PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Słuchawki planarne Audeze LCD-3

Paź 23, 2015

Index

Konstrukcja akustyczna

Przetwornik jest typu magnetostatycznego i ma rekordowo dużą średnicę wynoszącą 106 mm. Płaską membraną z naniesionymi na nią, zwiniętymi w węża, paskami przewodnika (zastępującymi cewkę w klasycznym przetworniku dynamicznym) poruszają magnesy neodymowe ustawione w pionowych rzędach po jednej i drugiej stronie membrany, napędzając ją na zasadzie „odpychaj-ciągnij” (push-pull). I tu pojawia się główny problem słuchawek magnetostatycznych: stosunkowo duże magnesy stanowią niejednolitą  akustyczną impedancję (opór) dla membran, co powoduje mikrozawirowania fali akustycznej próbującej przedrzeć się na zewnątrz (i do wewnątrz) słuchawek. Idealnie byłoby, gdyby magnesy nie wystepowały w ogóle, lecz to wyklucza samą zasadę działania magnetostatów. Z uwagi na bliskość uszu, opisany problem jest poważniejszy niż w przypadku zestawów głośnikowych. Audeze znalazło jego rozwiązanie (zgłoszone do opatentowania), polegające na zabudowaniu rzędów magnesów wyoblonymi falowodami Fazor, zadaniem których jest zmniejszenie wspomnianych zawirowań, tj. lepsze dopasowanie impedancji akustycznej przy samej membranie i przy końcu falowodów. Efektem tej modyfikacji jest poprawiona odpowiedź impulsowa, co przekłada się na precyzyjniejsze ogniskowanie źródeł dźwięku i poprawę wrażenia czystości transjentów. Egzemplarze LCD-3 sprzed połowy 2014 roku nie miały tego rozwiązania. Aktualną wersję da się łatwo rozpoznać, dotykając siateczki przetworników od wewnątrz słuchawek. Jeśli pod palcami czuć „kaloryfery”, to znaczy, że jest Fazor.

Audeze-LCD3-muszle-fazor

Muszle są otwarte, co oznacza, że słuchawki nie zapewniają niemal żadnej izolacji akustycznej, grając bardzo głośno na zewnątrz. Plusem tego rozwiązania (pomijając aspekty soniczne) jest dobra wentylacja uszu, natomiast minusami: konieczność słuchania muzyki w cichym środowisku, jeśli zależy nam na naprawdę wysokiej jakości dźwięku, oraz dbanie o niezakłócanie spokoju domownikom. Nie wyobrażam sobie komfortowego odsłuchu przy otwartym oknie, jeśli ktoś mieszka przy ruchliwej ulicy. Odgłosy z zewnątrz bardzo wyraźnie zakłócają delikatny i nasycony mikrodetalami przekaz. Otwartość konstrukcji LCD-3 jest na tyle silną cechą tych słuchawek, że są one także wrażliwe na odbicia dźwięku od bliskich powierzchni. Wystarczy przyłożyć dłonie na niewielką odległość od nauszników (podczas odsłuchu), by się o tym przekonać.

Istotnym elementem różnicującym testowany model od wspomnianych LCD-X jest wartość impedancji: wynosi ona 110 Ω (w egzemplarzu testowym miernik DC pokazał wartość 115 Ω), czyli jest 5-krotnie większa. Nic dziwnego, że przy tym samym położeniu potencjometru „trójki” grają znacznie ciszej. W kategoriach bezwzględnych nie są jeszcze słuchawkami bardzo mało czułymi, ale faktem jest, że do ich porządnego napędzenia potrzeba sporo woltów – dobrych kilka, a nawet 10 (RMS). W praktyce nie byłoby żadnym szaleństwem podłączenie ich do wyjść normalnego wzmacniacza. Wszak 10 V odpowiada w tym przypadku mniej niż 1 W mocy, a warto dodać, że optymalna moc rekomendowana przez Audeze wynosi 1–4 W. W impulsie LCD-3 są w stanie przyjąć aż 15 W – ekstremalnie dużo jak na słuchawki – generując dźwięk o natężeniu do 130 dB. To poziom niedostępny dla żadnych domowych zestawów głośnikowych.

Praktyczną zaletą dużej impedancji, w dodatku o czystym charakterze rezystancyjnym, jest lepsze dopasowanie LCD-3 do wzmacniaczy o umiarkowanie niskiej impedancji wyjściowej – w szczególności lampowych.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją