Wydrukuj tę stronę

Profigold PGC8256

Kwi 15, 2016

Oznaczenia tego kabla zapamiętać nie sposób, za to budowa jest jak najbardziej typowa i bardzo podobna do francuskiego Atohma.

Dystrybutor: Horn Distribution, www.horn.pl
Cena: 39,90 zł/m

Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: AV

audioklan

 

 


Profigold PGC8256

TEST

Profigold-aaa

Przewód składa się z miedzianego rdzenia solid core o przekroju 0,75 mm2, otoczonego cienkimi drucikami z miedzi srebrzonej (3N – 99,96%), ułożonych w 6 wiązek po 44 druciki każda. Pojedynczy drucik ma powierzchnię przekroju równą 0,1 mm2. Łączny przekrój poprzeczny wynosi więc 2 x 2,5 mm2. Każda z równoległych żył jest oddzielnie zaizolowana spienionym PE. Kabel jako całość ma typowy spłaszczony kształt.


Brzmienie

Po hipermarketowej marce i przy jednoczesnym braku znajomości ceny kabla (takie było jedno z założeń testu), nie spodziewałem się wiele. Profigold okazał się jednak nieco droższy, niż sądziłem zaraz po odsłuchu. Przy czym jednocześnie znacznie lepszy, niż można było oczekiwać. Nie przeskoczył co prawda magicznej granicy kategorii C, ale wiele cech okazało się ponadprzeciętnych w kontekście przedziału cenowego do 100 zł/m.

Już na samym początku Profigold zwrócił uwagę czytelnością fortepianu. Instrument ten był prezentowany znacznie dokładniej, z wyraźnie lepszą artykulacją, niż w przypadku QED-a. Jednocześnie nie obyło się jednak bez minusów. Dźwięk nie był gładki, pojawiały się chwilami wyostrzenia zlokalizowane na wyższej średnicy. Wyższe rejestry fortepianu cechował momentami nieco szklisty posmak. Nie był to jednak efekt silnie  akcentowany. Z kolei wokale były ożywione i jasne, trochę zbyt surowe, z podkreślonymi sybilantami.

Tak czy inaczej, Profigold to kabel czytelny i selektywny, choć z przybrudzeniami. Barwom brakuje szlachetności, instrumenty dęte są trochę nieczyste. Czystość brzmienia ustępowała tańszemu AudioQuestowi (też droższemu). Z kolei żywość brzmienia plasowała się gdzieś pomiędzy nimi a francuskim Atohmem.

Istotnym plusem okazała się prezentacja przestrzeni. Profigold robił dobre wrażenie na pierwszym planie, gdzie bardzo dobrze wskazywał pozycję źródeł pozornych, a jednocześnie nadawał całości oddechu, swoistego audiofilskiego powietrza. Mniej atrakcyjnie brzmiało to z dalszych planów – nie potrafił oddać realnie odległości i głębi, ograniczając przejrzystość. Stwierdzenie, że scena była płaska, byłoby jednak krzywdzące.

Ulubionym repertuarem tego kabla był rock. Tutaj ujawniły się wszystkie jego atuty, czyli szybkość i wyrazistość. Dobrze prezentował gitary elektryczne, z właściwą im drapieżnością i otwartością. Gdy w spokojniejszych utworach przybrudzone dęciaki trochę przeszkadzały, na rocku, okazywały się atrakcyjne (z nielicznymi wyjątkami). Bardzo dobry w kontekście rockowym był bas – odznaczał się rytmicznością, szybkością i konturem. Sprawdzał się on także wtedy, gdy grał kontrabas. W notatkach napisałem: „czytelny i  niepogrubiony”. Kontrabas nie przejawiał problemów z rezonowaniem. Przy niektórych utworach pojawił się efekt ujednolicenia barwowego basu, ale w innych trudno było to wychwycić. Bardzo dobra była głębia omawianego zakresu.


Naszym zdaniem

Profigold-zzzKabel o czytelnym, otwartym brzmieniu, choć o nie do końca czystej barwie. Bas bardzo dobry w sensie motorycznym. W swojej cenie Profigold jest dobrym wyborem. 

SYSTEM ODSŁUCHOWY:

  • POMIESZCZENIE: 37 m2 zaadaptowane akustycznie, o średnim czasie pogłosu, kolumny ustawione w polu swobodnym na dłuższej ścianie, zgodnie z zasadą trzech. Oddzielna linia zasilająca 25A z niezależnym uziemieniem.
  • KOMPUTER: Asus A555L (Win 8.1, 4GB RAM, Intel Core i3-5005U, 2,0 GHz)
  • PRZETWORNIK: M2Tech Young DSD
  • ZASILANIE USB: iFi Audio iUSB Power + kabel Gemini KABEL USB:  Wireworld Ultraviolet 7
  • PROGRAM: JPLAY 6.2 jako nakładka na Foobar 2000 P
  • RZEDWZMACNIACZ: Atoll PR400
  • WZMACNIACZ MOCY: Atoll AM400
  • KABLE SYGNAŁOWE: Equilibrium Turbine XLR
  • KABLE GŁOŚNIKOWE: Equilibrium Tune 55 Ultimate
  • KABLE ZASILAJĄCE: Enerr Transcenda Supreme i Ultimate
  • LISTWA: Enerr One + kabel Enerr Transcenda Supreme HC (20A)
  • STOLIK: Rogoz Audio z BBS

Podsumowanie testu - Kable głośnikowe (30-100 zł za metr)

Test kabli głośnikowych w tej cenie przeprowadzaliśmy kilka lat temu. Jego wyniki wykazały spore różnice brzmieniowe między kablami głośnikowymi – zarówno pod względem jakości, jak i charakteru. Jakość dźwięku okazała się być dość luźno powiązana z ceną. Tym razem było podobnie.

 kable-glosnikowe

Nasz test wyłonił produkty bardzo dobre i tanie, wśród których należy zdecydowanie wyróżnić tańszy z kabli AudioQuesta – FLX/Slip 14/4. Mimo że był najtańszy w grupie (z ceną zaledwie 32 zł/m), wykazał się świetną dynamiką i żywiołowością brzmienia – ustępując w tych względach jedynie droższemu modelowi tej marki.

Za najlepszy kabel w testowej grupie uznajemy również znakomitego w relacji do ceny (59 zł/m) Chorda Clerawaya. To kabel o nieprzeciętnie dobrych barwach, idealnej równowadze, wyjątkowo uniwersalny. Nie pierwszy to już raz przewody głośnikowe tej firmy lądują w czołówce wyników naszych testów. Raczej nie jest to przypadek.

Pozostałe kable w teście grupowym

Chord-aaa

Chord Clearway

InAkustik-Atmos-aaa

InAkustik Atmos Air 309

InAkusik-20-aaa

InAkustik LS-20

Atohm-aaa

Atohm Mini Wiring

QED-XT40-aaa

QED XT40

AudioQuest-Rocket-33-aaa

AudioQuest Rocket 33

Oehlbach-aaa

Oehlbach Rattle Snake 6M

AudioQuest-Slip-aaa

AudioQuest FLX-Slip 14/4

 

Oceń ten artykuł
(0 głosów)