Dystrybutor: Nautilus Poland, www.nautilus.net.pl |
Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: AV Artykuł ukazał się w Audio-Video 8/2018 |
|
|
Acoustic Revive 1.OX-TripleC-FM - interkonekt
TEST
Japońska marka jest skrajnie audiofilska. Nie mam tu na myśli faktu produkowania rzeczy za niebotyczne kwoty, ale tego, że w ofercie znajdują się różnorodne „wynalazki”, które można zakwalifikować często na pograniczu realnej nauki i voodoo. Miałem jednak okazję zapoznać z niektórymi z nich i okazało się, że działają. Np. demagnetyzer do płyt RD-3. Dzięki temu czuję do tej marki respekt. Wiem, że jeżeli coś wymyślili i opracowali, to raczej nie zrobili tego w ciemno.
W ofercie kabli sygnałowych występują zaledwie dwa modele, z których droższy jest wielokrotnie droższy od tego testowanego. W teście znalazł się ten tańszy. Oba mają bardzo podobną nazwę i z tego powodu łatwo je pomylić.
Budowa
W kwestii budowy producent nie podaje zbyt wielu informacji. Od dystrybutora dowiedziałem się jedynie, że przewodnikiem jest miedź pozyskiwana wyłącznie z rodzimego surowca naturalnego. Nie jest to łatwe, bo Japonia akurat nie należy do krajów zasobnych w złoża metali.
Kabel odznacza się dobrą elastycznością, ale i dość dużą pamięcią kształtu. Z wyglądu nie udaje kabla bardzo audiofilskiego czy – mówiąc wprost – drogiego. Jest pakowany w laminowane pudełko w kolorze czerwonym.
Zmierzona wartość pojemności (najważniejszego parametru w przypadku łączówek), wynosząca około 230 pF/m, plasuje go w gronie kabli niezbyt dobrze nadających się do pasywek, jak i do transmisji sygnału na większe odległości (2 m i powyżej).
Brzmienie
Interkonekt Acoustic Revive jest jednym z kilku czołowych kabli w teście. Skupia się głównie na dobrym oddaniu barw. Nie jest przy tym zupełnie neutralny, choć stara się taki być.
Odstępstwo zlokalizowane jest gdzieś w okolicy wyższej średnicy, której obecność wydaje się nieco większa na tle środkowego i niższego podzakresu. W bezpośrednim porównaniu z Purist Audio Design, który w kategorii barw jest w tym zestawieniu wzorcem, Acoustic Revive odtwarza dźwięk skrzypiec jednocześnie jakby nieco delikatniej i w sposób bardziej wycofany, a jednocześnie jaśniej i z mniejszym wypełnieniem. W nagraniach zrealizowanych w sposób wyostrzony, z niedowagą wypełnienia, charakterystyka Acoustic Revive sprawia, że skrzypce mogą być dość lekkie. Z kolei w przypadku nagrań ciemnych, pogrubionych, japoński kabel lepiej wydobywa to, co powinno być słyszalne.
Co istotne, japoński interkonekt oferuje bardzo dobre zróżnicowanie i nasycenie oraz niezłą gładkość. Ustępuje co prawda w tej kwestii Genesisowi, niemniej w porównaniu z pozostałymi kablami w teście, jest jednym z najlepszych. Podobnie wysokie oceny dotyczą stereofonii, która – tak jak w przypadku Purist Audio Design – jest bardzo dobra. Co najwyżej przejrzystość i wgląd w najdalsze plany są tu nieco gorsze.
W zakresie dynamiki i basu Acoustic Revive nie wyróżnia się na tle grupy w żadną stronę. Z pewnością ustępuje w tej materii takim graczom, jak InAkustik i QED czy Nordost, jednak od Atlasa czy Cardasa jest lepszy. Bas jest przy tym równy, bez ekspozycji żadnego z podzakresów. AR nie jest mistrzem zejścia i ostrych konturów, ale na pewno nie można tu mówić o leniwym charakterze.
Podsumowanie testu grupowego - Interkonekty RCA 1300-2100 zł
Za jakość trzeba płacić. Wiedzieli o tym już nasi dziadkowie. Prawda ta odnosi się także do kabli sygnałowych, których jakość ma istotny wpływ na brzmienie całego systemu. W naszym teście dziewięć modeli łączówek RCA, z których zdecydowana większość mieści się poniżej granicy 2000 zł.
System odsłuchowy:
- Pomieszczenie: 20 m2 zaadaptowane akustycznie, o średnim czasie pogłosu, kolumny ustawione w polu swobodnym na krótszej ścianie, w 1/5 głębokości pokoju.
- Komputer: Asus A555L, Intel Core i3-5005U, 2GHz, 4GB RAM, Windows 10
- Przetwornik: Chord Qutest
- Kabel USB: iFi Audio Gemini
- Programy: J.River MC24
- Wzmacniacz: McIntosh MA8900
- Kable sygnałowe: Purist Audio Design Vesta
- Kable głośnikowe: Equilibrium Pure Ultimate SG
- Kable zasilające: Enerr Transcenda Ultimate NS
- Listwa: Enerr One + kabel Enerr Transcenda Supreme HC (20A)
- Stolik: Rogoz Audio z BBS
Dziewięć interkonektów w cenie od 1300 do 2100 zł za metrową parę – taki przekrój pozwala sformułować pewne wnioski. Po pierwsze – mimo wciąż pojawiających się głosów sceptyków, głównie wywodzących się ze środowisk techniczno-informatycznych – łączówki sygnałowe mają wpływ na brzmienie systemu, i to całkiem znaczący. Negowanie tego faktu na gruncie obowiązującej wiedzy elektrotechnicznej jest częstym błędem, nie uwzględnia bowiem faktu, że nasz słuch jest bardzo czuły na zniekształcenia czasowe i fazowe. Nie pierwszy raz potwierdza się teza, że słyszymy więcej, niż może się wydawać, że możemy.
Bardzo słaba lub zgoła żadna jest w praktyce korelacja pomiędzy najważniejszym parametrem elektrycznym interkonektu, tj. jego pojemnością elektryczną, a wynikami testu odsłuchowego – chyba że system będzie bazował na przedwzmacniaczu lampowym o impedancji wyjściowej rzędu 1 kΩ oraz długim kablu o pojemności rzędu 1000 pF (zwróćmy uwagę, że tego typu sytuacje nie należą do wielkich rzadkości podczas pokazów megasystemów za setki tysięcy euro!). Wówczas faza sygnału 10 kHz jest już przesunięta o pojedyncze stopnie – mimo że spadek charakterystyki częstotliwościowej uwidacznia się dopiero przy kilkudziesięciu kilohercach.
Wróćmy jednak do naszych kabli. Niekwestionowanym zwycięzcą testu, już po raz drugi, jest kabel firmy Purist Audio Design – Genesis. W kategorii dynamiki i szybkości basu bije go jednak InAkustik Reference NF-803, który wraz z Acoustic Revive i Vovoxem stanowią czołówkę testu. Zaskakują jednak różnice w charakterach tych łączówek. Każda jest inna. Jeszcze większą rozbieżność wykazują Nordost i Cardas, które okazały się najbardziej odbiegać charakterem od średniej testu.
Pozostałe kable w teście grupowym
InAkustik Reference NF-803
QED Signature Audio 40
Equlibrium Pure IC Ultra Gold
Purist Audio Design Genesis
Atlas Hyper DD Ultra
Nordost Blue Heaven
Vovox Vocalis IC protect
Cardas Parsec