PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

HDR rewelacja (i rewolucja) w świecie wideo

Gru 16, 2015

Index

Początki HDR

Obrazowanie z dużym zakresem dynamiki, czy – jak kto woli – z dużą rozpiętością tonalną (HDR – High Dynamic Range) przez całe dekady było marzeniem zawodowców parających się fotografią krajobrazową i specjalistyczną. Za prekursora tej techniki uważa się Francuza Gustave’a Le Graya, który już w latach 50. XIX wieku, a więc 160 lat temu, wykonał pierwszą fotografię morskiego krajobrazu, stosując oddzielne negatywy dla nieba (krótsza ekspozycja) i dla morza (dłuższa ekspozycja). Sto lat później Charles Wyckoff opracował na zamówienie Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych trójwarstwową kolorową błonę fotograficzną XR, zdolną do rejestracji obrazów o ekstremalnie dużej rozpiętości tonalnej. Dolna warstwa filmu miała czułość ASA 0,004, górna – ASA 400. Film ten mógł ponoć rejestrować obrazy o kontraście 100 000:1. Oczywiście nie powstał z myślą o amatorach i fotografii ślubnej. Dzięki niemu wykonano pierwsze fotografie wybuchów jądrowych. Materiał ten był też stosowany w astrofotografii, medycynie i w badaniach spektrograficznych.

Pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia tematyka obrazu HDR ponownie wypłynęła na światło dzienne – tym razem za sprawą fotografii cyfrowej, która w relatywnie łatwy sposób umożliwiła wykonanie zdjęć, które w bardziej realistyczny sposób oddają sceny o dużej rozpiętości tonalnej. Fotografowanie w technice HDR polega na wykonaniu dwóch lub więcej fotografii o różnych ekspozycjach: jedna z nich musi wydobywać informacje w cieniach (zdjęcie prześwietlone), druga – w bielach (zdjęcie niedoświetlone). Następnie obydwa zdjęcia składa się w jedno. Potrzeba ta wynikła z niedoskonałości wczesnych matryc, które miały ograniczony zakres dynamiki – ustępowały one pod tym względem błonie światłoczułej. Wraz z postępem technologicznym i rozwojem oprogramowania graficznego, dynamika matryc osiągnęła satysfakcjonujące wartości. Wciąż jednak fotografia HDR jest atrakcyjna – pozwala bowiem zdecydowanie lepiej przenieść na zwykły ekran monitora lub na odbitkę fotograficzną obraz sceny o dużej rozpiętości tonalnej. Mamy tu więc do czynienia nie tyle ze zwiększaniem dynamiki obrazu, ile z jej kompresją w taki sposób, by efekt był atrakcyjny dla oka i pełniej odzwierciedlał rzeczywistość. To trochę tak, jak ze słuchaniem radia, gdzie muzyka jest celowo poddana kompresji po to, by lepiej było ją słychać w samochodzie i ze zwykłych odbiorników.

Postęp w nowoczesnych wyświetlaczach – w szczególności w telewizorach – daje realną nadzieję, że fotografie HDR można będzie wkrótce oglądać w pełnej krasie, tj. nie jako obrazy przetworzone techniką mapowania tonalnego (to właśnie ten proces umożliwia wspomnianą kompresję HDR-ów), lecz jako obrazy o faktycznie zwiększonej dynamice – kontraście rzędu tysięcy do jednego.

By zrozumieć, czym jest obraz o dużej dynamice (HDR) konieczne jest uświadomienie sobie, z jak dużymi kontrastami mamy do czynienia w rzeczywistości.


Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją