PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Przetwornik USB Ayre QB-9 DSD

Paź 20, 2014

Index

Budowa

Z zewnątrz nic się nie zmieniło. QB-9 nadal jest małym, niepozornie wyglądającym urządzeniem zamkniętym w obudowie zrobionej z niezbyt grubych aluminiowych blach. Osobliwością tego modelu jest brak jakichkolwiek innych wejść cyfrowych, nie można ich dostać nawet za dopłatą. Z jednej strony szkoda, bo do QB-9 nie podłączymy niczego poza komputerem –  a taką możliwość dają rywale – z drugiej jednak wiadomo, że ta decyzja była podyktowana chęcią minimalizacji kosztów. Poza tym, jak twierdzi PS Audio, każde dodatkowe wejście cyfrowe (typ) to potencjalna degradacja brzmienia.

QB-9 jest zatem minimalistycznym DAK-iem, pozbawionym pilota (właściwie nie wiadomo, do czego miałby się przydać – może jedynie do zdalnego włączania urządzenia?), jak również wszelkich regulacji dźwięku. Z jednym wyjątkiem – możliwością przełączania algorytmu filtracji cyfrowej. Mikroprzełącznik na tylnym panelu umożliwia wybór opcji „Listen” lub „Measure”. Pierwsza oznacza lepszą odpowiedź impulsową (większą akuratność fazową), druga – bardziej płaską charakterystykę częstotliwościową. Jedno kosztem drugiego. Zalecaną opcją jest, jak się nietrudno domyślić, ustawienie „Listen”, z którego korzystaliśmy podczas testów.

Jedynym „luksusem” w QB-9 jest ten sam, co dawniej, wyświetlacz fluorescencyjny świecący na niebiesko, a wskazujący zaokrągloną wartość częstotliwości próbkowania (w kHz lub MHz). Przy braku sygnału wejściowego, ale aktywnym połączeniu USB, świecą się trzy poziome kreski, które zamieniają się w zieloną kropkę po odłączeniu kabla USB. Można także, innym mikroprzełącznikiem (DIP-em) ustalić, czy QB-9 ma przechodzić z trybu uśpienia do pełnej gotowości w chwili podłączenia komputera, czy też dopiero z chwilą podania na wejście odpowiedniego sygnału. Wreszcie, w analogiczny sposób, da się wyłączyć wyświetlacz.

Ayre-QB-9dsd-trafo

Warto wspomnieć, że tryb uśpienia utrzymuje elektronikę w stanie „rozgrzania”, o czym świadczy cały czas ciepła obudowa oraz pobór energii elektrycznej, który utrzymuje się na dość wysokim poziomie. QB-9 nie wymaga w związku z tym wygrzewania przed odsłuchem, ale też zachęca do wyjmowania z gniazda kabla zasilającego przy dłuższym nieużywaniu sprzętu.

Wnętrze przetwornika składa się z nowej płyty głównej (tu w wersji v2.1), na której zamontowano cały tor audio i elementy zasilacza, oraz przymocowanego bezpośrednio do spodniej ścianki wysokiej klasy transformatora Mercury Magnetics (produkowanego w Kalifornii) z rdzeniem typu EI.

Płyta główna jest produktem nieprzeciętnie wysokiej jakości. Świadczy o tym precyzja wykonania i prowadzenia ścieżek drukowanych, czystość montażu SMD. Połączenia kablowe zredukowano do absolutnego minimum. Tor sygnałowy też jest bardzo krótki. Wystarczy spojrzeć na odległość, jaką dzieli przetwornik c/a (układ ESS9016S, który zastąpił Burr-Browna DSD1796) od wyjść – nie więcej niż 12 cm. Tory sygnałowe lewego i prawego kanału są idealnie symetryczne. W pobliżu DAC-a znajdują się bardziej precyzyjne,  niż dawniej, oscylatory Crysteka o wyższych częstotliwościach pracy (45,158 i 49,152 MHz). Izolowane optoelektronicznie wejście USB kontroluje układ XMOS SK1220L1. Nowością w stosunku do pierwszej wersji QB-9 jest dedykowane zasilanie portu – napięcie z szyny USB komputera jest ignorowane. Zasilany z oddzielnego stabilizatora 317MG układ FPGA Xilinx Spartan XC3S200A przejął funkcję filtru cyfrowego – realizuje dwa wspomniane algorytmy, z których ten ciekawszy (Listen) jest filtrem typu minimum phase, charakteryzującym się brakiem pra-echa (oscylacji przed impulsem) oraz bardzo krótkim (ok. 2 okresów) post-echem (oscylacjami po impulsie). Ceną, jaką trzeba zapłacić za tę pożądaną odpowiedź czasową (fazową), jest opadająca już powyżej około 10 kHz charakterystyka amplitudowa (częstotliwościowa), co może być – i w zasadzie jest – do stwierdzenia podczas odsłuchu.

Cały tor analogowy (zmieniony w stosunku do poprzedniej wersji) przykryto elastyczną matą tłumiącą, zatem trudno cokolwiek powiedzieć o budowie tej części układu.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją