Index
Naszym zdaniem
Owacje na stojąco! Gorąco kibicuję Chordowi, by osiągnął założony cel sprzedażowy, bo Mojo bezdyskusyjnie na to zasługuje. Będąc tańszym od topowych smartfonów i wielu audiofilskich DAP-ów, jest zdolny do wysterowania praktycznie każdych słuchawek, a podłączony do komputera, a nawet smartfona oraz bardzo dobrych nauszników tworzy zadziwiający, wysokiej klasy mobilny system audio. „Dźwiękowo” rozkłada na łopatki prawdopodobnie każdy audiofilski DAP (mocowo i dynamicznie – na pewno), a także wiele droższych od niego stacjonarnych wzmacniaczy słuchawkowych sparowanych z odtwarzaczem lub przetwornikiem – za sporo wyższe kwoty. To spektakularny przykład możliwości współczesnej techniki cyfrowej zaprzęgniętej do odtwarzania muzyki z bardzo wysoką jakością.
Powiedzmy to jeszcze inaczej: z punktu widzenia wszystkich tych, którzy szukają mobilnego słuchawkowca USB, Mojo zamyka ścieżkę poszukiwań. Testowany egzemplarz nie wrócił już po teście do dystrybutora…
System odsłuchowy:
- Źródła: Apple iMac 27” (mid 2011, Intel Core i5 3,1 GHz, 12 GB RAM, SSD 500 GB + HDD 1 TB, Audirvana Plus 2.2.5), Apple MacBook Pro 13 Retina (MZ839) / 8 GB RAM / Audirvana Plus 2.2.5, smartfon LG G2 / USB Audio Player PRO
- Słuchawki: Audeze LCD-3 (2015), Master & Dynamic MH30, AKG N60NC
- Sprzęt odniesienia: iFi Audio iDSD Micro, Trilogy 931+Pioneer N-70A