Wydrukuj tę stronę

Polk Audio TSx 110B

Lis 27, 2017

Małe, ale dynamiczne i bardzo spójnie brzmiące kolumny – raptem za niewiele ponad tysiąc złotych. Okazja?

Dystrybutor: Rafko, www.rafko.pl
Cena (za parę): 1049 zł
Dostępne wykończenia: okleina czarna, drewno wiśniowe (folia drewnopodobna)

Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: Filip Kupla

audioklan

 

 

Polk Audio TSx 110B - zestawy głośnikowe

TEST

Polk TSX110B 1 aaa
 

O Polk Audio, firmie z charakterystycznym serduszkiem w logo, pisaliśmy już przy okazji niedawno publikowanych recenzji (zaledwie miesiąc temu, w recenzji modelu Signature S55). Przypomnijmy najważniejsze fakty. Polk Audio to amerykański producent  kolumn głośnikowych, założony 45 lat temu przez Matthewa Polka, Sandy Grossa i Matthew Klopfera. Siedziba firmy znajduje się w Baltimore w stanie Maryland. W ofercie Polk Audio znajdują się niedrogie zestawy głośnikowe, przeznaczone dla niemal każdego konsumenta. Dość silny akcent, mocniejszy niż w Europie, kładzie się na systemy do kina domowego.

TSx-110B przynależą do serii TSx, która pojawiła się w sprzedaży na początku 2013 roku, a obejmuje ona siedem modeli zestawów głośnikowych, a wśród nich dwa zestawy podstawkowe. 110B jest mniejszym z nich i zarazem najmniejszą konstrukcją w tej gamie.


Budowa

Te kompaktowe kolumny przyciągają uwagę ładnym, nowoczesnym wzornictwem. Styliści nie odkryli co prawda przysłowiowej Ameryki, bo podobne kształty znamy z wielu innych konstrukcji, tyle że z reguły znacznie droższych. Wypukłe (gięte) boczne ścianki w zestawach głośnikowych – choćby małych – za niewiele ponad 1000 zł to rzadkość. Tylna ścianka jest znacznie węższa od przedniej, w dodatku ma uchwyty do montażu ściennego oraz potrzebne stopki/dystanse w dolnej części tyłu. Sprytne, choć kontrowersyjne rozwiązanie z uwagi na sporą głębokość obudów oraz port BR znajdujący się właśnie z tyłu.

 

Polk TSX110B 2 tyl

Uchwyt do montażu ściennego oraz dystanse zapewniające niezbędny przepływ powietrza z okazałego tunelu BR.

 

Obudowa wykonana z całkiem solidnych (16-mm) płyt mdf została okleinowana imitacją drewna. Wewnątrz obudowy znalazła się gruba poprzeczka spinająca ścianki boczne. Komorę wytłumiono do połowy zwiniętym kawałkiem fizeliny. Wentylowana jest do tyłu przez tunel BR. Został on dość wyraźnie wyprofilowany, a od wewnątrz zaopatrzono go w duży pierścień modelujący kształt końcówki. Znaczna średnica otworu i spora długość przy małej objętości skrzynki zwiastują dostrojenie do wyższej częstotliwości niż zwykle. Faktycznie, układ dostrojono nietypowo wysoko – do 70 Hz. 

Wysokie tony reprodukuje tekstylna kopułka powlekana srebrzystym impregnatem. Niskie i średnie – to domena woofera z powlekaną membraną papierową. Na jej środku znajduje się typowa nakładka przeciwpyłowa. Głośnik wyposażono w średniej wielkości solidny magnes oraz kosz z blachy stalowej.

Zwrotnica jest bardzo prosta – składa się z cewek rdzeniowej, powietrznej, dwóch kondensatorów elektrolitycznych i rezystora cermetowego. Potencjał upgrade’u jest zatem spory, a łatwy dostęp do spodu płytki ułatwi ewentualne podmiany komponentów.


Brzmienie - Opinia I

Gdy niedawno testowałem kolumny JBL Arena 130, sądziłem, że zbliżenie się do tego pułapu jakości brzmienia w przedziale cenowym do ok. 1000 zł – nie mówiąc już o jego przeskoczeniu – jest mało prawdopodobne. Po przetestowaniu Polków częściowo zmieniłem zdanie. Nadal uważam, że najlepszymi kolumnami w okolicach 1000 zł za parę są Areny 130, niemniej TSx-y dopisuję do listy produktów, których należy koniecznie posłuchać, albo kupić, jeśli dysponujemy zbliżoną kwotą na zestawy głośnikowe. Tym bardziej, że ich ustawienie będzie łatwiejsze (skromniejszy bas), poza tym Polki dużo lepiej wpisują się w małe pokoje i są ładniejsze.

W porównaniu z testowanymi w poprzednim wydaniu AV zestawami Signature S55, model ten prezentuje zupełnie inny charakter brzmienia. Tamte epatowały górą i basem, dając efektowny i dynamiczny dźwięk. Tymczasem TSx-110B to zestawy o bardzo stonowanej stylistyce brzmieniowej. Ich balans tonalny określiłbym jako lekko ściemniony. Góry jest bowiem niedużo, a główną rolę gra średnica. Jednocześnie nie jest tak, że oba zakresy grają osobno. Średnica i soprany są świetnie ze sobą „zszyte”, oferując nienaganną spójność. To po prostu jeden dźwięk. Balans tonalny jest wyraźnie ciemniejszy niż w przypadku Signature S55, ale też ciemniejszy w porównaniu ze wspomnianymi JBL-ami Arena, które balansują pomiędzy neutralnością i delikatnym ożywieniem. Nie oznacza to braku rozdzielczości w górze pasma Polków. Wysokie tony są obecne, gdy trzeba. W głośniejszych odsłuchach partie z udziałem talerzy perkusyjnych oceniłem jako wystarczająco wyraźnie słyszalne. Przy cenie 1000 zł nie można też narzekać na jakość omawianego zakresu – jest bardzo dobra. W zasadzie powinna zadowolić większość melomanów słuchających także trochę droższych kolumn.

Średnica brzmi ładnie. Pewne zastrzeżenia miałem do jej wyższych rejestrów. Nie chodzi o jakiekolwiek wyostrzenia, bo ich nie było, choć w tym zakresie często występują. Raczej o fakt, że niektóre instrumenty operujące w okolicach wyższej średnicy miały nieco pocieniony dźwięk, nie tak pełny, jak w rzeczywistości i też nie tak czysty. Ale... to przecież kolumny za 1000 zł za parę, więc wybaczam i tę niedoskonałość.

 

Polk TSX110B 4 drivery

Głośnik nisko-średniotonowy to klasyczna konstrukcja z blaszanym koszem. Magnes niczego sobie.

 

Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony stereofonią. O ile efekty na pierwszym planie, w postaci precyzji lokalizacji dość łatwo jest wywołać, zachowując odpowiednie odległości od ścian, o tyle przestrzenność polegająca na oddaniu głębi jest już trudniejsza do uzyskania. Ten drugi rodzaj wrażeń jest zwykle domeną droższych konstrukcji. Polków słuchałem w kilku sesjach, ale pomiędzy ostatnią a poprzednimi była kilkudniowa przerwa. W tym czasie byłem za granicą i nie słuchałem niczego, poza muzyką w autokarze. Gdy wróciłem i podłączyłem ponownie Polki, byłem dosłownie w szoku, jak realistyczną i jednocześnie efektowną przestrzeń potrafią odtworzyć. Uważam, że za tę cenę to wynik godny uznania.

Bas jest raczej dyskretny. Po wsłuchaniu się łatwo zauważyć, że ma ograniczenia typowe dla małych kolumn, ale twórca wypracował, moim zdaniem, świetny kompromis. Bas nie wychodzi przed średnicę, ale jest dla niej wystarczającą podporą. Nie ma ani przez chwilę wrażenia, że basu brakuje, ale też jest go na tyle mało, że nie słychać go osobno. Ograniczeniem jest oczywiście rozciągnięcie pasma, czyli brak najniższej oktawy i sporej części tej drugiej – wyższej. Naprawdę niezłe są za to szybkość i zróżnicowanie barwy.

 

Polk TSX110B 7 impedancja

Nałożone na siebie i częściowo się pokrywające wykresy czarny i zielony przedstawiają przebiegi modułu impedancji obu testowanych sztuk TSx-110B. Pierwsze „siodło” (minimum) przy 70 Hz wskazuje na wysokie zestrojenie portu BR. Drugie lokalne minimum przy ok. 230 Hz, wynoszące 3,86 Ω , jest zarazem globalnym minimum impedancji Polków. Wartość znamionową należałoby określić na poziomie 4 lub 5 Ω  (z całą pewnością nie 8 Ω , jak podaje producent). Maksima impedancji przekraczają wartość 40 Ω  i są dość ostre, czego konsekwencją są stosunkowo duże kąty fazy elektrycznej – maksymalnie -58 stopni przy 120 Hz, co na szczęście koreluje z dość dużą wartością modułu impedancji (10 Ω ). Deklarowana wartość efektywności (90 dB) jest z całą pewnością zawyżona – realna wartość wynosi (według naszych szacunków) 86–87 dB. To wszystko oznacza, że TSx-110B będą umiarkowanym obciążeniem dla współpracującego wzmacniacza.

 

Kolumny, mimo niewielkich rozmiarów, popisują się dynamiką. Gwałtowne skoki głośności w nagraniach naprawdę potrafią zaskoczyć. Kompresja jest doprawdy niewielka, jak na tak małe kolumny uzyskany wynik należy ocenić jako imponujący.

Idąc za ciosem, zaintrygowany ogólnie bardzo wysokim poziomem, postanowiłem sprawdzić bezwzględną jakość, porównując w tym celu pliki hi-res w różnej rozdzielczości. Tu kolumny skapitulowały. Różnic w zasadzie nie było słychać.

Reasumując, są to ciepło brzmiące, świetnie zestrojone kolumny. Bardzo spójne, z dobrą jakością przestrzeni, a także zaskakująco dobrą dynamiką i basem. Ich możliwości analityczne są jednak ograniczone. Taki zestaw cech sprawia, że powinny one grać dobrze nie tylko z drogą, ale także i z tanią elektroniką.

To spora zaleta. (ML)

 


Opinia II

Niedawny kontakt z miniaturkami Dali Spektor 1, które zrobiły na mnie duże wrażenie (kosztują niespełna 1000 zł), zachęcił mnie do wypróbowania małych Polków. Tym bardziej, że Spektory zostały w redakcji na dłużej, co stworzyło możliwość bezpośredniego porównania.

Polki grają lekko przyciemnionym, całkiem masywnym dźwiękiem. Większość małych kolumn w moim pomieszczeniu testowym i w bezkompromisowym ustawieniu z dala od ścian (w jednej trzeciej długości pokoju) gra szczupło. Polki opierają się tej tendencji, co jest zasługą obfitego wyższego basu, który z jednej strony wspomaga motorykę, dając całkiem mocny wykop, z drugiej zaś – jest na tyle energetyczny, że ładnie podbudowuje średnicę, lekko ją przy tym koloryzując w najniższym podzakresie. Zasadniczo nie przepadam za takim strojeniem, jednak w tym przypadku muszę przyznać, że daje ono niezłe efekty. Choć z drugiej strony trzeba stwierdzić, że rozciągnięcie niskich tonów jest dość wyraźnie ograniczone. Malutkie Dali – i to jest swoisty fenomen – schodzą niżej. Nie są jednak w stanie konkurować z Polkami w sferze dynamiki. Pod tym względem TSx-y grają w innej lidze, skutecznie – jak sądzę – rywalizując z JBL-ami Arena 130.

Polk TSX110B 5 xover

Zwrotnica składa się z 5 elementów o jakości typowej dla ekonomicznych zestawów głośnikowych.

Średni zakres brzmi dość czysto, jednak nie jest to ten sam poziom wyrafinowania i finezji co w duńskich maluchach. Te w sposób wręcz niesamowity (w relacji do ceny) kreują barwy instrumentów, zaskakująco dobrze radząc sobie z mikroinformacjami wyciąganymi z tła, pokonując wiele znacznie droższych kolumn. Polki nie są równie subtelne i przejrzyste, ich górne rejestry są krótsze i nieco bardziej suche. Wciąż jednak dość czyste i klarowne, a – co najważniejsze – o bardzo umiarkowanym poziomie zapiaszczenia. Środek jest dobrze zespolony z sopranami, niemniej w średnim swoim podzakresie wykazuje tendencję do podkreślania pewnych dźwięków. Specyficznie nagrany, trochę przerysowany wokal Tori Amos z albumu „Abrormally Attracted to Sin” chwilami stawał się „trudny” przy głośniejszym słuchaniu. Wzmacniacz, mimo że kilkudziesięciokrotnie droższy od kolumn (podobnie jak źródło), trzeba było ściszyć.
Stereofonia jest bardzo dobra, szczególnie biorąc pod uwagę cenę kolumn. Mamy niezłą szerokość sceny i całkiem satysfakcjonującą głębię. Wrażenie plastyczności obrazu stereo nie jest równie sugestywne jak w przypadku naszych referencyjnych maluchów, ale coś za coś. Tak czy inaczej, Polki to bardzo udane zestawy, które z czystym sumieniem mogę polecić. Oby więcej takich konstrukcji na rynku! (FK)


Galeria


Naszym zdaniem

Dobra robota – tak można to najkrócej podsumować. Począwszy od wyglądu, poprzez porządne wykonanie, możliwość montażu ściennego, a skończywszy na żywym dynamicznie, ale nieofensywnym dźwięku o lekko stonowanej górze. TSx-110B to bardzo utalentowane małe zestawy głośnikowe, a docenią je w szczególności ci, którzy słuchają dużo muzyki rozrywkowej, nie stroniąc przy tym od bardziej ambitnych gatunków muzycznych.

System odsłuchowy (ML):

Pomieszczenie: 37 m2 zaadaptowane akustycznie, o średnim czasie pogłosu, kolumny ustawione w polu swobodnym na dłuższej ścianie, zgodnie z zasadą trzech
Źródło: Asus A555L (Win 10, 4GB RAM, 2,0 GHz)+ program J.River MC21, przetwornik c/a Chord Chordette 2Qute
Kabel USB: iFi Audio Gemini
Wzmacniacz: Atoll PR400 / AM400
Kable sygnałowe: Purist Audio Design Vesta, Equilibrium Tune X-1
Kable głośnikowe: Equilibrium Tune 55 Ultimate
Kable zasilające: Enerr Transcenda Supreme i Ultimate
Listwa: 2 x Enerr One + kabel Enerr Transcenda Supreme HC (20A)
Stolik: Rogoz Audio z BBS

Polk TSX110B 8 zzz

Oceń ten artykuł
(0 głosów)