Index
DAC we wzmacniaczu
Oczywiste pytanie, które zada sobie każdy audiofil po przejściu na „ciemną stronę mocy” (słuchanie plików) brzmi: Skoro wzmacniacz ma podobną sekcję przetwornika jak odtwarzacz, to czy nie jest tak, że można się spokojnie bez niego obejść?
Okazuje się, że i tak, i nie. Brzmienie uzyskane w połączeniu z komputerem przechyliło się wyraźnie w kierunku ochłodzenia, było więc inne niż uzyskane z połączenia z firmowym odtwarzaczem i zupełnie inne niż z przetwornikiem zewnętrznym. Biorąc pod uwagę pliki w rozdzielczości Red Book CD 16/44,1, wbudowany przetwornik nie wnosi nic ponad to, co proponuje firmowy odtwarzacz (poza zmianą charakteru brzmienia). Gdy w grę wchodzą pliki o wysokiej rozdzielczości, potencjał wbudowanego przetwornika rośnie i może on nawet zapewnić dźwięk lepszy niż ten uzyskiwany w połączeniu z firmowym odtwarzaczem – przy założeniu, że za jego pomocą ograniczamy się do płyt CD (przypomnijmy, że jest możliwość nagrywania plików hi-res na nośniki DVD-R/-RW/+R/+RW). Będzie to brzmienie obiektywnie lepsze, ale wciąż o chłodnej barwie, o czym należy pamiętać.
2500NE to wyjątkowo solidny odtwarzacz.
W porównaniu z przetwornikiem M2Tech Young DSD było to jednak brzmienie znacznie słabsze, w każdym aspekcie. Wynika z tego analogiczny wniosek jak w przypadku odtwarzacza: wbudowany DAC nie jest w stanie wydobyć pełni potencjału integry. Z drugiej strony, sens zakupu firmowego odtwarzacza, w sytuacji, gdy można wykorzystać wbudowany we wzmacniacz przetwornik c/a, pozostaje jednak dyskusyjny i wart rozważenia chyba wyłącznie przez konserwatystów dysponujących ogromnymi bibliotekami płyt CD, z którymi pryncypialnie nie chcą się rozstać.