Chluba stolicy – Stadion PGE Narodowy – w połączeniu z silniejszą, niż kiedykolwiek, promocją odbywającej się już po raz dziewiętnasty imprezy – zadziałały. Wystawa Audio Video Show, po raz pierwszy w nowej formule, była największa w historii, przyciągnęła rekordowe tłumy zwiedzających i rekordową liczbę wystawców. Bez przechwalania się, śmiało można powiedzieć, że całej Europie, a nawet światu, pokazaliśmy, jak to się powinno robić.
Audio Video Show 2015 - Fotorelacja
Tekst: Filip Kulpa | Zdjęcia: AV
W czasie utrzymującej się recesji na rynku sprzętu high-end, dedykowane wystawy tematyczne – z High-End w Monachium na czele – uznaje się za „barometr” kondycji producentów i rynkowych tendencji. Poniekąd słusznie, poniekąd przesadnie. Dlaczego tak się dzieje – to temat na odrębny artykuł. Ograniczę się do obserwacji, że gdyby część obserwowanych na nich zjawisk (w szczególności tych skrajnych, najbardziej „nienormalnych”) postrzegać dosłownie, to otrzymalibyśmy zafałszowany obraz rynku high-end. Do pewnego stopnia, Audio Video Show powiela ten schemat. Obserwując system za 7 mln zł i wiele innych za grube setki tysięcy, można dojść do przekonania, że tak ekstremalnie drogi sprzęt „buduje” rynek sprzętu wysokiej klasy w Polsce. Oczywiście to mylne wrażenie, wierzchołek góry lodowej: urządzenia, na które stać dziesiątki, a w najlepszym razie stu najbardziej majętnych audiofilów i melomanów w Polsce. Ktoś zapewne doda, że klientelę stanowią też bardzo bogaci ludzie, którzy kupują oczami. Niech tak będzie, ale oni jednak nie przychodzą na wystawę. Tymczasem AVS odwiedziło w tym roku 11 tysięcy osób. To wprawdzie „tylko” nieco ponad połowa frekwencji w Monachium, ale Monachium dawno już stało się wystawą światową, zaś Audio Video Show nadal jest imprezą lokalną.
Audio Video Show na przyszłej mapie Europy
Choć powoli zaczyna się to zmieniać. I to jest chyba nawet ważniejsze od suchych liczb, które mimo wszystko robią wrażenie. Polską wystawę dostrzega i docenia rosnąca grupa zagranicznych producentów, którzy coraz liczniej i chętniej odwiedzają Warszawę w drugim tygodniu listopada. Jedni szepcą drugim: „Słuchaj, warto tutaj przyjechać i się pokazać”. I tak pomału tworzy się efekt śniegowej kuli. W tym roku zagraniczni goście – chyba po raz pierwszy – byli już nie tylko gośćmi, lecz także wystawcami. Jak na razie jest to zjawisko marginalne (przykład: WLM), lecz w perspektywie kilku najbliższych lat AVS może stać się sporym magnesem dla zagranicznych wystawców, stanowiąc jesienne dopełnienie kalendarza najważniejszych imprez w Europie. Zauważmy: Audio Video Show odbywa się dokładnie pomiędzy kolejnymi edycjami High-Endu: jedną i drugą wystawę dzieli 6 miesięcy. Adam Mokrzycki nie stroni od porównań z Monachium – i to mi się podoba. Wyznacza cel AVS, którym jest nie tylko fizyczne rozrastanie się z roku na rok, lecz faktyczny wzrost rangi polskiej imprezy na arenie międzynarodowej. Zabrzmiało bardzo politycznie – i dobrze, bo w tamtej dziedzinie dążymy do tego samego.
Fotorelacja
Odtwarzacz dCS Rossini
Raveen Bawa prezentował nowość firmy dCS – odtwarzacz Rossini. To także odtwarzacz strumieniowy i DAC. Brzmienie bardzo ściśle nawiązuje do szczytowego systemu Vivaldi. Cena – prawie trzykrotnie niższa, choć to i tak ponad 110 tys. zł. Dostępny jest także DAC. Jak przyznał Rav, większość wybiera jednak wersję z napędem produkcji StreamUnlimited.
Wilson Audio Alexia z Audio Research i dCS
dCS Rossini grał w połączeniu z elektroniką Audio Research, okablowaniem i akcesoriami Synergistic Research, a był ustawiony na stoliko-szafkach Artesanii (pod końcówką mocy nowy model Air). Wilsony Audio Alexia napędzał lampowy wzmacniacz GS150 sterowany z dedykowanego preampu. Elementem systemu było okablowanie Synergistic Research z aktywnym ekranowaniem zasilanym z urządzenia przypominającego kondycjoner (Transporter Ultra). Po dogrzaniu systemu, w niedzielę system brzmiał już naprawdę zacnie.
ZetaZero
Tomasz Rogula (ZetaZero) nie ustaje w „rewolucjonizowaniu” rynku zestawów głośnikowych. W kolumnach Orbital 360, które bardzo podobają się także paniom (budzą skojarzenia z flakonikiem perfum), wykorzystano zupełnie nowy, promieniujący dookólnie tweeter wstęgowy. Pan Tomasz twierdzi, że głośniki kierunkowe wprowadzają zaburzenie naturalnej propagacji dźwięku, gdyż każdy instrument muzyczny promieniuje we wszystkich kierunkach. Dostępne są trzy rozmiary i cztery wersje mocy Orbitali: od 300 do 2500 W RMS. Wersja Reference ma 1,58 m wysokości. Kolumny grały całkiem zjawiskowo, tworząc „scenę dźwiękową bez granic”. Ceny wcale nie są kosmiczne, jakby na to wskazywał wystrój sali – zaczynają się od 39 tys., kończą na 99 tys. zł. Kolumny są już sprzedawane w Wielkiej Brytanii.
Lumen White White Light Anniversary
To była niewątpliwie jedna z najbardziej udanych demonstracji wśród bardzo drogich systemów na AVS: zestawy głośnikowe Lumen White Light Anniversary w towarzystwie elektroniki Ayon Audio: monobloków Crossfire Evolution i dwuczęściowego przedwzmacniacza Spheris III z wydzielonym zasilaczem-regeneratorem zasilania (118 tys. zł) oraz stosunkowo niedrogiego źródła cyfrowego: transportu plików NW-T i przetwornika Sigma. Całość brzmiała tak, że nie chciało się wychodzić z sali. Bardzo precyzyjnie i rozdzielczo, ale z odpowiednim wypełnieniem.
TechDas AirForce One
Ta tylko na pierwszy rzut oka minimalistyczna prezentacja przygotowana przez RCM to w rzeczywistości system za grubo ponad milion złotych. Pośrodku stała jedynie końcówka mocy Vitus Audio MP-S201 (90 tys. euro) i kolumny Gauder Berlina RC 02 (413 tys. zł). Źródłem w tym wybornym systemie był ustawiony z boku referencyjny gramofon TechDas – AirForce One (cena od 345 tys. zł), którego najbardziej niezwykłą cechą jest pneumatyczny docisk płyty i zawieszenie talerza. Album trio wibrafonisty Jerzego Miliana brzmiał bardzo naturalnie, z zaskakującą definicją w górze pasma.
Audio System
Pomieszczenie Audio Systemu na Stadionie mieściło dwa systemy ustawione naprzeciwlegle. Ten, postawiony wzdłuż prawej ściany, zawierał dwie arcyciekawe konstrukcje głośnikowe prezentowane naprzemiennie: nowe referencyjne monitory Harbeth Monitor M40.2 (które mamy w planach niebawem przetestować) oraz Vividy Audio Giya G3. Można było mieć zastrzeżenia nie tyle do brzmienia, lecz wystroju wnętrza, które nie bardzo pasowało do wspaniałego otoczenia. Na drugiej ścianie prezentowano jedną z najnowszych konstrukcji Magico - S7. Nie udało się nam ich posłuchać. Szkoda.
Astell&Kern
Jedno z wielu stoisk ze słuchawkami. Tu można było posłuchać najnowszych modeli Astell&Kern opracowanych w ścisłej współpracy z Beyerdynamikiem.
Gunther Frohnhoefer przedstawia gramofon Acoustic Signature Invictus
Bodaj najdroższy, a już na pewno najpotężniejszy, gramofon wystawy – Acoustic Signature Invictus – autorstwa Gunthera Frohnhoefera. Został wyceniony na 450 tys. zł (wraz ze stolikiem). Sam napęd waży 143 kg, aluminiowy stolik to kolejne 168 kg. Talerz, poruszany przez 6 silników, złożony z warstw aluminium i mosiądzu zawiera 54 tłumiki rezonansów, dzięki którym zupełnie wyeliminowano wpływ mikrodrgań indukowanych przez fale akustyczne.
Atohm
Najlepsze zestawy głośnikowe francuskiego Atohma, który w tym roku debiutował na AVS. Oczywiście w towarzystwie Atolla (wzmacniacz zintegrowany IN400 i odtwarzacz CD400). To niedrogi system – każdy element kosztuje około 20 tys. zł.
ESA Red House
Andrzej Zawada (ESA) zaprezentował najnowsze, szczytowe osiągnięcie firmy: dipolowe zestawy Red House, nazwane na część utworu skomponowanego przez Jimmy’ego Hendrixa, którego konstruktor jest fanem. Kolumny są konstrukcją z otwartą odgrodą, ale tylko dla głośników basowych, którymi są trzy 32-centymetrowe Scan Speaki. Towarzyszy im symetryczna sekcja średnio-wysokotonowa, również na bazie topowych Scan Speaków. Cena kolumn: 120 tys. zł. Muzyka była odtwarzana przez kompletny system firmy AVID z testowanym w tym numerze gramofonem Actus SP Reference na czele (wyposażonym w opcjonalny zasilacz). Brzmienie systemu niewątpliwie mogło się podobać.
Living Voice Vox Olympian
Najbardziej rozreklamowana prezentacja tegorocznego AVS, a zarazem najdroższy system wystawy: wart 7 mln zł – kombinacja zestawów głośnikowych Living Voice Vox Olympian z modułami basowymi Vox Elysian (połowa ceny całego systemu) i elektroniki Kondo. Efekt? Odwrotny do zamierzonego – tak najłagodniej można określić to brzmienie.
Sonus Faber Il Cremonese
Jedne z najpiękniejszych kolumn całej wystawy – Il Cremonese Sonusa Fabera. Za jedyne 170 tys. zł.
Audio Machina Pure NSE
Jedyne monitory firmy Audio Machina – nowości na polskim rynku high-end. Roger Adamek mający tę markę od niedawna w dystrybucji, nie ukrywa, że osobiście nie toleruje małych monitorów. Przyznał jednak, że trudno uwierzyć, jak grają Pure NSE (cena 43 tys. zł). Faktycznie, te maluchy o aluminiowych obudowach wydają się naginać prawa fizyki.
Nomos Audio Vintage
Warszawska firma Nomos, prowadzona przez Artura Ciubę i Michał Nowińskiego, pokazała, jaki potencjalnie mamy duży rynek urządzeń vintage w Polsce, i nie tylko. Zainteresowanie staruszkami rośnie. Łezka się w oku kręciła. Nomos prowadzi pełną renowację urządzeń, w tym także gramofonów, także ich sprzedaż. Na stanie mają ponoć 12 tys. egzemplarzy sprzętu …
Salony TOP Hi-Fi
Salony Top Hi-Fi miały świetnie urządzone pomieszczenia i rozległe stoisko. W jednym z pokojów grała elektronika Pass Labs (monobloki XA100.8, przedwzmacniacz XP-30, phono XP-15) z gramofonem Thorens TD-2035 uzbrojonym w ramię SME309 i wkładkę Audio-Technica ART-7 (łącznie 35600 zł) oraz kolumnami Elac VX-509 (60 tys. zł). Dawno już nie mieliśmy okazji słuchać tak drogich kolumn niemieckiej marki. Warto było.
Prezentacja Devialeta Phantoma nie ograniczała się do puszczania muzyki – można było także podziwiać, jak to cudo jest zrobione.
Telewizory Philips
Prezentacja telewizorów Philips z serii 7600 z podświetleniem Ambilight.
STX Electrino
Podwarszawski STX pokazał dwie nowe kolumny z serii Electrino – dwudrożny model 150 i trójdrożny 250 (na zdjęciu). Jak przystało na STX-a, kolumny wykorzystują nowe głośniki własnej konstrukcji.
Focal Sopra
Najnowsza propozycja francuskiego Focala to duże wydarzenie, choć mamy do czynienia nie tyle z serią, co tylko z dwoma modelami: podstawkowym No. 1 i podłogowym No. 2. W obydwu konstrukcjach zastosowano wiele zaawansowanych rozwiązań wywodzących się z Utopii, jak np. berylowy tweeter pracujący w specjalnie wytłumionej komorze stanowiącej część obudowy (IHL – Infinite Horn Loading). Monitory kosztują 36 tys. zł. Podczas zamkniętej prezentacji, do której użyto – co ciekawe – elektroniki Cyrusa, można było docenić niezwykle rzadkie połączenie całkowitej gładkości dźwięku z dużą dynamiką, brakiem kompresji i czystym basem. W tej materii podłogówka wydaje się mieć bardzo wiele do zaoferowania.
Mytek
Firma Mytek produkująca w Polsce, a działająca w Stanach Zjednoczonych pokazała – premierowo – swojego najnowszego DAC-a o nazwie Brooklyn. Jest dużo mniejszy i dużo tańszy od Manhattana. Amerykańska cena wynosi 1999 dolarów. Jest to jeden z pierwszych przetworników na rynku z obsługą formatu MQA opracowanego przez Meridiana. Mytek zbiera już „pre-ordery” na swojej stronie internetowej. Ci, którzy zamówią ten produkt przez 1 grudnia, mają zapewnione pierwszeństwo dostaw. Urządzenie zapowiada się bardzo ciekawie.
Amare Musica Diamond
Elektronikę firmy Amare Musica Diamond można było obejrzeć i posłuchać w towarzystwie kolumn Harpia Acoustic Live II. Zaprezentowano serię Trinity (lampowe monobloki) wraz z pierwszym w Polsce przedwzmacniaczem o nazwie DeForest, w którym zastosowano lampy EML30A. Jak zapewnia producent gwarantuje to najlepszą jakość dźwięku. Nie zabrakło również serii Diamond (przedwzmaczniacz gramofonowy Aspiriaa, DAC DSD i serwer muzyczny). Wykonanie urządzeń firmy jest dość oryginalne. Osobiście brzmienie tego zestawienia nam się podobało.
Pylon Audio Opal
Największą niespodziankę wśród polskich producentów przygotowała jarocińska firma Pylon Audio, która pokazała nie tylko nowe modele kolumn, ale także własne przetworniki, a nawet magneśnicę własnego projektu.
Idąc od najtańszych nowości, całkowitą premierę miały wciąż jeszcze prototypowe podłogówki z serii Opal: dwudrożne Opale 20 za 1590 zł (para) oraz dwuipółdrożne Opale 23 (1920 zł). Najciekawsze jest to, że zostaną w nich wykorzystane własnej konstrukcji 18-cm głośniki nisko-średniotonowe.
Pylon Audio Sapphire 23
Druga nowość to najmniejsze podłogówki w istniejącej już serii Sapphire – model 23 (2490 zł za parę) - fotografia powyżej.
Pokazano także flagowe, na chwilę obecną, zestawy Diamond 25 (5490 zł za parę) na bazie 19-mm kopułki Scan Speak D2010 i dwóch „piętnastek” Seasa. Kolumny Pylon można było nie tylko oglądać, ale także posłuchać – w pokoju obok.
Pylon Audio Emerald
Kolejna „zupełna” nowość to kolumny Emerald, pozycjonowane (o dziwo) powyżej Diamondów. Na razie jest to jeszcze prototyp, ale wiadomo już, że będzie w nich nowy przetwornik nisko-średniotonowy, również własnego projektu i wykonania. Zwraca uwagę efektowne wykonanie dolnej części przedniej ścianki z efektem „nóg”.
LampizatOr
Łukasz Fikus (LampizatOr) pokazał dwa nowe produkty. DSD Komputer to wyspecjalizowany pecet na bazie systemu operacyjnego Windows 2012 R2 Server obdartego do samego rdzenia (brak interfejsu) oraz 4-rdzeniowego procesora Xeon, którego obciążenie w trakcie pracy nigdy nie przekracza kilku procent – nawet podczas konwersji PCM-DSD. Zasilacz jest oczywiście liniowy. Interfejs muzyczny pochodzi z programu JRiver Media Center. Prócz tego zastosowano audiofilską kartę USB JCAT, dysk WD RED 4 TB oraz pamięć SSD 128 GB Samsunga z serii PRO. Słowem, konkurent dla Aurendera.
Druga nowość LampizatOra to wzmacniacz lampowy z wbudowanym przetwornikiem c/a. To urządzenie wyceniono na 15 tys. zł i zdaniem Łukasza Fikusa jest to wielka okazja.
JBL
Na stoisku firmy JBL na Narodowym była największa liczba hostess.
Audio Academy Rhea
Marcin Kęcerski (Audio Academy) pokazywał tylko jeden, dość nowy model zestawów głośnikowych - Rhea. To flagowy zestaw łódzkiej firmy.
Magic Screen
Magiczny ekran projektorowy w podświetleniem a’la Ambilight Philipsa. Panowie od Magic Screen bardzo zachwalali niezwykłą ponoć jakość tych ekranów.
Retro Audio
Na AVS wystawiła się także druga firma specjalizująca się w sprzęcie vintage, a w szczególności w japońskich amplitunerach i magnetofonach – Retro Audio. Było na co popatrzeć i czego dotknąć. Ach, te wspaniałe pokrętła!
Hansen Audio
Hanseny Dragon Legend E kosztują ponad 210 tys. zł za parę, ale nie za bardzo było to słychać. Towarzyszyły im wzmacniacze Tenor Audio i odtwarzacz Soulution.
Diapason Dynamis
Alessandro Schiavi z włoskiej firmy Diapason trzyma w rękach swoje ukochane „dziecko” – monitory Admantes – już w trzeciej odsłonie z okazji 25-lecia tego modelu. W pokoju obok grały flagowe Dynamisy za 180 tys. zł. Polskim dystrybutorem Diapasona jest bydgoska firma Audio Connect.
Davis MV ONE
Jedne z bardziej niekonwencjonalnych kolumn na całej wystawie: Davis MV ONE, bazujące na pojedynczym szerokopasmowym głośniku 20DE8, zapewniającym (deklarowaną) efektywność 94 dB. Pasmo przenoszenia: – uwaga – od 40 Hz do 20 kHz. Z jednego drivera!
... ciąg dalszy w Audio-Video 12/2015