Index
Termin DirectStream DAC narobił sporo zamieszania nie tylko w ubiegłym roku na amerykańskiej scenie audio. Oto bowiem producent tego wcale niezbyt drogiego DAC-a twierdzi, że stworzył urządzenie rewolucyjne, dzięki któremu usłyszmy nieznane wcześniej szczegóły z płyt CD i SACD.
Dystrybutor: Audio System, www.audiosystem.com.pl |
Tekst: Marek Lacki, Filip Kulpa | Zdjęcia: AV |
|
|
PS Audio Perfect Wave Direct Stream DAC - przetwornik c/a
TEST
Firma PS Audio ma swoją siedzibę w Boulder w stanie Kolorado w Stanach Zjednoczonych, jednak została założona w Kalifornii w 1974 roku przez Stana Warrena i Paula McGowana, który nią obecnie zarządza. Etymologia nazwy jest bardzo prosta: PS to skrót od imion założycieli.
Firma zajmuje się produkcją elektroniki, w tym filtrów prądowych, regeneratorów prądu oraz listew zasilających, a także specjalistycznego okablowania prądowego. Drugą, równie ważną gałęzią są źródła dźwięku: transport cyfrowy z buforem pamięci oraz przetworniki cyfrowo-analogowe. W ofercie jest również połączenie przedwzmacniacza gramofonowego z przetwornikiem. Niektóre z przetworników zapewniają możliwość rozbudowy o opcje sieciowe.
Testowany DirectStream DAC jest flagowym przetwornikiem tej marki. Jego autorem jest Ted Smith – inżynier specjalista od oprogramowania, którego Paul McGowan poznał kilka lat temu dzięki Gusowi Skinasowi z Super Audio Center w Boulder. Człowiek ten odpowiada za mastering wielu znanych tytułów SACD, włączając w to specjalną edycję „The Dark Side of The Moon”. Ted Smith skonstruował prototyp innowacyjnego przetwornika c/a konwertującego PCM do DSD. Gus Skinas, będący wielkim zwolennikiem DSD, od lat pracujący na stacjach roboczych Sonoma (uznany standard w nagrywaniu muzyki w formacie DSD), nie wierzył własnym uszom. Równie zadziwiony efektami prac Teda był sam McGowan. Niewiele myśląc, podjął współpracę z genialnym inżynierem, dając mu wolną rękę w zakresie projektu nowego przetwornika. Po dwóch latach wytężonych prac, setkach godzin odsłuchów narodził się DirectStream DAC. Nagrody roku przyznane przez dwa najbardziej wpływowe amerykańskie miesięczniki branżowe są jednoznacznym sygnałem, że coś musi być na rzeczy. Pikanterii dodaje fakt, że DirectStream DAC nie jest urządzeniem horrendalnie drogim. Przy cenie 24 tysięcy złotych uderza w propozycje takich producentów jak M2Tech, Meitner czy Calyx, będąc nieporównywalnie tańszym od daków dCS-a, Accuphase, MBL-a i wielu innych marek.
Głównym powodem zamieszania wokół DirectStream DAC-a jest to, że urządzenie działa w domenie DSD, odcinając się całkowicie od powszechnie dostępnych układów kości przetworników c/a. Konwersji cyfrowo-analogowej, jako takiej, w zasadzie w nim nie ma…