Naszym zdaniem
Jestem pod wrażeniem tego urządzenia. Ten niepozorny, mały wzmacniacz o bardzo skromnej funkcjonalności (brak wyjścia, regulacji wzmocnienia, przetwornika c/a), podłączony do wysokiej klasy słuchawek pozwala im pokazać to, co naprawdę potrafią. Zapewnia kapitalną rozdzielczość i przestrzenność połączone z doskonałym basem, zwartością, dynamiką i nasyconą – choć w żadnym razie „lampową” – barwą dźwięku. Nie ma wbudowanego DAC-a – i dobrze, bo musi polegać na źródle, które też powinno być high-endowe, jeśli nasz system słuchawkowy ma być taki, o jakim marzymy. Jeśli takowe posiadasz, zamierzasz kupić Audeze, HD800 czy inne wyborne „nauszniki” (albo już je masz), to odsłuch tego modelu jest jedną z pierwszych rzeczy, jaką powinieneś zrobić. Gorąca rekomendacja, o czym niech dodatkowo zaświadczy fakt, że model 931 zagości na dłużej w redakcyjnym systemie, będąc wsparciem w przyszłych testach słuchawek, a może i źródeł.
System odsłuchowy:
Źródło: Auralic Aries /Meitner MA-1 DAC, Pioneer N-70A, dyski NAS Synology DS111, DS214
Wzmacniacze odniesienia: Bryston BHA-1, Audeze Deckard, Leben CS300F
Słuchawki: Audeze LCD-3, AKG K-701
Kable sygnałowe: Stereovox hdse (analogowy), Synergistic Research USB Active SE 1,0 m, AudioQuest Diamond USB
Zasilanie: niezależny obwód 20A, listwy sieciowe Furutech f-TP615, GigaWatt PF-2
Akcesoria: stoliki Rogoz Audio 4SPB3/ BBS, Stand Art STO, platformy PAB (pod DAC i preamp)