Index
Sony, będąc jednym z najsilniejszych promotorów technologii 4K, musiało stworzyć taki produkt, wyprzedając tym samym rywali. Czy 4K w projektorze za 30 tysięcy złotych niesie rzeczywisty sens dla użytkownika. Na to i jeszcze parę innych pytań odpowiemy w niniejszym teście.
Dystrybutor: Sony Poland, www.sony.pl Cena rynkowa: 29 999 zł |
Tekst i zdjęcia: Filip Kulpa | Pomiary: Maciej Koper |
|
|
Projekcyjne, ale nieperfekcyjne 4K
Stało się już nieomal regułą, że z początkiem nowego roku testujemy projektor Sony. Prawie równo dwa lata temu opisaliśmy pierwszy model o rozdzielczości 4K – VPL-VW1000ES. Kosztował 85 tys. zł. Rok temu sięgnęliśmy po bardzo udany VPL-HW55ES – najlepszy w historii, niedrogi projektor kina domowego marki Sony i zarazem jedną z najlepszych konstrukcji w swojej klasie. W końcu przyszedł czas na coś szczególnie emocjonującego: względnie rozsądnie wyceniony model o rozdzielczości 4K, który zadebiutował we wrześniu ub. roku na targach IFA.
VPL-VW300ES kosztuje niemal jedną trzecią ceny wspomnianego VW1000ES w chwili jego premiery. Ten ma już jednak następcę – o dziwo, jeszcze droższego VPL-VW1100ES, który wyceniono na – bagatela – 95,5 tys. zł. W tym kontekście trochę niezrozumiałe jest obecne pozycjonowanie pośredniego (a nieco starszego) modelu 4K – VPL-VW500ES, którego cenę ustalono na poziomie 43 tys. zł. Recenzowany model jest tylko o 25% tańszy, a nie ma systemu przesłony (ani dynamicznej, ani ręcznej), co – jak się zaraz przekonamy – ma spore znaczenie dla percepcji obrazu i oceny końcowej. VW300ES ma też nieco mniejszą jasność od „500-tki” (1500 vs. 1700 lumenów) i nie zawiera pamięci ustawień obiektywu.