PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

BBC LS 3/5A — historia audiofilskiej legendy

Lis 06, 2024

Nazwa BBC LS3/5A nie wymaga wyjaśnień — to hasło zna każdy audiofil. Tyle tylko, że wokół tej legendarnej konstrukcji narosło trochę nieprawdziwych mitów. Oto historia najsłynniejszych małych monitorów wszech czasów.

 

Tekst: Filip Kulpa | Zdjęcia: Graham Audio, Rogers, archiwum AV

audioklan

 

 

Rogers LS3 5 aaa

Na temat monitorów BBC LS 3/5, których historia liczy sobie już ponad 50 lat, zapisano całe tomy. Ten miniaturowy zestaw głośnikowy zdobył niezwykły rozgłos w audiofilskim świecie i był produkowany, z przerwami, przez całe dekady. Mało tego — w różnych inkarnacjach jest wytwarzany do dziś. Dlaczego po tylu latach audiofile tak chętnie powracają do tych obiektywnie mocno niedoskonałych głośników? Co definiuje ich wyjątkowość? I wreszcie: jaka była historia tego projektu?

Geneza

Geneza monitorów LS 3/5 jest niezwykła, przynajmniej jak na standardy audiofilskie. Wszystko zaczęło się w roku 1968, kiedy to dział badawczy BBC zlokalizowany w XIX-wiecznym pałacu Kingswood Warren w Surrey, na południowy zachód od Londynu (działał on w tym miejscu aż do 2010 r.) prowadził szeroko zakrojone badania nad modelowaniem akustycznym w skali 1:8 (projekt Maida Vale). Chodziło o symulowanie akustyki sal koncertowych, na które to potrzeby konieczne było stworzenie zestawów głośnikowych o pasmie przenoszenia sięgającym… 100 kHz. Tak powstał pierwszy prototyp bazujący na słynnych głośnikach KEF-a — parze nisko-średniotonowych B110 o membranach z elastycznego tworzywa Bextrene i mylarowej kopułce T27 oraz zestawie małych przetworników elektrostatycznych rozmieszczonych na półkuli, odtwarzających zakres powyżej 15 kHz (chodziło o szeroką dyspersję). Ten eksperymentalny i ponoć nie do końca udany system następnie przekształcono w zespół trójdrożny z jednym wooferem B110. Wówczas zauważono, że tego typu system może mieć także zupełnie inne zastosowanie. Pomyślano o wozach transmisyjnych, gdzie miejsca jest mało, a istnieje potrzeba monitorowania nadawanych programów radiowych i telewizyjnych. I tak, w 1970 roku powstał 9-omowy, 5-litrowy monitor LS 3/5 wykorzystujący wspomniane przetworniki w konfiguracji odwróconej (tweeter poniżej woofera). Od tego momentu projekt mobilnych monitorów prowadzono na imponującą skalę — według niektórych publikacji, koszt badań prowadzonych przez zespół inżynierów BBC sięgnął 100 tys. funtów (w dzisiejszych pieniądzach jest to równowartość około 2 milionów funtów). Dodajmy, że rynkowa cena pary LS 3/5 wynosiła (parę lat później) 104 funty (plus VAT). W przedsięwzięcie została zaangażowana spora grupa słuchaczy, a szlifowanie brzmienia trwało całymi tygodniami, nierzadko polegając na wprowadzeniu niewielkich zmian w zwrotnicy. Główne role w powstaniu LS 3/5 odegrała trójka inżynierów: Dudley Harwood (późniejszy założyciel Harbetha), Spencer Hughes (późniejszy założyciel Spendora) i Maurice Whatton. Wspierał ich ponadto technik Ralph Mills. Wykonano niewielką partię gotowych kolumn i rozesłano je „w teren”. Spotkały się z ciepłym przyjęciem wśród dźwiękowców, co szybko wygenerowało zapotrzebowanie na kolejne pary. Wkrótce miało się okazać się, że oryginalne wersje głośników B110 (A6362) i T27 (A6340), pochodzące z drugiej połowy lat 60. przestały być produkowane. Zastąpiły je udoskonalone wersje B110 (SP1003) i T27 (SP1032), zastosowane przez KEF-a w konsumenckim modelu Coda. Brak oryginalnych przetworników oznaczał konieczność przeprojektowania monitorów, co pociągnęło za sobą zmiany w zwrotnicy (oryginalną FL6/16 zastąpiła FL6/23) i wytłumieniu wewnętrznym. Przy okazji powrócono do klasycznej orientacji głośników, tweeter otrzymał maskownicę ochronną i został otoczony kawałkami filcu tworzącymi kwadrat antydyfrakcyjny wokół głośnika. Specyfikację nowej wersji, nazwanej LS 3/5A, ogłoszono latem 1974 r., jednak oficjalny dokument BBC opublikowało dopiero w październiku 1976 r. (można go znaleźć w Internecie). Od tego momentu zaczyna biec właściwa, momentami zaskakująca historia naszego bohatera.

Falcon LS3 5A

 Falcon Acoustics Gold Badge — replika technicznie i „duchowo” najbliższa 15-omowemu oryginałowi LS 3/5A.

LS 3/5 A

BBC początkowo w ogóle nie planowało seryjnie produkować monitorów LS 3/5A. Na własne potrzeby zbudowano około 20 sztuk, jednak na dłuższą metę firma nie była przygotowana do powtarzalnej produkcji, a tylko taka wchodziła w grę. Zdecydowano się więc udzielić licencji zainteresowanym producentom z Wielkiej Brytanii. Ich liczbę celowo ograniczono do trzech (w danym momencie), co naturalnie stało się elementem zaciętej rywalizacji. KEF, który dostarczał głośniki i ściśle współpracował z BBC od wczesnych lat 60. — a więc teoretycznie powinien być pierwszy w kolejce — o dziwo nie zabiegał o ten przywilej wystarczająco skutecznie, w efekcie czego wyprzedził go Rogers, który anons nowego modelu (jeszcze LS 3/5) opublikował już w lutym 1974 r., czyli na ponad rok przed pojawieniem się „docelowej” specyfikacji LS 3/5A (której ostatecznie firma uwzględniła). Produkcję rozpoczęto w 1975 r. W kolejnych latach Rogers okazał się największym producentem rzeczonych monitorów. Do 1988 roku firma wyprodukowała około 43 tysięcy par (łącznie w było to około 60 tysięcy). Kolejne licencje przypadły markom: Chartwell, Spendor, Goodmans, Audiomaster (krótki epizod) i RAM (złośliwi mówią, że zakończyli zanim zaczęli). Dopiero w 1993 r., czyli 18 lat po rozpoczęciu produkcji małych LS-ów, do tego szacownego grona dołączył KEF, który wyprodukował 4000 par, z czego 500 w ekskluzywnym wykończeniu „piano black”. Pięć lat później produkcję LS 3/5A uruchomił — jako ostatni — Harbeth. Na tym jednak historia LS 3/5A się nie zakończyła. Na początku nowego millenium grono licencjobiorców poszerzyły firmy Stirling Broadcast (2001) i Richard Allan (2002).

Rogers LS3 5a speakers GL001

Generacja druga

W swoim pierwotnym założeniu, LS 3/5A nie miał być wzorcowym systemem głośnikowym (tzw. Grade A), służącym do precyzyjnego monitorowania nagrań czy podejmowania decyzji dotyczących korekt ustawień mikrofonów — tę rolę pełniły większe modele LS 5/8 i LS 5/9. Znacznie od nich mniejszy LS 3/5A miał być zespołem głośnikowym klasy B (Grade B) o siłą rzeczy płytszym fundamencie basowym, nadającym się jednak do rzetelnej oceny jakości nadawanego materiału (szczególnie głosu ludzkiego) w warunkach wozu transmisyjnego. Od samego początku intencją i jednym z głównych założeń BBC było zapewnienie pełnej powtarzalności w produkcji LS 3/5A. Specyfikacje zostały bardzo dokładnie określone, a poszczególne egzemplarze miały się mieścić w tolerancji +/- 1 dB względem wzorca, dzięki czemu zastąpienie jednej sztuki kolumn egzemplarzem wyprodukowanym kilka lat później miało być dopuszczalne i bezproblemowe (chodziło o niższy koszt wymiany jednej sztuki niż pary).

Tworząc specyfikacje LS 3/5A, BBC popełniło jednak błąd polegający na użyciu selekcjonowanych egzemplarzy głośników, niebędących w pełni reprezentatywnymi dla reszty, która — szczególnie jeśli chodzi o midwoofer B110 — miała spore rozrzuty parametrów. Problem polegał na tym, że ręcznie osadzana nakładka przeciwpyłowa wprowadzała losowe zmiany charakterystyki częstotliwościowej. Pod koniec 1987 r. BBC zauważyło, że wznosi się ona o 2 dB ponad ustalony wzorzec w okolicach 1 kHz (górka zawsze tam była, jednak teraz urosła do rangi poważnego problemu). Okazało się także, że część egzemplarzy kopułki T27 generowała zniekształcenia przy 7 kHz — podharmoniczną rezonansu przy 14 kHz. Na to wszystko nakładały się jeszcze nieprecyzyjne specyfikacje zwrotnic zawierających cewki transformatorowe w torze wysokotonowym z kilkoma odczepami w celu... dopasowywania do konkretnych egzemplarzy głośników (rozrzuty produkcyjne). Z wypowiedzi Malcolma Jonesa (znamienitego inżyniera KEF-a) opublikowanej we wspomnianej książce Kena Kesslera wynika, że wartości poszczególnych odczepów nie zostały dokładnie określone (wyboru dokonywano arbitralnie lub „na czuja”); znana była tylko wartość indukcyjności całej cewki. Ostatecznie to jednak przede wszystkim słaba powtarzalność głośnika B110, jego postępujący „rozjazd” w czasie względem oryginału doprowadziły do konieczności przeprojektowania monitora, co nastąpiło w 1988 roku. BBC zwróciło się z prośbą o pomoc oczywiście do KEF-a, który powołał specjalną jednostkę do rozwiązania problemu. Efektem prac była modernizacja przetwornika B110 do wersji SP1228. Zawieszenie neoprenowe zastąpiono winylowym (PVC), które było stabilniejsze w czasie, ale bardziej stratne (sztywniejsze). To z kolei wymusiło zmianę konstrukcji dolnego resora. Nowy B110 miał gładszą charakterystykę, w związku z czym nie wymagał już tak zaawansowanej equalizacji w zwrotnicy. Ograniczyło to górkę w średnicy (przy ok. 1,2 kHz), a brzmienie nowej wersji stało się się bardziej neutralne i gładkie. Niejako przy okazji impedancja spadła z 15 do 11 omów, co sprawiło, że druga generacja LS 3/5A stała się nieco głośniejsza od oryginału.

BBC bardziej jednak zależało na zbliżeniu się do oryginału niż na obiektywnym udoskonalaniu brzmienia monitora. Chodziło bowiem o uzyskanie pełnej spójności z poprzednio produkowanymi monitorami, których w owym czasie używano już 3500 sztuk. Postanowiono zastąpić problematyczne i coraz trudniej dostępne autotransformatory układem rezystorów, co pozwoliło na precyzyjne dopasowywanie czułości tweetera, a zarazem zmniejszyło koszt produkcji zwrotnic. Ostatecznie udało się uzyskać ten sam, wysoce zbieżny charakter brzmienia z oryginałami, przy okazji poprawiając powtarzalność produkcji, co również było nie bez znaczenia. Cel został osiągnięty, tak więc formalnie nie zachodziła konieczność zmiany nazewnictwa modelu (na przykład na LS 3/5B), choć faktycznie były to już inne kolumny. Na tym etapie, czyli pod koniec lat 80., KEF dostarczał licencjobiorcom nie tylko sparowane głośniki, ale i zwrotnice. Mimo to Spendor i Rogers wprowadzali własne wariacje komponentów w zwrotnicach (trzymając się ustalonych wartości).

zwrotnica

Schemat zwrotnicy z oficjalnej dokumentacji BBC. Zastosowano obwody korekcyjne dla obydwu głośników, przez co była całkiem skomplikowana. W późniejszych latach, schemat co najmniej dwukrotnie ewoluował.

 

Ostatecznie, po latach, LS 3/5A zapracował w środowisku profesjonalnym na status mobilnego, wysoce poprawnego (lecz niezupełnie liniowego) monitora bliskiego pola. Według pewnej anegdoty, mającej chyba jednak solidne oparcie w rzeczywistości, pracownicy BBC w latach 80. z uśmiechami na twarzy przyjmowali to, że LS 3/5A osiągnęły już wtedy niemalże kultowy status w środowisku audiofilów. 40 lat później dalej tak jest....

XXI wiek

W 2000 roku KEF zaprzestał produkcji głośników B110 i T27, co po wyczerpaniu zapasów zmusiło tych producentów, którzy wciąż wytwarzali LS 3/5A, takich jak Stirling Broadcast i Rogers do zmiany dostawcy. Zastosowano woofer Seasa z polipropylenową membranę oraz tekstylną kopułkę Scan Speaka. Derek Hughes opracował dla Stirlinga nową zwrotnicę, która miała zbliżyć brzmienie nowych LS 3/5A do oryginałów BBC. Tak powstały zestawy LS 3/5 V2 (2005) oraz nowa wersja Rogersów (2008), a później także Grahamy Chartwell LS 3/5A. Nie były to więc kolumny zgodne z oryginałami, tylko mniej lub bardziej udane próby ich odtworzenia.

rogers ls3 5a speaker 2

Współczesna edycja LS 3/5A w wydaniu Rogersa, który jako pierwszy rozpoczął produkcję tego modelu w 1975 roku.

 

Warto w tym miejscu nadmienić, że test panelowy przeprowadzony w 2001 r. przez Kena Kesslera i Steve’a Harrisa, którego wyniki opublikowano na łamach miesięcznika „HiFi News&Record Review” wykazał, że każda z kilkunastu par LS 3/5A, jakimi dysponowano brzmiała... inaczej. Żadna z nich nie nie zbliżyła się jednak do oryginałów z połowy lat 70.

Powrót do korzeni

13 lat po zakończeniu produkcji właściwych driverów przez firmę KEF, należąca do Jerry’ego Bloomfielda, a istniejąca od 1972 roku firma Falcon Acoustics, postanowiła wrócić do korzeni i odtworzyć LS 3/5A w formie zgodnej z 15-omowym oryginałem z 1975 r. Bloomfield przejął Falcona od Malcolma Jonesa, dawnego konsultanta technicznego w KEF-ie, który brał udział w projektowaniu obu rzeczonych przetworników. Ten miał dokumentację i wiedział na temat LS 3/5A praktycznie wszystko. Zadanie wydawało się jednak karkołomne: jak zdobyć Bextrene, czyli polistyren z dodatkiem gumy, powlekany materiałem plastiflex, by zapewnić tłumienie nisko położonego rezonansu membrany? W latach 70. był to popularny materiał, szeroko wykorzystywany m.in. w przemyśle motoryzacyjnym. Później skutecznie zastąpił go polipropylen. Najmniejsze zmartwienie stanowiły były cewki transformatorowe — te Falcon wytwarzał już od dziesięcioleci. Gdy głośniki pokazano starszym inżynierom BBC, podobno stwierdzili oni: „nie widzieliśmy takich głośników od 40 lat”.

Rogers Classic SE

Limitowana do 50 par wersja 2024 Limited Edition jest sprzedawana w walizce lotniczej z włoskiej skóry, ma obudowy ze specjalnej odmiany sklejki (Baltic Ply English Burr Elm) i maskownice z vintage’owej tkaniny Tygan.

 

Inną próbę, ale również z wykorzystaniem kopii pierwotnych głośników (tyle że wytwarzanych w Azji) podjął kupiony przez Chińczyków Rogers, wprowadzając na rynek model LS 3/5A Classic, który następnie udoskonalono do wersji LS 3/5A Classic SE. Zastosowano w niej nowy, technicznie doskonalszy niż sklejka bukowa materiał na przednią ściankę — tzw. Panzerholz, czyli sprasowane pod dużym ciśnieniem warstwy drewnianego forniru połączone klejem na bazie żywicy syntetycznej. Zwrotnice odtworzono na podstawie oryginalnych specyfikacji wersji 15-omowej, wykorzystując cewki transformatorowe.

Magia czy nostalgia

Niezależnie od tego, którą wersją tych monitorów bierzemy pod uwagę, są to głośniki o licznych ograniczeniach: płytkim i podbitym w górnym podzakresie, koloryzującym niską średnicę, basie oraz wysokich tonach, których rozdzielczość i precyzja mocno odstają od możliwości współczesnych tweeterów wysokiej klasy. Mierna jest też dynamika., co po części wynika z bardzo małej efektywności (ok. 82 dB). Jakość i realizm średnich tonów potrafi natomiast uwieść, choć nie wszystkich.

Graham Audio Chartwell

Graham Audio Chartwell LS 3/5A — replika o nieco luźniejszym podejściu do kwestii zgodności głośników z oryginałem.

 

Czy warto? To zależy. Ceny detaliczne współczesnych replik (10–20 tysięcy zł) nie są zachęcające. Rynek używek jest nieco bardziej łaskawy, szczególnie jeśli chodzi o Grahamy Chartwell LS 3/5A. Niezależnie od cen, legenda LS 3/5A wciąż trwa. Dziś jest ona znacznie bardziej audiofilska niż dawniej.

 

Materiały źródłowe:

„KEF 50 years of innovation in sound” — Ken Kessler / Dr Andrew Watson

 

 

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją