PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Wzmacniacz NAD C356BEE

Lis 28, 2014

Index

Brzmienie

NAD już nas przyzwyczaił do tego, że nie należy się spodziewać po nim żadnych niemiłych niespodzianek. Nie inaczej jest w przypadku C356. Przede wszystkim to bardzo dopracowana brzmieniowo, a więc „dojrzała” konstrukcja W swoim przedziale cenowym może być zatem swego rodzaju punktem odniesienia. Nie oznacza to, że NAD we wszystkim jest najlepszy, jednakże nie ma takiej cechy, która byłaby słabsza niż średnia w stawce. Jednocześnie całość plasuje się na poziomie powyżej średniej rynkowej.

Zagłębiając się w charakterystykę NAD-a, od razu należy pochwalić dobrą równowagę tonalną, aczkolwiek lekko naznaczoną charakterem tej marki, na który składa się nieznaczne, i typowe dla NAD-a zmiękczenie brzmienia oraz wypełnienie środka. Jednocześnie NAD stara się być wzmacniaczem o bardzo witalnej charakterystyce, co przejawia się w odważnej prezentacji góry pasma, bez niepotrzebnego zawoalowania. Barwa jest więc żywa, ale nieostra. Interesująco zostały zaprezentowane gitary akustyczne, z wyrazistym rysunkiem strun, czyli ich konturem, a jednocześnie z dobrym tak zwanym pudłem. Wybrzmienia były co najmniej dostatecznie długie i pełne.

nad-c356bee-gniazda

Scena tworzona przez NAD-a jest prawidłowa w budowie, z właściwymi proporcjami. Nie ma wyjątkowej głębi, ale też nie można narzekać na jej zupełny niedostatek. Podobne wrażenia można odnieść w stosunku do jej szerokości oraz precyzji lokalizacji. Pierwszy plan był czasem dość bliski, dzięki czemu wokali nie dzieli od słuchacza dystans. Są pokazane bezpośrednio. NAD robi bardzo dobre pierwsze wrażenie podając bezpośrednio informacje z pierwszego planu.

Bas jest dość mocny. Jego energia skupia się głównie w średnim podzakresie, który nadaje całości odpowiedniej monumentalności, nie pozwalając sobie jednocześnie na zbyt wiele. Charakter basu bardzo dobrze zgrywa się z ogólną koncepcją brzmienia pasując idealnie do reszty. To bas, który jest dla wzmacniaczy NAD-a dość charakterystyczny. Nie stara się być konturowy, a bardziej płynny, nie zaspokajając jednocześnie oczekiwań w zakresie szybkości. Bas to kolejny element brzmienia, który jest pozbawiony słabych stron. Jedyne, co można by w nim poprawić, to zejście w najniższe rejony, gdzie energia względem średniego podzakresu wydaje się nieco mniejsza.

 


Oceń ten artykuł
(14 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją