PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Rotel A12

Kwi 28, 2017

Index

Budowa

Płaska jak dawniej obudowa o wysokości 93 mm z powodzeniem zmieści się nawet pomiędzy ciasno zabudowanymi półkami, pozostawiając dość przestrzeni na wentylację. Jest ważne o tyle, że radiator znajduje się niemal pośrodku obudowy, a nie – jak zwykle – mniej lub bardziej z boku. W trakcie normalnego użytkowania wzmacniacz jest ledwo ciepły – mimo że pobiera 35 W mocy w spoczynku (sporo). Dopiero zmuszenie go do bardzo intensywnej pracy, w połączeniu z redakcyjnymi kolumnami, spowodowało nagrzanie górnej pokrywy do stanu, który można określić jako „bardzo ciepły”.

Rotel A12 wnetrze pod katem

Dawny schemat obowiązuje, ale ileż tu świeżej elektroniki. Górna płytka to sekcja cyfrowa. Wciąż mamy porządne zasilanie i znakomitą jakość wykonania. Żadnych układów impulsowych. Porządny Rotel we współczesnym wydaniu. 

Architektura wnętrza jest powieleniem znanego od dawna schematu: transformator (toroidalny) w lewym tylnym narożniku, radiator pośrodku, bliżej czołówki. Elektroniki jest jednak znacznie więcej niż dawniej. To skutek pojawienia się dużej płytki SMD położonej „piętro” powyżej płyty głównej (montaż przewlekany), na której rozproszono cały układ elektroniczny, włącznie z dodatkowym transformatorem EI do obsługi stanu gotowości (tego stare Rotele też nie miały). Montaż jest wyjątkowo czysty, wręcz sterylny – na każdym milimetrze widać wysoką jakość wykonania. W krytycznych miejscach układu zastosowano dobrej jakości kondensatory, wszystkie rezystory są metalizowane, o zawężonych tolerancjach. Cieszy i daje do myślenia fakt, że w dobie rosnącej popularności stopni końcowych w klasie D (vide: Pioneer, NAD) Rotel nie zdecydował się na podobne rozwiązanie, pozostając przy konwencjonalnej końcówce mocy w klasie AB. Zastosowano tranzystory bipolarne 2SA1695/2SC4468 – po dwie pary na kanał. Źródłem zasilania jest wspomniany, średniej wielkości transformator toroidalny z kilkoma uzwojeniami wtórnymi współpracujący z dwoma elektrolitami po 10 tys. µF. Płytka cyfrowa, znajdująca się powyżej sekcji analogowej, ma wycięty otwór w kształcie stadionu, mieszczący wspomniane kondensatory filtrujące zasilacza. W tej części układu znajdziemy procesor ARM, mikrokontroler USB (XMOS), dwa zegary taktujące pomiędzy tymi obydwoma elementami oraz właściwą część przetwornika z odbiornikiem wejściowym AKM AK4118 (S/PDIF) i kością Wolfsona WM8740. W tym miejscu na usta ciśnie się pytanie, w jaki sposób inżynierowie Rotela „zmusili” ten DAC do odtwarzania materiału PCM 32 bit/384 kHz. Najwyraźniej zastosowano downsampling. W torze DAC-a pracują wzmacniacze operacyjne NE5532 i OPA2134PA.

 


Oceń ten artykuł
(24 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją