Naszym zdaniem
Ushery N-6300 zapewniają dosyć nietypowy, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, rodzaj rozjaśnienia. Działa on orzeźwiająco, wręcz rozweselająco, na brzmienie, które odznacza się zupełnie nieprzeciętną otwartością i bardzo dobrą rozdzielczością. To sprawia, że Usherów zdecydowanie warto posłuchać, porównując je z wciąż – jak sądzę – znakomitymi monitorami X-718, zresztą nieco tańszymi. Trzeba pamiętać, że N-6300 mają pewne wymagania względem toru odsłuchowego, a konkretnie doboru elektroniki i kabli oraz samego ustawienia. W żywych akustycznie, niewytłumionych salonach mogą się okazać zbyt jasne. Miłośnicy klasycy, dysponujący średniej wielkości pomieszczeniami o zrównoważonej akustyce, zdecydowanie powinni dać n-kom szansę.