PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

PS Audio DirectStream Junior

Paź 20, 2017

Index

Brzmienie

Żyjemy w szalonych czasach, w których DAC za prawie 20 tys. zł wcale nie należy do najdroższych, a nawet niekoniecznie do drogich. Ja wiem, że to duża kwota, ale przecież na rynku nie brakuje kilka, a nawet kilkanaście razy droższych urządzeń. A jednak, w przeciwieństwie do podobnych sytuacji z wieloma droższymi konkurentami, gdy pierwszego dnia podłączyłem Juniora, by trochę pograł i ułożył się w systemie, to – zamiast zajmować się czymś innym – siedziałem z szeroko otwartymi oczami słuchając godzinami kawałków losowo wybieranych przez Roona. Od początku było jasne, że PS Audio gra bardzo czystym, transparentnym, otwartym i detalicznym dźwiękiem. Czytając takie zdanie w odniesieniu do jakiegokolwiek urządzenia audio (napisane przez kogoś innego), przyjmuję niemal automatycznie, że mowa o wysoce analitycznym, suchym, odchudzonym, a czasem nawet technicznym dźwięku. Ujmując rzecz prościej – że szanse, iż będzie mi się podobał, są niewielkie. Tyle że Junior wcale tak nie brzmi. Analitycznie? Do pewnego stopnia tak, ale to analityczność wynikająca z bardzo dużej ilości informacji, wysokiej rozdzielczości i dobrego różnicowania, które umożliwiają zagłębianie się w nagranie, studiowanie popisów każdego muzyka czy wokalisty, analizę sposobu realizacji nagrania, czy łatwe odróżnienie świetnych realizacji od tych nieco gorszych. To jednakże dodatek, bonus do gładkiego, spójnego i wciągającego sposobu grania. Sucho? Absolutnie nie. Tak, przetworniki z (dużo) wyższej półki, zwłaszcza te z lampami na pokładzie, potrafią zagrać bardziej soczystym dźwiękiem, ale Junior robi to już bardzo dobrze i dopiero porównanie pokazuje, że da się jeszcze lepiej. Odchudzenie? Również nie. Dźwięk jest dociążony, wypełniony, trzeba być przyzwyczajonym do dużo gęstszego grania (co potrafi niewiele DAC-ów), żeby w ogóle zauważyć, że takowe jest możliwe. Przy przesiadce z tańszego urządzenia (a ja testowałem Juniora zaraz po udanym, ale jednak pochodzącym ze zdecydowanie niższej półki Oppo Sonica DAC) różnica w zakresie nasycenia i gładkości dźwięku jest bardzo duża i to oczywiście zmiana na plus. Czy dźwięk z PS Audio jest techniczny? W żadnym razie! Nie ma mowy o żadnej szorstkości, artefaktach cyfrowych, tudzież innych słabościach, które jeszcze kilka lat temu można było przypisać większości źródeł cyfrowych. Testowane urządzenie łączy natomiast dwie cechy – naturalność i neutralność brzmienia, co zwykle występuje dopiero w przypadku urządzeń z naprawdę wysokiej półki. Brzmienie odbierałem jako naturalnie ciepłe, ale bez ocieplania, podbarwiania dźwięku.

PS Audio DS Junior tor analog

Analogowy tor sygnałowy składa się z szybkich wzmacniaczy operacyjnych stosowanych w aplikacjach wideo (szerokie pasmo).

Słuchając wielu doskonale znanych mi utworów, zarówno w formacie PCM, jak i DSD, w różnych rozdzielczościach, po pierwsze, nie słyszałem różnicy w jakości brzmienia innej, niż wynikająca ze (znanych mi) różnic w jakości samych nagrań; a po drugie, raz za razem moją uwagę przyciągały detale, które zwykle gdzieś mi umykają, ukrywając się nieco głębiej w miksie. Rzecz nie w nachalnym zarzucaniu słuchacza mnogością detali, czy w ich podkreślaniu, ale w wykorzystaniu tej ogromnej ilości informacji i czasem delikatnym zaznaczeniu niektórych z nich, ale wyłącznie wtedy, gdy jest taka potrzeba. Stąd np. przeszkadzajki pojawiające się w wielu nagraniach Patricii Barber łapały za ucho dźwięcznością i soczystością nieco bardziej niż zwykle, a trójkąt potrafił (przyjemnie) podrażnić ucho na tle wielkiej orkiestry. Równie imponująca była prezentacja przestrzenna. Junior ma się czym chwalić w tym zakresie – gra szeroko, jeśli tak zrealizowano nagranie, wychodząc swobodnie poza rozstaw kolumn. W utworach (choćby Floydów, czy Jarre'a), których twórcy chętnie korzystają z zabawy fazą, by niemal otoczyć słuchacza dźwiękami, Junior pokazywał, że nie stanowi to dla niego żadnego wyzwania. Testowany przetwornik oferował także dobrą gradację planów i sięgał daleko w głąb sceny, znowu – jeśli tak to uchwycono w danym kawałku, bo sam nie dorzucał niczego od siebie.

Jest kilka nagrań, które stosuję w wielu recenzjach do oceny tych aspektów. Na „Jazz at the Pawnshop” (DSD128) DAC PS Audio bardzo udanie zbudował atmosferę niewielkiego klubu, korzystając z wszystkich dostępnych narzędzi. Poustawiał ciasno muzyków na niewielkiej scenie, bardzo dobrze ich jednakże separując i umożliwiając wskazywanie palcem każdego z nich. Równie precyzyjnie pokazywał otoczenie akustyczne muzyków, dzięki czemu była to prezentacja przenosząca słuchacza tam, zamiast przenosić koncert tu, do pokoju odsłuchowego. Dołożył do tego wyraźnie pokazane odgłosy płynące ze strony publiczności, począwszy od szczęku sztućców na początku, po rosnące zaangażowanie ludzi w miarę, jak muzycy się rozkręcali. Równie pięknie wypadło „7 ostatnich słów Chrystusa na krzyżu” Haydna pod Savallem nagrane w wielkim kościele. Odbicia wędrujące coraz dalej i dalej po ścianach kościoła budowały ogromną przestrzeń za muzykami. Znakomicie, niezwykle czytelnie i ekspresyjnie wypadał głos czytający fragmenty Pisma. Choć słuchałem tego nagrania dziesiątki, a może już nawet ponad sto razy, to Junior przykuł mnie do fotela od pierwszej do ostatniej minuty. Słowem, zdał jeden z najtrudniejszych testów, jakie u mnie przechodzą urządzenia. Jeśli potrafią mnie zainteresować, wciągnąć w trakcie odtwarzania utworów, czy całych albumów, które doskonale znam, to znaczy, że mają w sobie to COŚ. Bo przecież w muzyce chodzi o emocje, zaangażowanie, o to, by odkrywać ją na nowo za każdym razem. Potrafią to jednakże wyłącznie naprawdę dobre klocki – takie jak Junior.

Wspomniałem już wcześniej, że i dynamika, i szybkość są ogromnymi zaletami tego DAC-a. Słychać to było właściwie w każdym rodzaju muzyki. Co prawda, np. „Highway to Hell” AC/DC, nie jest nagraniem audiofilskim, co było wyraźnie słychać z Juniorem, ale wystarczająco dobrym, by zamiast przejmować się pomniejszymi słabościami, skupić się na świetnym prowadzeniu tempa i rytmu, ogromnej ilości energii, mocno, szybko, z wykopem grającej perkusji, mięsistych gitarach elektrycznych i odpowiednio chropowatym, ale jednocześnie czytelnym wokalu. Każde dobre nagranie perkusji, podobnie jak elektrycznej gitary basowej, dostarczało wyjątkowych wrażeń właśnie za sprawą wysokiej dynamiki, energetyki grania i świetnego trzymania rytmu. Junior świetnie prowadził bas, pilnując doskonałego timingu. Potrafił schodzić naprawdę nisko, zachowując pełną kontrolę i wyborną definicję. Było w tym graniu mnóstwo energii. Z jednej strony wydawało się czasem, że wręcz nieograniczonej, z drugiej – trzymanej twardo w ryzach, tak by w dźwięku panował doskonały porządek. Mówię oczywiście o dobrych nagraniach, bo tym, które już w studio spartaczono, Junior nie pomoże.

PS Audio DS Junior trafo

Transformator jest taki sam jak w tańszym przetworniku NuWave DSD. Żadnej ujmy to Juniorowi nie przynosi.
Wraz z gniazdem prądowym zintegrowano filtr przeciwzakłóceniowy.

Na koniec dosłownie kilka zdań o wejściu USB. Jest ono bardzo, bardzo dobre, a jednak ustępuje minimalnie dwóm pozostałym, które testowałem, co wynika – moim zdaniem – z jakości sygnału wejściowego. Jak już pisałem, mam dedykowany do audio  komputer plus kilka dodatkowych elementów, dzięki którym DAC po USB otrzymuje czysty sygnał wysokiej klasy. A jednak ten, który otrzymywał przez I2S (też z komputera, acz za pośrednictwem Hydry Z) oraz bezpośrednio z LAN-u, był najwyraźniej jeszcze „czystszy”, co przekładało się na minimalnie, ale jednak czarniejsze tło i jeszcze wyższą gładkość i naturalność dźwięku. Bez możliwości bezpośredniego porównania mógłbym tej różnicy nawet nie wychwycić, bo jest ona naoprawdę niewielka. Dlatego uważam, że gdybyście kupowali ten DAC z zamiarem grania po USB, możecie być pewni, że kupujecie fantastyczne urządzenie, pośród znanych mi DAC-ów być może nawet najlepsze do poziomu, powiedzmy, 25–30 tys. zł (wierzę, że DirectStream jest lepszy). Niemniej, warto grać np. prosto z NAS-a (chyba że bardzo zależy Wam na DSD).


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją