Wydrukuj tę stronę

Martin Logan Motion 35XTi

Paź 04, 2021

Elektrostatyczne skojarzenia nie są wcale odległe od tego, co mają do zaproponowania większe z dwóch monitorów Martina Logana.

Dystrybutor: Polpak Poland, www.polpak.com.pl
Cena (za parę): 5998 zł (w momencie testu)
Dostępne wykończenia: białe, czarne (matowe)

Tekst: Marek Lacki | Zdjęcia: AV

Artykuł pochodzi z Audio-Video 4/2020 - Kup wydanie PDF

audioklan

 

 


Kolumny podstawkowe Martin Logan Motion 35XTi

TEST

Martin Logan Motion 35XTi  

Martin Logan niezmiennie od lat jest postrzegany jako specjalista od elektrostatów – kolumn wyjątkowych, ale i drogich. Obecne portfolio tej amerykańskiej marki niespecjalnie przypomina obraz z lat 90., co jednak nie znaczy, że firma zaniechała kontynuowania tradycji. Owszem, wciąż wytwarza elektrostaty (mniejsze i większe, zawsze jednak z dynamicznymi sekcjami basowymi), ale istotną część profilu działalności stanowią głośniki instalacyjne – a te siłą rzeczy elektrostatami być nie mogą.

Ofertę „wolnostojących” zestawów głośnikowych podzielono na trzy serie: Masterpiece (z modelami Neolith i CLX Art na czele), ElectroMotion (smuklejsze i mniejsze modele z aktywną sekcją niskotonową) oraz najbardziej konwencjonalną z nich wszystkich serię Motion, w której nie ma miejsca na panele elektrostatyczne. Zamiast nich stosowane są nowoczesne przetworniki dynamiczne: tweeter typu AMT (Air Motion Transformer) oraz aluminiowe głośniki nisko- i nisko-średniotonowe. Testowany model 35 XTi jest drugim najmniejszym w gamie wytwarzanej już od 10 lat, w ubiegłym roku zmodernizowanej.

 

Budowa

Motion 35 XTi są jednymi z mniejszych kolumn w teście – gabarytowo są zbliżone do Polków, a zarazem wyraźnie mniejsze od Gato i JBL-i. Eleganckie, wykończone białym lakierem matowym obudowy mają kształt prostopadłościanów o podstawie trapezu prostokątnego – z zastrzeżeniem, że owa podstawa jest ścianką boczną. Prościej rzecz ujmując, chodzi o to, że górna ścianka jest nierównoległa do dolnej – lekko opada ku tyłowi. Zabieg ten daje teoretyczne korzyści natury akustycznej (ograniczone powstawanie fali stojącej wewnątrz, wzdłuż wysokości obudowy). Skrzynki są wentylowane do tyłu i wykonano je z płyt mdf o zróżnicowanej grubości. Przednia ścianka ma aż 31 mm, pozostałe – po 18 mm. Plastikowa nakładka maskuje wkręty mocujące głośniki, co podkreśla estetykę wykonania. Wnętrze zostało gęsto wypełnione sztuczną wełną. Rurę tunelu zrobiono z twardej tektury, niewyprofilowanej od wewnątrz, ale z profilowanym, plastikowym wylotem.

Designerski sznyt uwidacznia się także z tyłu, gdy patrzymy na gniazda głośnikowe. Są podwójne, szeroko rozstawione i mają wygodne, motylkowe zakrętki, co bardzo pomaga w podłączeniu końcówek widełkowych.

Martin Logan 35XTi gniazda

Wygodne terminale z poręcznymi „kurkami", które ułatwiają pewne umocowanie widełek.

 

Zwrotnica, przymocowana do tylnej ścianki, została bezpośrednio połączona z gniazdami, bez pośrednictwa odkręcanego panelu. Trzpienie gniazd przebijają tylną ściankę a następnie płytkę zwrotnicy. Na gwinty gniazd od wewnątrz nakręcone są zakrętki, które zapewniają kontakt elektryczny ze ścieżkami na płytce. Zwrotnica, dzieląca pasmo przy częstotliwości 2,2 kHz, o nazwie handlowej Vojtko (na cześć głównego konstruktora, profesora Joe Vojtko) składa się z dwóch drutowych cewek powietrznych, jednej drutowej rdzeniowej, kondensatora foliowego z logo Martina Logana oraz z pięciu dużych rezystorów. Zastosowano także termistor (PTC), zabezpieczający obwód głośnika wysokotonowego przed przeciążeniem.

Niskie i średnie tony odtwarza 6,5-calowa (165 mm) jednostka z aluminiową membraną o płaskiej nakładce przeciwpyłowej i sztywnym zawieszeniu. Zastosowano duży układ magnetyczny (średnica 109 mm) z otworem wentylującym cewkę. Kosz jest polimerowy.

Martin Logan 35XTi zwrotnica

Części komponentów zwrotnicy tutaj nie widać (rezystory przykryte wytłumieniem). Są dobrej jakości.

 

Zakres powyżej podziału to już domena wspomnianego głośnika AMT, w terminologii producenta nazwanego Folded Motion XT. O zaletach tego rozwiązania, jak również o trudnościach w aplikacji przetwornika AMT pisaliśmy na naszych łamach już wielokrotnie. Warto zwrócić uwagę, że jest to większa z dwóch odmian tego przetwornika o wymiarach 32 x 61 mm.

W specyfikacjach producenta zwracają uwagę dwie wartości: pasmo przenoszenia od 50 Hz do 20 kHz (±3 dB) i efektywność 92 dB. Przynajmniej jedna z tych wartości nie może być prawdziwa – tak szerokie pasmo przy tak dużej efektywności w przypadku dwudrożnego monitora nie jest możliwe.

Impedancja i faza elektryczna

Martin Logan 35XTi impedancja

Małe Logany charakteryzuje wyjątkowo wyrównany, przyjazny dla wzmacniacza przebieg modułu impedancji w zakresie powyżej ok. 100 Hz. Minimum, osiągane przy ok. 190 Hz ma wartość 4,1 Ω , a w zakresie od 300 Hz do 20 kHz moduł impedancji mieści się w przedziale 5-10 Ω . Bas-refleks dostrojono dość wysoko – do 64-65 Hz, co może sugerować niezbyt niską dolną częstotliwość graniczną. Faza elektryczna „trzykrotnie” przyjmuje dość duże wartości bezwzględne (ok. 55°), ale nie korelują one z małą impedancją. Reasumując, mamy do czynienia z kolumnami łatwymi do wysterowania o nominalnej impedancji, którą należy uznać za 5-omową. (FK)

 

Brzmienie

Już od pierwszych taktów muzyki, Martiny Logany przekonują rześkością i czystością brzmienia. Wysokie tony cechuje całkiem duża rozdzielczość, nie są one zapiaszczone ani zamglone. Określiłbym je raczej mianem metalicznych. To z jednej strony zaleta, gdyż nieźle, czysto i dźwięcznie oddają naturę blach perkusji, nie pozwalają na ujednolicanie i zlewanie się dźwięków. Słychać bardzo dużo szczegółów, podanych w sposób czytelny, bez owijania w bawełnę. Z drugiej jednak strony, od czasu do czasu da się odczuć, że góra jest nieco przenikliwa i nie całkiem naturalna, co doskwiera w przypadku nagrań zrealizowanych w latach 80. za pomocą niedoskonałej wówczas techniki cyfrowej. Przykładowo utwór „Nikomu nie wolno" zespołu Kobranocka na większości kolumn wywołuje chęć ściszenia. Tym razem dźwięk był zdecydowanie za ostry. Główna przyczyna tego stanu rzeczy wynika z ekspozycji niższej góry i wyższego środka, gdzie następuje podkreślenie sybilantów. Współczesne, najnowsze nagrania z dobrych wytwórni okazują się zdecydowanie mniej problematyczne, ale słuchając ripów płyt winylowych zwróciłem uwagę na wyeksponowane wszelkie trzaski i szumy. Miłośnicy analogu powinni na to zwrócić uwagę.

Martin Logan 35XTi woofer

Głośnik nisko-średniotonowy ma aluminiową membranę i polimerowy kosz. Układ magnetyczny ma prawie 11 cm średnicy.

 

Martiny są bardzo szczegółowe i przejrzyste nie tylko w górze pasma, ale także w średnicy. Można dzięki temu usłyszeć sporo niuansów, których obecność, a raczej czytelność zaskakuje na tym pułapie cenowym. W moim odczuciu, poziom detaliczności w średnich tonach był najwyższy w teście. Podobało mi się to, że średnica jest czysta, wolna od często spotykanych w tej klasie cenowej irytujących podbarwień. W niektórych, neutralnych albo co gorsza rozjaśnionych systemach, może się jednak pojawić efekt kliniczności i surowości przekazu, dlatego zalecałbym ostrożność przy doborze wzmacniacza i pozostałej elektroniki.

Stereofonia skupiona jest głównie na pierwszym planie, bez większych ambicji do odwiedzania sceny daleko za kolumnami głośnikowymi. Atutem kolumn jest bardzo duża dokładność w lokalizacji pierwszoplanowych źródeł pozornych. Są nie tylko stabilnie osadzone, ale też precyzyjnie wyrysowane, choć odwzorowanie rozmiarów wydało mi się trochę ujednolicone. W większości przypadków słychać bowiem punktowe źródła, nawet gdy powinny one zajmować większy obszar.

Martin Logan 35XTi AMT

Wysokotonowy AMT zamocowano w dość niekonwencjonalny sposób.

 

Co najmniej dobra jest dynamika recenzowanych zestawów. Motion 35 XTi potrafią wywołać efekt grania raz za głośno, raz za cicho, co ewidentnie wskazuje na dużą zdolność różnicowania rozpiętości nagrań. Dobra jest także szybkość, w zasadzie w całym paśmie, choć głównie wynika to z podkreślenia fazy ataku.

Niezbyt mocny, ale też na pewno niedeficytowy, za to dobrze kontrolowany jest bas. Ma twardawą naturę i słyszalne uwypuklenie w wyższym zakresie. Charakteryzuje go także niezła szybkość. W nagraniach akustycznych zabrakło mi jednak odrobiny zróżnicowania i głębi tego zakresu. Rozciągnięcie jest obiektywnie słabsze niż w obu większych kolumnach z tego testu (JBL i Gato).

 

Galeria



Pozostałe kolumny z testu grupowego

Polk Audio L100

Polk Audio Legend 100

JBL HDi1600

JBL HDi1600

Gato FM-15

Gato FM-15

 

Naszym zdaniem

Martiny Logany Motion 35 XTi to kolumny, szybkie rześkie, przezroczyste, grające bardzo czystym środkiem i takąż górą. Są nieprzeciętnie szczegółowe, precyzyjne w odwzorowaniu sceny, choć raczej tylko w obrębie pierwszego planu. Bas należy ocenić jako szybki, ale o ograniczonym rozciągnięciu i zróżnicowaniu. Niezła jest też dynamika podkreślająca fazę ataku. Kolumny te powinny grać raczej z ciepło brzmiącym wzmacniaczem. W przeciwnym wypadku mogą się okazać nazbyt ofensywne i konturowe.

Artykuł został pierwotnie opublikowany w Audio-Video 04/2020, które można w całości kupić TUTAJ.

Martin Logan 35XTi ocena

Oceń ten artykuł
(0 głosów)