Trzecia generacja najmniejszych monitorów ATC jest droższa od poprzedniej, ale równie fantastyczna.
Dystrybutor: Decibel, www.decibel.com.pl Cena: 4400 zł za parę |
Tekst: Filip Kulpa | Zdjęcia: Marcin Czajkowski, autor |
|
|
„Siódemki” na szóstkę
Mam nieskrywany sentyment do nazwy SCM7. To oznaczenie trzeciej już z kolei generacji najmniejszych pasywnych monitorów głośnikowych firmy ATC, przeznaczonych do użytku domowego. Obydwie wcześniej produkowane monitory o tym symbolu były znakomite i zdobyły nasze wyróżnienia.
Ten brytyjski producent najwyraźniej nie uznaje siły marketingu, postępując inaczej, niż nakazuje rozsądek, i odwrotnie, niż czynią to rywale. Zamiast zmienić oznaczenie, poprzez dodanie liczby po kropce albo po dopisku v lub mk, zachowano oryginalne symbole modelu sprzed już chyba dziesięciu lat: SCM7 (siedem oznacza wewnętrzny litraż obudowy – nota bene zamkniętej).
Co najdziwniejsze, kolumny wyraźnie odróżniają się od poprzedników – do tego stopnia, że nie da się ich pomylić. Na szczęście! W odniesieniu do drugiej generacji spotykało się nieformalny dopisek „new” albo mkII. W przypadku nowej wersji, na niektórych stronach internetowych pojawia się dopisek „curved” lub – konsekwentnie – mkIII.