PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

PS Audio NuWave DAC

Lip 30, 2014

Index

Brzmienie

NuWave'a odsłuchiwałem w dwóch systemach – słuchawkowym (z Schiitem LYR i HiFiManami HE-400) oraz w moim standardowym systemie głośnikowym. Źródłami sygnału był dedykowany PC z JRiverem MC18 i JPLAY-em (połączenie USB wymagało instalacji sterownika dostępnego na stronie producenta) oraz modyfikowany odtwarzacz BD Oppo w roli źródła sygnału S/PDIF.

Niezależnie od systemu i źródła, NuWave oferował brzmienie raczej po cieplejszej stronie mocy, acz było to jedynie niewielkie odstępstwo od neutralności. Dzięki temu wokale (zwłaszcza w systemie słuchawkowym) wypadały bardzo pięknie – były nasycone, namacalne, z ładnie oddaną fakturą i barwą, gęste od emocji, zwykle pokazywane dość wyraźnie na pierwszym, bliskim słuchaczowi planie. Scena była chwilami wręcz bardzo szeroka, choć jej głębia aż tak już nie imponowała – odległości między kolejnymi planami były nieco pomniejszone skutkiem czego wydarzenie rozgrywające się zwykle daleko od słuchacza były pokazywane wyraźnie bliżej. Testowany DAC potrafił ze sporą precyzją rysować w przestrzeni trójwymiarowe obrazy źródeł pozornych o realistycznej (przy odsłuchu na kolumnach) wielkości.

psaudio-gniazda

Choć jakość uzyskiwanego brzmienia z obydwu testowanych wejść cyfrowych NuWave'a była zbliżona, to jednak nie identyczna. Pewne różnice dało się zauważyć przede wszystkim na górze pasma, która przy dostarczaniu sygnału kablem koncentrycznym z transportu CD była nieco bardziej otwarta, z większą ilością powietrza. Natomiast, niezależnie od źródła, nie można było nic zarzucić szczegółowości, rozdzielczości i dźwięczności delikatnej i słodkiej w przekazie góry. Bardzo dobrze spisywał się zaprojektowany od podstaw stopień wejściowy z precyzyjnym zegarem o niskim jitterze, dzięki któremu wysokie tony (ale i reszta pasma) były czyste i pozbawione jakichkolwiek wyostrzeń czy cyfrowych artefaktów.

Oferowany bas był taki, jaki lubię – zwarty, szybki, konturowy i dobrze różnicowany. NuWave nie pozwalał na zbędne przeciąganie niskich tonów, ale też i nie obcinał przeciąganych dźwięków. Stąd np. w przypadku kontrabasu czy fortepianu pozwalał im odpowiednio wybrzmiewać, a gdy trzeba było podtrzymać elektroniczny czy elektryczny bas, to również nie stanowiło to problemu. W kawałkach rockowych czy w muzyce elektronicznej było słychać, że sam dół pasma nie jest do końca dociążony, był tam – i owszem – najniższy bas, ale lekko wycofany. Tyle, że wspomniane szybkość, sprężystość, energetyczność basu oraz bardzo dobry pace & rhythm sprawiały, iż braku masażu wnętrzności infradźwiękami można było nawet nie zauważyć. Trudno zresztą od DAC-a z tej półki cenowej wymagać więcej.

Włączanie upsamplingu (do 192 kHz) zwiększało nieco plastyczność i gładkość przekazu, a w niektórych nagraniach zyskiwała także głębia sceny. Po wielu wykonanych próbach sugerowałbym niestosowanie upsamplingu z automatu jako jedynie słusznego rozwiązania. Część nagrań, na moje ucho, brzmiała lepiej w trybie „native", czyli gdy sygnał był przetwarzany w swojej natywnej rozdzielczości – dotyczyło to przede wszystkim nagrań liczących sobie po kilkadziesiąt lat – zarówno jazzowych, jak i klasyki. Zdarzały się takie, które włączony upsampling zbytnio wygładzał, zaokrąglał, przez co np. traciły one nieco niezbędny „pazur". Symfonika pokazała, że w zakresie rozdzielczości, a zwłaszcza selektywności, NuWave radzi sobie (zważywszy na cenę) zaskakująco dobrze. Ten DAC nie jest urządzeniem przesadnie analitycznym, choć daje całkiem niezły wgląd w nagrania, pozwala też je całkiem dobrze różnicować. W ogólnym rozrachunku stawia jednak przede wszystkim na płynność i spójność przekazu, dzięki którym łatwo jest nazwać go muzykalnym urządzeniem, dającym mnóstwo przyjemności ze słuchania muzyki. W swojej cenie to niewątpliwie jedno z ciekawszych urządzeń.


Oceń ten artykuł
(1 głos)

4 komentarzy

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją