PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

M2Tech HiFace DAC

Lip 20, 2014

Index

Brzmienie

HiFace DAC podłączony do referencyjnego systemu odsłuchowego, jak również do Naima XS2 i – za jego pośrednictwem – do słuchawek AKG K701 bardzo mile mnie zaskoczył. Ten miniaturowy DAC zdaje się nie znać pojęcia wstydu i bez zahamowań dostarcza zupełnie „dorosłe” brzmienie, jakiego nigdy nie oczekiwalibyśmy od urządzenia o tak miniaturowych gabarytach. To, jak zagrał mój system odsłuchowy z laptopem i HiFace’em w roli źródła, zasługiwało na określenie „szok”. Wokale były pełne i duże, bas schodził nisko, był potężny i dobrze kontrolowany. Równowaga tonalna nie miała żadnych oznak odstępstw od neutralności. Soprany były zasadniczo czyste, wolne od granulacji, choć niecałkowicie płynne. Głośny odsłuch muzyki przebiegał komfortowo.

Z drugiej strony trzeba przyznać, że różnica, jaką wnosiło podłączenie M2Techa, zamiast Cambridge Audio, była znacząca. HiFace gra bardziej otwartym dźwiękiem, z większą sceną dźwiękową i całkiem konturowym basem – bardziej precyzyjnym niż w przypadku DacMagica. Gdyby różnicę w jakości brzmienia zestawić z przyrostem ceny (360 zł), w każdym innym przypadku należałoby określić tę pierwszą jako bardzo znaczącą. Takiego z pewnością nie zapewni wymiana interkonektu na lepszy (droższy). Odnosząc natomiast przyrost jakości brzmienia do stosunku cen (60%), należy też stwierdzić, że „warto” dopłacić do M2Techa, ale tylko gdy obydwa mini-DAK-i potraktujemy jako przetworniki podłączane do wzmacniacza, nie słuchawek. W tym drugim rozwiązaniu stanowczo nie warto, bo – jak wspomniałem – DacMagic XS sprawuje się po prostu lepiej.

W końcowej fazie testu porównałem włoskiego mini-DAK-a ze znakomitym Meridianem Explorerem. I tu miałem już przysłowiową zagwozdkę, bowiem urządzenia grają na dosyć zbliżonym poziomie i trudno jest w jednoznaczny sposób wytypować faworyta. Zdaniem drugiego (niedoświadczonego, ale dobrze słyszącego) słuchacza, który towarzyszył mi podczas odsłuchów – a była nim kobieta – HiFace DAC miał przewagę nad Meridianem w bardziej dynamicznych nagraniach, natomiast w prostych aranżacyjnie utworach akustycznych, gdzie liczyła się przestrzeń i wierność barwowa, górą był Meridian. Gdyby spróbować rozbić tę ocenę na poszczególne składniki brzmienia, to wygląda to następująco: HiFace dysponuje obiektywnie świetnym basem – bardziej prężnym, zwartym i mocniejszym niż Meridian. Ogólnie rzecz biorąc – jako DAC – jest też bardziej dynamiczny. Nie ma jednak równie znakomitej rozdzielczości oraz tego wykończenia wyższych rejestrów, które wyróżniają Meridiana w klasie miniaturowych DAC-ów w ogóle. Tak czy inaczej, przy cenie 950 zł HiFace jest autentycznie znakomitym przetwornikiem c/a, który ma tę olbrzymią zaletę, że można go wszędzie ze sobą zabrać.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją