PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

PS Audio NuWave DSD

Gru 06, 2016

Index

II Opinia

Powodem napisania drugiej opinii jest tak naprawdę to, że posłuchawszy nowego NuWave’a miałem odmienną opinię niż ML i to w dość szerokim spektrum odbioru brzmienia tego DAC-a.

Uważam, że to bardzo dobry DAC – jeden z tych nielicznych, które poważnie brałbym pod uwagę jako kandydat do zakupu, gdybym miał do wydania na ten cel właśnie około 6000 zł. Od razu jednak zastrzegam, że nie mam odniesienia do dwóch wymienionych wcześniej benchmarków (M2Tech, Hegel). Dokonałem natomiast bezpośredniego porównania z Pioneerem N-70A w trybie odtwarzacza sieciowego. Sygnał do przetwornika PS Audio podawał mój zaufany transport S/PDIF – Linn Sneaky DS. Przeprowadziłem również dodatkowe odsłuchy w systemie odniesienia, w połączeniu ze streamerem Auralic ARIES (połączenie asynchroniczne USB). W jednym i drugim przypadku NuWave zaprezentował bardzo przyjemny, ekspresyjny dźwięk z nieco faworyzowaną średnicą, gładką, lecz bardzo czytelną i wysublimowaną górą pasma oraz –nade wszystko – naturalnymi, wciągającymi barwami. Wprawdzie określenie „analogowe brzmienie” w odniesieniu do źródeł cyfrowych jest nieco wyświechtane, a – co gorsza – niezbyt precyzyjne, ale w tym konkretnym przypadku dobrze oddaje ono istotę zagadnienia. DAC PS Audio operuje wyjątkowo żywą, naturalną i jak wspomniałem nieco uwypukloną średnicą. Pod tym względem wręcz deklasował Pioneera. Ten stan rzeczy uprawnia do pewnych porównań z gramofonami – oczywiście cały czas na gruncie źródeł cyfrowych.

Byłem też zdecydowanie zadowolony z reprodukcji niskiego zakresu. Bas miał porządny wykop, niósł porządną dawkę energii, nie brakowało mu ani rozciągnięcia, ani płynności i wyrafinowania. To był naprawdę dobry bas.

Kolejną zaletą NuWave’a okazała się przestrzenność prezentacji. Dźwięk naprawdę bardzo dobrze odrywał się od głośników. Z jednej strony dało się odczuć wyraźny przeskok jakościowy względem N-70A, z drugiej zaś – w systemie odniesienia – nie czułem ewidentnych ograniczeń, czegoś co odbierałoby mi frajdę ze słuchania muzyki. Miałem do dyspozycji uznany gdzieniegdzie za rewelację ponad dwukrotnie droższy DAC pewnej amerykańskiej firmy i NuWave wypadł zdecydowanie lepiej: żywiej, barwniej, bardziej przestrzennie.

Reasumując, jest to świetny mały i minimalistyczny DAC za naprawdę rozsądną cenę. Zwolennicy ekspresji lokowanej głównie w średnicy i dobrej przestrzeni zdecydowanie powinni NuWave’owi DSD dać szansę.

PS. Od pewnego czasu, przetwornik ten stanowi część mojego drugiego systemu, używanego prywatnie. (FK)


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją