Najnowszy wzmacniacz zintegrowany Hegla nie tylko zadziwia dynamiką, lecz także udowadnia, że dodatkowe funkcjonalności w postaci wejść cyfrowych, AirPlaya czy wbudowanego streamera można dostać niejako gratis.
Dystrybutor: Moje Audio, www.hegelpolska.pl |
Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: Filip Kulpa |
|
|
Coś specjalnego
W Norwegii byłem trzy razy. To przepiękny kraj, choć o chłodnym klimacie, szczególnie na północy, niemniej wart odwiedzenia bardziej niż kraje jawiące się przy nim jako wakacyjny raj nad Morzem Śródziemnym. Chłodni są też mieszkający w Norwegii ludzie. Mili, bardzo przyjaźnie nastawieni, ale jednak zdystansowani, na pewno nie porywczy i nie żywiołowi, bardzo powściągliwi. Witają się na odległość, rzadko podają sobie rękę. Stylistyka urządzeń Hegla doskonale oddaje emocjonalność Norwegów, a raczej jej brak.
Aby odróżnić poszczególne modele wzmacniaczy Hegla, wystarczy znać wysokość ich obudowy oraz dysponować linijką. Wszystkie fronty są bowiem identyczne i pozbawione oznaczeń. H160 nie wyłamuje się z tej linii wzorniczej ani o włos. Jest po prostu Heglem. Firma ma siedzibę w Oslo. Głównym konstruktorem jest Bent Holter.