Index
Najlepsze w historii słuchawki HiFiMAN-a stają do walki o tytuł najlepszych grających „nauszników” na tej planecie.
Dystrybutor: Rafko Dystrybucja, www.hifiman.pl |
Tekst i zdjęcia: Filip Kulpa |
|
|
HiFiMAN HE-1000 - Słuchawki planarne
TEST
Nie ma już wątpliwości co do tego, że słuchawki wysokiej klasy dołączyły do grupy pełnoprawnych elementów systemów audio high-end. Świadczy o tym niezbicie fakt, że na rynku pojawia się coraz więcej modeli w przedziale cenowym powyżej 10 tys. zł (niegdyś w tej cenie były jedynie modele STAX-a). Planowana na wiosnę tego roku wielka słuchawkowa premiera w klasie ultra high-end w postaci nowych Orfeuszy Sennheisera, które mają kosztować 40 tys. euro (!), daje przedsmak tego, co czeka nas w najbliższych latach. Idę o zakład, że słuchawki za kilka tysięcy euro będą na audiofilskim rynku całkiem popularne.
Zresztą nie widzę w tym żadnej aberracji – skoro można przebierać w kablach i akcesoriach w tej cenie (często o wątpliwej skuteczności, by nie powiedzieć dobitniej), to czemu nie oferować znacznie bardziej skomplikowanych i kosztowniejszych w produkcji słuchawek high-end, które dla wielu koneserów dobrego brzmienia są tak naprawdę jedynym sposobem „przeniesienia się” do filharmonii czy klubu jazzowego? Odkąd posiadam zacne Audeze LCD-3, uważam, że jest miejsce i dla słuchawek jeszcze lepszych, a w związku z tym – jeszcze droższych. Zdecydowanie!
I tak oto dochodzimy do przedmiotu niniejszej recenzji – szczytowych słuchawek marki HiFiMAN. Firma ta należy do największych i najbardziej zasłużonych promotorów techniki przetworników magnetostatycznych wykorzystywanych w słuchawkach. Nie wiem, czy to przypadek, a jeśli nie, to co kryje się za regułą, że cała „trójca” speców od planarów (HiFiMAN, Audeze, Oppo) to firmy amerykańskie. Mniejsza o to.
Testowane przez nas HE-1000 są jeszcze świeżą konstrukcją autorstwa dr Fanga Biana – założyciela i szefa nowojorskiej firmy, której katalog „puchnie” z roku na rok. „Tysiączki” to jednak produkt wyjątkowy i naprawdę kosztowny. Ponad 13,5 tys. zł. za nauszniki to gruba kasa, choć wcale nie rekord. Nowy, szczytowy model Audeze (LCD-4) wyceniono na 17 900 zł, a nie zapominajmy o Finalach Sonorus X, Abyssach AB-1266, Ultrasone’ach Edition 5 (recenzowanych na naszych łamach), nie wspominając już o STAX-ach SR-009, które wiele lat temu miałem okazję recenzować.