PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Projektor BenQ W1500

Cze 28, 2014

Index

Optyka

W1500 został wyposażony w optykę typu short-throw, czyli taką, która umożliwia projekcję bardzo dużego obrazu z niewielkiego „rozbiegu” (odległości od ekranu). Obraz o podstawie 200 cm uzyskamy z odległości zaledwie 228 cm. Zakres zoomu jest umiarkowany (1,6x), stąd też projektor BenQ musi być instalowany przed widzem, by obraz był rozsądnych rozmiarów, a w szczególności zmieścił się pomiędzy podłogą a sufitem. Tu z pomocą przychodzi, rzadko spotykana w projektorach DLP (szczególnie tej klasy!) regulacja lens shift. Wprawdzie zakres jej działania jest bardzo ograniczony (tylko w pionie), ale dobrze, że w ogóle jest.

W przypadku ustawienia W1500 na stoliku, gdy chcemy uzyskać duży obraz (powiedzmy: 100-calowy), projektor trzeba położyć dość nisko nad podłogą. Jak wszystkie rzutniki DLP, W1500 rzuca obraz do góry – tak że dolna krawędź obrazu znajduje się od 5 do 15% wysokości obrazu powyżej osi optycznej projektora.

benq-w1500-front3

Stosowanie optyki szerokokątnej zawsze jest problematyczne. Wiedzą o tym doskonale miłośnicy fotografii. Trudności wynikające z jej zastosowania nie ominęły także konstruktorów BenQ, co nie dziwi, zważywszy na fakt, że budżet na projekt W1500 musiał być, siłą rzeczy, ograniczony. To, niestety, widać. Pierwszy zarzut dotyczy tego, że obraz rzucany na ekran nie był prostokątny, lecz w kształcie rombu z lekko wybrzuszonymi podstawą i górną krawędzią. O ile prawa krawędź obrazu niemal trzymała kąt prosty z tymi  właśnie krawędziami (uciekając kilka milimetrów do środka ekranu w pobliżu dolnej krawędzi), o tyle z lewym bokiem było znacznie gorzej. Ten również uciekał do środka, osiągając przesunięcie wynoszące już 23 mm u zbiegu z podstawą. To naprawdę sporo. Zauważyłem, że obraz niemal idealnie prostował się przy wprowadzeniu korekcji trapezu (keystone +1), ale – jak wiadomo – jest to korekcja elektroniczna, która degraduje odwzorowanie szczegółów, mogąc ponadto wywoływać efekt mory. Wygląda na to, że optyka w egzemplarzu testowym nie została zamontowana idealnie prostopadle do osi optycznej projektora.

O ile owo zniekształcenie geometrii obrazu można uznać za mało znaczące (jeśli posiadamy ekran z welurową ramą, która skutecznie maskuje podobne nierówności obrazu), o tyle przeciętną ostrość jest trudniej zaakceptować. Gdy ostrość ustawiałem na środek ekranu, był on wystarczająco ostry, jednak nieostra była górna partia obrazu (rozmycie wynosiło w przybliżeniu dwa rzędy pikseli). Gdy zrobiłem odwrotnie – nieostry był środek i dół. To prawdopodobnie znów problem optyki szerokokątnej polegający na tym, że płaszczyzna ostrości jest wycinkiem relatywnie małej sfery (mówiąc prościej: nie jest płaska). W związku z tym zawsze część obrazu jest nieostra – albo środek, albo brzegi.

Na szczęście, obraz z projektora BenQ jest dość jednorodny, jeśli chodzi o luminancję (brak silnego winietowania), jak również barwę. Na białych i szarych planszach nie było widać wyraźnych przebarwień - powierzchnia obrazu była dosyć jednolita. Wiele dużo droższych projektorów wcale nie wypada lepiej.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Więcej w tej kategorii: Projektor Sony VPL-HW55ES »

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją