Index
Opinia II
Jako że Maciek nie korzysta z urządzeń Apple (nie on jeden), a ja na szczęście tak, to mnie przypadła rola recenzenta brzmienia uzyskiwanego w połączeniu aktywnym. Muszę przyznać, że początkowo zupełnie zbagatelizowałem kabel Cipher. Nawet go nie wyjąłem z opakowania. To było, zanim Maciek napisał mi, że podobno iSINE brzmią lepiej z dedykowanym kablem, czego jednak nie mógł sprawdzić. Ponieważ moje wcześniejsze odsłuchy z odtwarzaczem Astell&Kern AK70 nie wypadły zbyt pomyślnie (uważam, że problem tkwi nie tyle w odchudzeniu brzmienia – może to kwestia dopasowania wkładek i tulejek – co w przeciętnej otwartości dźwięku i dość wyraźnych podkolorowaniach w obrębie średnicy), to uznałem, że trzeba zrobić podejście numer dwa i podpiąć iSINE do iPada. Uff! Co za ulga! Konia z rzędem temu, kto by się spodziewał czegoś podobnego. Z kablem Ciper, iSINE nie brzmią lepiej. To są po prostu inne słuchawki! Drastycznie, nieporównywalnie lepsze słuchawki. Co najmniej o klasę bardziej przejrzyste i dokładne, w pełni muzykalne, czyste, a do tego obdarzone wprost fenomenalnym, jak na dokanałówki (ale nie tylko), basem. Dużym, pełnopasmowym, ale niepogrubionym – tak realistycznym jak przystało na magnetostaty. Żadne słuchawki dokanałowe, jakich słuchałem do tej pory, nie osiągają tego poziomu wyrafinowania w dolnym zakresie pasma. Średnica też jest przednia: otwarta, rześka, chwilami nieco zbyt dosłowna (to jednak łatwo skorygować dedykowaną aplikacją), zaś góra – bardzo otwarta, detaliczna i czysta. Charakterystyka jest bliska zupełnie neutralnej, z wyczuwalną tendencją do ożywienia. Poziom ekspresji, nasycenie barw są świetne. Słuchałem kawałek za kawałkiem – aż doszedłem do końca skromnej biblioteki utworów (oczywiście w formatach bezstratnych) wgranych do mojego iPada (którego na co dzień w ogóle nie używam do słuchania muzyki). I tak doszedłem do wniosku, że największe wrażenie, mimo wszystko, robi przestrzeń. iSINE w ogóle nie grają jak dokanałówki. Scena jest szeroka, lekko odsunięta do przodu, mająca spory oddech. Wydaje się, że słuchamy dobrych słuchawek nagłownych, nie doków – efekt namacalności i napowietrzenia dźwięku jest doprawdy niespotykany w kategorii słuchawek mobilnych.
Na usta ciśnie się pytanie: jak to możliwe, że z byle iPhonem czy iPadem, iSINE brzmią nieporównywalnie lepiej niż z wysokiej klasy DAP-em? Odpowiedź może być tylko jedna: elektronika z kabla Cipher została dokładnie dopasowana do tych słuchawek, co znaczy również tyle, że realizuje ona precyzyjną korekcję parametryczną, która niweluje niedostatki samych przetworników. A ponieważ przetwornik jest szerokopasmowy, zatem nie przesuwa fazy, co czyni korekcję relatywnie nieskomplikowaną. Tak czy inaczej, biję pokłony Sankarowi Thiagasamudramowi. Kawał dobrej roboty.