Wydrukuj tę stronę

PS Audio NuWave DAC

Lip 30, 2014

Niedrogi DAC firmy PS Audio ma wszelkie cechy, dzięki którym może zyskać sobie sympatię audiofilów poszukujących dobrego źródła cyfrowego.

Dystrybutor: Audio System, www.audiosystem.pl
Cena rynkowa: 3950 zł
Dostępne wykończenia: czarne, srebrne

Tekst: Marek Dyba | Zdjęcia: AV

audioklan

 

 


Nowa fala

Amerykańskie PS Audio do niedawna kojarzyło się wielu audiofilom niemal wyłącznie z urządzeniami i akcesoriami prądowymi – mimo że ten producent z Boulder (Kolorado) przetworniki c/a produkuje już od 24 lat. PerfectWave DAC (obecnie w wersji 2) owo postrzeganie firmy nieco zmienił. Znacznie tańszy NuWave DAC też powinien się do tego przyczynić. Jest świetnie wykonany, wykorzystuje zaawansowaną technikę audio, a kosztuje niecałe 4000 zł. To klasyczny przetwornik cyfrowo-analogowy z trzema wejściami cyfrowymi, w tym z asynchronicznym interfejsem USB, obsługującym sygnały PCM 24/192.

psaudio-aaa

System odsłuchowy:

  • Źródła cyfrowe: Oppo BDP 83SE z lampową modyfikacją Modwrighta i osobnym lampowym zasilaniem; dedykowany, pasywny PC z WIN8 64bit, Jriver 18 i JPlay 5.1 + konwerter USB Berkeley Audio Alpha USB
  • Wzmacniacz: ArtAudio Symphony II, Modwright KWA100SE
  • Przedwzmacniacz: Modwright LS100
  • Kolumny: Bastianis Matterhorn, Amphion Argon 7L
  • Kable sygnałowe: LessLoss Anchorwave, Antipodes Cables Komako
  • Kable głośnikowe: LessLoss Anchorwave
  • Zasilanie: dedykowana linia od licznika kablem Gigawatt LC-Y, listwy: Furutech TP-609e i Gigawatt PF2 mk2, kable sieciowe LessLoss DFPC Signature, Gigawatt LC-3, gniazdka ścienne Gigawatt i Furutech

Budowa

NuWave'a zamknięto w całkiem sporej, solidnej, metalowej obudowie, której największym wymiarem jest głębokość. Pokrywa składa się z dwóch warstw – na wierzchu mamy płat błyszczącego czarnego akrylu, ale pod spodem znajduje się metalowa blacha. Na froncie po lewej stronie umieszczono podświetlane na niebiesko logo, po prawej – 6 LED-ów i dwa przyciski. W górnym rzędzie znajdują się trzy diody odpowiadające 3 wejściom cyfrowym, a obok przycisk pozwalający na przełączanie między nimi. Diody w dolnym rzędzie pokazują (od lewej) „lock” sygnału na jednym z wejść oraz używany tryb – natywny lub upsampling, a przycisk pozwala przełączać się pomiędzy nimi.

Są trzy wejścia cyfrowe – optyczne, koaksjalne i USB. Pierwsze akceptuje sygnał do rozdzielczości 24/96, dwa pozostałe – do 24/192 (acz każdy sygnał można opcjonalnie upsamplować do 192 kHz).

Użytkownik dostaje do dyspozycji wyjścia analogowe zbalansowane XLR (nie od parady, bowiem tor analogowy jest symetryczny) i niezbalansowane RCA. Rzut oka do wnętrza urządzenia wyjaśnia zarówno sporą masę urządzenia, jak i konieczność zastosowania sporej obudowy. Jak przystało na firmę specjalizującą się w urządzeniach prądowych, zadbano tu o przewymiarowane zasilanie – transformatora tej wielkości nie powstydziłby się niejeden wzmacniacz! Towarzyszy mu kilka stabilizatorów napięcia Linear Technology oraz trzy elektrolity.

psaudio-srodek1

Całę elektronikę analogową, wraz z elementami zasilacza, sprytnie upakowano na niewielkiej płytce drukowanej SMD, co radykalnie skraca ścieżkę sygnałową. Producent podkreśla użycie takich rozwiązań, jak pasywna filtracja analogowa (bardziej słodki i otwarty dźwięk), dyskretny stopień wyjściowy w klasie A zbudowany na tranzystorach FET (na wejściu) i bipolarnych (na wyjściu) oraz brak kondensatorów sprzęgających (lepszy bas).

Wejście USB jest obsługiwane przez układ XMOS US1129L1, obok którego znalazły się dwa zegary – oddzielnie dla rodziny częstotliwości próbkowania 44,1 i 48 kHz (ich wielokrotności). Upsampling realizuje kolejny układ scalony – SRC4192I (Burr-Brown). Przetwornik c/a również pochodzi od tego producenta: to 24-bitowa kość Burr-Browna (której nie udało nam się zlokalizować) o dynamice 123 dB i zniekształceniach THD na poziomie 0,0005%.


Brzmienie

NuWave'a odsłuchiwałem w dwóch systemach – słuchawkowym (z Schiitem LYR i HiFiManami HE-400) oraz w moim standardowym systemie głośnikowym. Źródłami sygnału był dedykowany PC z JRiverem MC18 i JPLAY-em (połączenie USB wymagało instalacji sterownika dostępnego na stronie producenta) oraz modyfikowany odtwarzacz BD Oppo w roli źródła sygnału S/PDIF.

Niezależnie od systemu i źródła, NuWave oferował brzmienie raczej po cieplejszej stronie mocy, acz było to jedynie niewielkie odstępstwo od neutralności. Dzięki temu wokale (zwłaszcza w systemie słuchawkowym) wypadały bardzo pięknie – były nasycone, namacalne, z ładnie oddaną fakturą i barwą, gęste od emocji, zwykle pokazywane dość wyraźnie na pierwszym, bliskim słuchaczowi planie. Scena była chwilami wręcz bardzo szeroka, choć jej głębia aż tak już nie imponowała – odległości między kolejnymi planami były nieco pomniejszone skutkiem czego wydarzenie rozgrywające się zwykle daleko od słuchacza były pokazywane wyraźnie bliżej. Testowany DAC potrafił ze sporą precyzją rysować w przestrzeni trójwymiarowe obrazy źródeł pozornych o realistycznej (przy odsłuchu na kolumnach) wielkości.

psaudio-gniazda

Choć jakość uzyskiwanego brzmienia z obydwu testowanych wejść cyfrowych NuWave'a była zbliżona, to jednak nie identyczna. Pewne różnice dało się zauważyć przede wszystkim na górze pasma, która przy dostarczaniu sygnału kablem koncentrycznym z transportu CD była nieco bardziej otwarta, z większą ilością powietrza. Natomiast, niezależnie od źródła, nie można było nic zarzucić szczegółowości, rozdzielczości i dźwięczności delikatnej i słodkiej w przekazie góry. Bardzo dobrze spisywał się zaprojektowany od podstaw stopień wejściowy z precyzyjnym zegarem o niskim jitterze, dzięki któremu wysokie tony (ale i reszta pasma) były czyste i pozbawione jakichkolwiek wyostrzeń czy cyfrowych artefaktów.

Oferowany bas był taki, jaki lubię – zwarty, szybki, konturowy i dobrze różnicowany. NuWave nie pozwalał na zbędne przeciąganie niskich tonów, ale też i nie obcinał przeciąganych dźwięków. Stąd np. w przypadku kontrabasu czy fortepianu pozwalał im odpowiednio wybrzmiewać, a gdy trzeba było podtrzymać elektroniczny czy elektryczny bas, to również nie stanowiło to problemu. W kawałkach rockowych czy w muzyce elektronicznej było słychać, że sam dół pasma nie jest do końca dociążony, był tam – i owszem – najniższy bas, ale lekko wycofany. Tyle, że wspomniane szybkość, sprężystość, energetyczność basu oraz bardzo dobry pace & rhythm sprawiały, iż braku masażu wnętrzności infradźwiękami można było nawet nie zauważyć. Trudno zresztą od DAC-a z tej półki cenowej wymagać więcej.

Włączanie upsamplingu (do 192 kHz) zwiększało nieco plastyczność i gładkość przekazu, a w niektórych nagraniach zyskiwała także głębia sceny. Po wielu wykonanych próbach sugerowałbym niestosowanie upsamplingu z automatu jako jedynie słusznego rozwiązania. Część nagrań, na moje ucho, brzmiała lepiej w trybie „native", czyli gdy sygnał był przetwarzany w swojej natywnej rozdzielczości – dotyczyło to przede wszystkim nagrań liczących sobie po kilkadziesiąt lat – zarówno jazzowych, jak i klasyki. Zdarzały się takie, które włączony upsampling zbytnio wygładzał, zaokrąglał, przez co np. traciły one nieco niezbędny „pazur". Symfonika pokazała, że w zakresie rozdzielczości, a zwłaszcza selektywności, NuWave radzi sobie (zważywszy na cenę) zaskakująco dobrze. Ten DAC nie jest urządzeniem przesadnie analitycznym, choć daje całkiem niezły wgląd w nagrania, pozwala też je całkiem dobrze różnicować. W ogólnym rozrachunku stawia jednak przede wszystkim na płynność i spójność przekazu, dzięki którym łatwo jest nazwać go muzykalnym urządzeniem, dającym mnóstwo przyjemności ze słuchania muzyki. W swojej cenie to niewątpliwie jedno z ciekawszych urządzeń.


Galeria


Naszym zdaniem

psaudio-zzzWśród tego cenowego szaleństwa, obowiązującego od dłuższego już czasu w świecie audio, przetworniki cyfrowo-analogowe wyróżniają się, że tak powiem, na plus. Oczywiście najdroższe kosztują majątek, ale już te za kilka tysięcy złotych oferują naprawdę dobry poziom, który dla wielu osób jest absolutnie wystarczający, a kilka lat temu w tej cenie nie mogły one znaleźć dla siebie nic odpowiedniego. NuWave należy do grupy takich właśnie DAC-ów. Naprawdę niezłe wejście USB, które eliminuje konieczność stosowania niedrogiego konwertera, oferujące jakość podobną do uzyskiwanego z wejścia koaksjalnego jest jego mocną stroną. Dobra jakość dźwięku uzyskiwana z nienadzwyczajnego przecież transportu CD – to kolejna zaleta. Dorzućmy do tego możliwość korzystania z upsamplingu i dostajemy urządzenie o sporych możliwościach oraz naprawdę udanym brzmieniu. Jeśli tylko liczba i rodzaj wejść cyfrowych odpowiadają konkretnym potrzebom, to warto NuWave’a sprawdzić we własnym systemie – bowiem brzmieniowo może przypaść do gustu wielu audiofilom, oferując muzykalne, angażujące granie, którego słucha się z prawdziwą przyjemnością.

Oceń ten artykuł
(1 głos)

4 komentarzy