Wydrukuj tę stronę

Gramofon Pro-Ject X1

Sty 21, 2022

Na tle przebogatej oferty gramofonów Pro-Jecta, model X1 całkiem pozytywnie się wyróżnia – tak brzmieniem, jak i korzystną relacją jakości do ceny.

Dystrybutor: Voice, www.voice.com.pl 
Cena (za parę): 3550 zł (w czasie testu)

Tekst: Ludwik Igielski | Zdjęcia: AV

Artykuł pochodzi z Audio-Video 3/2020 - Kup wydanie PDF

audioklan

 

 


Gramofon Pro-Ject X1

TEST

Pro-Ject X1 

W Audio-Video 6/2019 testowaliśmy gramofon X2 należący do grona debiutujących podczas ostatniej przedpandemicznej wystawy w Monachium (maj 2019 r.). Wedle ówczesnych zapowiedzi producenta, seria X miała składać się z czterech modeli i zastąpić wszystkie dotychczasowe propozycje w seriach Xpression, Xperience i Classic. Oficjalny cennik znajdujący się obecnie na stronie dystrybutora jednak tego nie potwierdza. Niemniej, postanowiliśmy się przyjrzeć możliwościom tańszego modelu X1.

 

Budowa

Pierwszym wrażeniem jest... deja vu, bowiem X1 wygląda niemal bliźniaczo w stosunku do droższego o 1350 zł modelu X2. Ogólne rozplanowanie poszczególnych części jest w zasadzie identyczne. Mamy zatem to samo wzornictwo – oszczędne, surowe, któremu trudno odmówić pewnego stylu. Podstawa gramofonu ma kształt regularnego prostokąta, tyle że jest cieńsza niż w „x-dwójce”. Jej wysokość wynosi 3,5 zamiast 5 cm. Skromniejsze są też pozostałe wymiary. X1 waży o 2,6 kg mniej niż jego krewniak. Dalsze różnice sprowadzają się do zastosowania cieńszego (o ponad 10 mm) i lżejszego (o 430 g) talerza oraz krótszego ramienia (8,6”). Ponadto różni się ono kilkoma szczegółami. Najbardziej widoczna jest masywna obejma głównego łożyska. Podobnie jak w X2, także i w tym modelu przewidziano możliwość regulacji VTA i azymutu. Do tego celu służą miniaturowe śruby w podstawie ramienia, a także w końcowej części belki ramienia. Inna jest też wkładka znajdująca się w fabrycznym komplecie (już zamontowana do ramienia). Miejsce Ortofona 2M Silver zajął przetwornik Pick It S2 – także typu MM i produkcji Ortofona, lecz sygnowany logo Pro-Jecta. Nie jest to bynajmniej kolejna wkładka OEM-owa, lecz zupełnie nowa konstrukcja, opracowana specjalnie dla Pro-Jecta. Charakteryzuje się ona nie tylko bardzo dobrym brzmieniem, ale także solidną budową, będącą kombinacją różnych technologii Ortofona. Ma dość oryginalne wzornictwo, nawiązujące po części do serii 2M oraz półprzezroczysty odcień szarości. Igła z eliptycznym ostrzem znajduje się w sporniku o podwyższonej wytrzymałości mechanicznej, zaczerpniętym z wkładek dedykowanych do zastosowań klubowych i DJ-skich. Zastosowano układ napędowy z dzielonym biegunem, dzięki czemu wkładka ma płaską charakterystykę częstotliwościową, porównywalną z osiągami wkładek MC. Ponadto, odznacza się dużą zdolnością do śledzenia (70 µm przy 315 Hz) i wyjątkowo wysokim poziomem sygnału wyjściowego – aż 7 mV, co praktycznie oznacza koniec skali dla wkładek MM. Ze względu na swoją masę (7,2 g) i podatność, Pick It Up S2 nadaje się do ramion o małych i średnich masach efektywnych. Wkładka współpracuje z większością wejść phono MM (47 kΩ).

Pro-Ject X1 naped

Aby subtalerz kręcił się z prędkością obrotową 78 obr./min konieczne jest zastąpienie paska gumką i nałożenie jej na dolną bieżnię talerza napędowego.

 

Układ napędowy testowanego gramofonu jest w zasadzie taki sam jak w X2. Zastosowano ten sam silnik z solidną aluminiową obudową, zawieszoną na gumowym pierścieniu. Napęd uruchamia się przyciskiem sieciowym umieszczonym pod plintą z lewej strony, natomiast zmianę obrotów (33 lub 45 obr./min.) – przyciskiem na górnej powierzchni. Sama zmiana prędkości i uzyskanie pełnej stabilności obrotów jest sygnalizowane odpowiednimi kontrolkami LED. Przejście w tryb 78 obr./min. wymaga bardziej skomplikowanej procedury. W tym celu należy zdjąć talerz i standardowy płaski pasek napędowy i założyć inny (o okrągłym przekroju poprzecznym), wykorzystując część rolki napędowej silnika o większej średnicy. Ze względu na mniejszą popularność takiego zastosowania, niebieska dioda LED jest wspólna dla prędkości 45 i 78 obr./min.

Pro-Ject X1 wkladka

Wkładka Pick It Up S2 nie jest jedynie przebrandowanym przetwornikiem OEM, lecz konstrukcją opracowaną przez Ortofona we współpracy z Pro-Jectem. Jej wyróżnikiem jest wyjątkowo duże napięcie wyjściowe wynoszące 7 mV.

 

W komplecie z gramofonem otrzymujemy cienką matę filcową, porządną łączówkę Connect It E (plecionka z miedzi i posrebrzanej miedzi w bezbarwnym płaszczu), szablon do ustawiania geometrii wkładki, pokrywę z bezbarwnego tworzywa oraz zasilacz wtyczkowy z kompletem różnych końcówek.

 

Brzmienie

Na temat firmowego brzmienia gramofonów Pro-Jecta, na przestrzeni ostatnich 30 lat, napisano już wiele setek tysięcy słów. Niemniej, wydaje się, że X1 ma coś nowego do zaproponowania w tej materii. Estetyka brzmieniowa tego modelu celuje w dźwięk bezpośredni i dokładny, a przy tym subiektywnie nieco chłodniejszy niż dotąd, ewidentnie pozbawiony pewnych dość stereotypowych cech, z którymi najczęściej kojarzone są płyty gramofonowe. W dodatku Pro-Ject stawia akcent na walory dynamiczne i rytmiczne. Stara się pokazać, jak dobrze i precyzyjnie może brzmieć czarna płyta, bez konieczności wydawania fortuny na ten cel. Nie ma zatem mowy o żadnym ciepełku czy słodzeniu, o którym bardzo często marzą mniej doświadczeni neofici, zmęczeni cyfrową manierą swoich dotychczasowych systemów. W sposobie prezentacji X1 nie znajdziemy też zbyt wielu analogowych artefaktów. Mało jest wyobleń, wygładzeń czy miękkości. Dostajemy za to doskonały rysunek i detale.

Pro-Ject X1 gniazda

Podłączenie kabli jest cokolwiek kłopotliwe, ale duży plus za samą możliwość zastosowania dowolnej łączówki (ta w komplecie jest całkiem niezłej jakości).

 

Niskie składowe są dopracowane. Cechują się właściwą siłą uderzeniową i kontrolą. Nie rozlewają się na samym dole. Prawdę powiedziawszy, obecność najniższej oktawy jest jedynie „sygnalizowana”. Dźwięk nie schodzi bowiem na sam dół, dość sprytnie i elegancko niknąc gdzieś po drodze. W obrębie średnicy mamy do czynienia z bardzo bezpośrednim i komunikatywnym przekazem. Średnie tony są czyste i wyraziste, a wokale brzmią neutralnie. Całość zwieńcza dobrze ujęta góra. Jest prawidłowo zszyta ze średnicą, ale nie dominuje nad całością. Nie przesadza także z siłą dźwięków o najwyższych częstotliwościach. Nie kłuje ani nie rani uszu, mimo to nie można odnieść wrażenia utraty detaliczności czy przestrzenności przekazu. Całość brzmi bardzo bezpośrednio i przestrzennie. Nie mamy sztucznie rozbudowanej sceny, ale proporcjonalny obraz z ładnie wyrysowaną głębią. Poszczególne źródła są wyraziste.

Pro-Ject X1 ramie

Karbonowe ramię EVO jest krótsze niż w modelu X2 – mierzy 8,6 cala. Zachowano jednak możliwość regulacji VTA i azymutu – brawo!

 

Skala dynamiki nie daje powodów do narzekania. Nie zaskakuje niczym fenomenalnym, ale jest po prostu dobra – i to wystarcza, by czerpać pozytywne emocje z odsłuchu. Całościowo, charakter brzmienia X1 jest nieco inny niż testowanego już X2. I nie jest to kwestia poziomu jakościowego jako takiego, tylko innego rozłożenia poszczególnych czynników dźwięku w hierarchii.

 

Galeria



Naszym zdaniem

Pro-Ject X1 jest bardzo ciekawą i wartościową propozycją w swojej klasie. Oferuje te same funkcjonalności co droższy X2, ma jednak bardziej zwartą i wciąż proporcjonalną budowę. Inny charakter brzmienia wynika głównie z zastosowania firmowej wkładki, która sama w sobie stanowi niekwestionowaną wartość. X1 powinien z nawiązką spełnić oczekiwania nie tylko początkujących entuzjastów czarnej płyty, ale i audiofilów czy melomanów poszukujących w analogu dźwięku bardziej obiektywnego.

Pro-Ject X1 ocenaArtykuł został pierwotnie opublikowany w Audio-Video 03/2020, które można w całości kupić TUTAJ.

Oceń ten artykuł
(0 głosów)