Podstawowy model Arcama, następca FMJ A18, ma dobre wyposażenie i niezłą dynamikę. Pytanie – czy to wystarcza?
Dystrybutor: Audio Center Poland, www.arcam.pl Cena: 3290 zł Dostępne wykończenia: czarny |
Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: AV |
|
|
A19 to obecnie najtańszy wzmacniacz tego brytyjskiego producenta. Przynależy do serii FMJ, jest następcą modelu A18.
Wnętrze płaskiej i niewielkiej obudowy zaskakuje sporą pustą przestrzenią. Cała elektronika zmieściła się w nim na jednej płytce, którą umieszczono z tyłu obudowy i nie zajmuje ona nawet połowy powierzchni dolnej ścianki. Takie rozplanowanie wnętrza to w sumie same zalety: brak kabli połączeniowych i krótkie ścieżki sygnałowe. Nawet cały zasilacz zmieścił się na tej samej płycie głównej. Jedynie transformator toroidalny, który umieszczono z przodu po prawej, jest względnie autonomiczny. Zasilacz ma cztery kondensatory Nover o pojemności 4700 µF każdy.
Ścieżka sygnałowa opiera się głównie na układach scalonych, dzięki czemu udało się uzyskać duży stopień miniaturyzacji. Jako jedyny w grupie, A19 jest pozbawiony klasycznego potencjometru – regulacja odbywa się elektronicznie za pomocą wysoko cenionego układu scalonego PGA2311. To bardzo nowoczesne i zarazem rzadkie rozwiązanie we wzmacniaczu tej klasy. Stopień wzmocnienia prądowego bazuje na pojedynczych (na kanał) układach scalonych, których oznaczenia zasłaniają metalowe nakładki wspomagające chłodzenie.
A19 jest całkiem bogato wyposażony. Ma aż siedem wejść liniowych, w tym jedno na czołówce (mały jack 3,5 mm), oraz wejście gramofonowe MM. Prócz tego dostępne jest wyjście z przedwzmacniacza (pre-out) oraz wyjście słuchawkowe – również w rozmiarze małego „jacka”. Poręczny, miniaturowy pilot dopełnia całości.