardziej, że Spektory zostały w redakcji na dłużej, co stworzyło możliwość bezpośredniego porównania.

Polki grają lekko przyciemnionym, całkiem masywnym dźwiękiem. Większość małych kolumn w moim pomieszczeniu testowym i w bezkompromisowym ustawieniu z dala od ścian (w jednej trzeciej długości pokoju) gra szczupło. Polki opierają się tej tendencji, co jest zasługą obfitego wyższego basu, który z jednej strony wspomaga motorykę, dając całkiem mocny wykop, z drugiej zaś – jest na tyle energetyczny, że ładnie podbudowuje średnicę, lekko ją przy tym koloryzując w najniższym podzakresie. Zasadniczo nie przepadam za takim strojeniem, jednak w tym przypadku muszę przyznać, że daje ono niezłe efekty. Choć z drugiej strony trzeba stwierdzić, że rozciągnięcie niskich tonów jest dość wyraźnie ograniczone. Malutkie Dali – i to jest swoisty fenomen – schodzą niżej. Nie są jednak w stanie konkurować z Polkami w sferze dynamiki. Pod tym względem TSx-y grają w innej lidze, skutecznie – jak sądzę – rywalizując z JBL-ami Arena 130.

Polk TSX110B 5 xover

Zwrotnica składa się z 5 elementów o jakości typowej dla ekonomicznych zestawów głośnikowych.

Średni zakres brzmi dość czysto, jednak nie jest to ten sam poziom wyrafinowania i finezji co w duńskich maluchach. Te w sposób wręcz niesamowity (w relacji do ceny) kreują barwy instrumentów, zaskakująco dobrze radząc sobie z mikroinformacjami wyciąganymi z tła, pokonując wiele znacznie droższych kolumn. Polki nie są równie subtelne i przejrzyste, ich górne rejestry są krótsze i nieco bardziej suche. Wciąż jednak dość czyste i klarowne, a – co najważniejsze – o bardzo umiarkowanym poziomie zapiaszczenia. Środek jest dobrze zespolony z sopranami, niemniej w średnim swoim podzakresie wykazuje tendencję do podkreślania pewnych dźwięków. Specyficznie nagrany, trochę przerysowany wokal Tori Amos z albumu „Abrormally Attracted to Sin” chwilami stawał się „trudny” przy głośniejszym słuchaniu. Wzmacniacz, mimo że kilkudziesięciokrotnie droższy od kolumn (podobnie jak źródło), trzeba było ściszyć.
Stereofonia jest bardzo dobra, szczególnie biorąc pod uwagę cenę kolumn. Mamy niezłą szerokość sceny i całkiem satysfakcjonującą głębię. Wrażenie plastyczności obrazu stereo nie jest równie sugestywne jak w przypadku naszych referencyjnych maluchów, ale coś za coś. Tak czy inaczej, Polki to bardzo udane zestawy, które z czystym sumieniem mogę polecić. Oby więcej takich konstrukcji na rynku! (FK)


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją