PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

HiFiMAN SuperMini

Cze 13, 2017

Index

Budowa i Funkcjonalność

Dopiero gdy wziąłem ten odtwarzacz do ręki, zdałem sobie sprawę z tego, jak jest mały. Mówimy bowiem o maluchu ważącym niecałe 70 g, szerokim na 4,5 cm i grubym na 8,5 mm. Wprawdzie współczesny iPod nano jest jeszcze mniejszy, ale pamiętajmy, że Supermini to sprzęt dedykowany audiofilom. Na tle AK70 (Astell&Kern) Supermini jest jak karzełek. W dodatku bateria ma wystarczać nawet na 22 godziny grania (bez konieczności ładowania). Nie ma wątpliwości, że pod względem żywotności Supermini bije na głowę koreańskiego rywala, co sprawdził użytkujący go na co dzień redaktor naczelny, który wypróbował także testowany odtwarzacz.

Kolejną niespodzianką jest nadspodziewanie duża moc tego DAP-a. Nie mniej niż osiem op-ampów są w stanie zapewnić napięcie wyjściowe na poziomie aż 4,2 V przy obciążeniu 32 Ω (na wyjściu zbalansowanym), co oznacza możliwość wysterowania niemal każdych słuchawek. W przypadku wyjścia niezbalansowanego (Supermini ma obydwa) napięcie spada o połowę – stawia to tego DAP-a mniej więcej na równi z AK70.

HiFiMAN SuperMini tyl

Miniaturowa obudowa świetnie leży w dłoni. Aluminium pełni funkcję skutecznego radiatora.

 

Sercem urządzenia jest procesor zawiadujący wszystkimi funkcjami urządzenia, zawierający dekodery audio oraz przetwornik c/a. By podołać tym wszystkim operacjom, nie grzejąc się nadmiernie (nawet podczas głośnego grania odtwarzacz w ogóle się nie nagrzewa), a więc nie pobierając dużo mocy, należało napisać własny system operacyjny. I HiFiMAN to zrobił – OS nazywa się Taichi 2.0. Jego zasadnicza cecha to fakt, że przez ponad 95 procent czasu procesor działa w trybie jednowątkowym, co pozwala na pełne wykorzystanie zasobów urządzenia wyłącznie na potrzeby procesu odtwarzania muzyki, a to – jak argumentuje producent – skutkuje znacznie niższym jitterem. Ale jest pewien minus – odtwarzacz nie potrafi odtwarzać muzyki bez przerw pomiędzy utworami, co wynika właśnie z pracy jednowątkowej (gapless wymaga wczytywania sygnału do bufora w trakcie odtwarzania muzyki, a to już nie jest praca jednowątkowa). Jak zapowiedział Fang Bian, udało się już znaleźć rozwiązanie tej kwestii i jeszcze w tym roku powinna się ukazać aktualizacja firmware'u, dzięki której SuperMini będzie wspierał odczyt gapless.

Co się tyczy formatów, maluch HiFiMAN-a wspiera wszystkie bezstratne (włącznie z DSD – pliki DSF i DFF) – z jednym, dość istotnym wykluczeniem: nie odtwarza 24-bitowych plików AIFF. Te trzeba konwertować do formatów ALAC, WAV lub FLAC.

Obsługę uproszczono do ekstremum, co paradoksalnie wyszło temu urządzeniu na dobre – szybko się uruchamia (ok. 15 s) i prawie bez zwłoki reaguje na polecenia – słowem, miła niespodzianka w przypadku producenta, który z czym jak z czym, ale z interfejsem zawsze miał kłopot. Choć trzeba dodać, że rozmieszczenie przycisków nie każdemu przypadnie do gustu. Oddalenie przycisku „wstecz” (znajdującego się z boku) od kursorów i „ok” (znajdujących się pod wyświetlaczem) jest nielogiczne i mało wygodne.

Wykonanie jest bardzo dobre. Obudowę wykonano z aluminium i wyposażono w niewielki, energooszczędny czarno-biały wyświetlacz OLED, a obsługę powierzono fizycznym przyciskom, z których, jak już wspomniałem, trzy znajdują się poniżej, a reszta z boku. Supermini nie ma wbudowanej pamięci flash – magazynem muzyki mogą być wyłącznie karty microSD, ale nawet te o pojemności 256 GB. Slot znajduje się na dole obudowy, wraz z portem microUSB do ładowania i transferu danych.

Jest jeszcze jedna niespodzianka – za 2199 zł otrzymujemy nie tylko sam odtwarzacz, ale coś jeszcze: zbalansowane słuchawki dokanałowe (ponoć jest to model RE-400B wart 479 zł). Szkoda tylko, że nie pomyślano o jakimś futerale, bo przy codziennym użytkowaniu prędzej czy później obudowa się zarysuje. Warto też podkreślić, że HiFiMAN zrobił postępy w kwestii tworzenia porządnych, eleganckich opakowań swoich produktów.


Oceń ten artykuł
(3 głosów)
Więcej w tej kategorii: « Sony NW-WM1Z

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją