PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Zestaw słuchawkowy Sony MDR-Z7/PHA-3

Cze 17, 2015

Index

Sony PHA-3AC

Wzmacniacz słuchawkowy PHA-3AC jest następcą modelu PHA-2, który nigdy oficjalnie nie trafił na nasz rynek. Okazał się być jednym z tych produktów, dla których Polska najwyraźniej nie jest dostatecznie dobrym rynkiem zbytu (przynajmniej w opinii Sony Poland). Co innego kolejna, zauważalnie droższa wersja oznaczona numerem trzy.

PHA-3AC to de facto mobilna integra słuchawkowa – połączenie konwertera c/a i wzmacniacza. Projekt wzorniczy jest całkiem elegancki i niekonwencjonalny – sporo tu krągłości w porównaniu do poprzednika. Obudowa jest niewielka (14 cm długości, 8 szerokości), choć może nie w skali urządzeń mobilnych, do których produkt ten się zalicza (dlaczego – o tym w dalszej części). Zaskakuje lekkość konstrukcji (231 g). Obudowa jest solidna, wykonana z chropowatego aluminium. Front sprzętu jest tak wyprofilowany, aby były chronione gniazda słuchawkowe i trochę zapadnięte pokrętło regulacji głośności. Na wierzchu i spodzie przyklejono gumowe pasy, które skutecznie zapobiegają przesuwaniu się urządzenie po biurku czy stoliku. Mechaniczne połączenie ze smartfonem podczas tworzenia „kanapki” również jest dzięki temu dosyć pewne i bezpieczne (nic się nie porysuje).

Sony-PHA3-gora

Na przestrzeni ostatnich miesięcy widać trend na rynku słuchawkowych integr. Są one promowane jako zewnętrzne kombajny muzyczne z wbudowanymi ogniwami, do których podłącza się smartfon lub tablet w roli źródła cyfrowego. W ten sposób powstaje wysokiej klasy mobilny system audio, który zadowoli niejednego entuzjastę dobrego brzmienia. PHA-2 był zasilany bateryjnie, PHA-3AC już nie jest. To jednak nie przekreśla mobilności tego urządzenia. Gniazdo zasilania wykonano w standardzie micro-USB – dokładnie tym samym, z którego korzystają androidowe smartfony i tablety. W komplecie znajdujemy tani zasilacz wtyczkowy 5V/1,5A, który w zasadzie można zastąpić dowolnym innym – oby wystarczająco wydajnym (takim od wysokiej klasy smartfona, który ma pojemną baterię). Ale jest też inne, teoretycznie nawet lepsze, a tanie rozwiązanie – powerbank. Tuż przed testem akurat zakupiliśmy takowy: wydatek 99 zł za baterię o pojemności 7800 mAh (są też większe, ale cięższe), która wystarczy na 5–6 godzin pracy PHA-3C. W daleką podróż można zabrać dwa takie powerbanki lub jeden większy – i problem rozwiązany. Trzeba tylko pamiętać, by urządzenie zapewniało odpowiedni prąd wyjściowy – minimum 1,5 A.

Sony-PHA3-gniazda

Nie tylko małe gabaryty i masa oraz opcja zasilania bateryjnego czynią z PHA-3C urządzenie mobilne. Źródłem dźwięku może być bowiem smartfon lub tablet – w roli „cyfrowego transportu”. Sony zadbało oczywiście o wsparcie swojego modelu Xperia i Walkmanów – w komplecie są odpowiednie przewody i dedykowane wejście micro-USB. Można do niego podłączyć również komputer. Jest też standardowe wejście USB typu A, do którego podłączymy iPada lub iPhone’a. Działa bez problemu. Trzecie wejście to tradycyjny Toslink. To jednak nie wszystko, bo jest też analogowy 3,5-mm mały jack – na wypadek, gdyby ktoś zechciał podpiąć starszy model telefonu lub adapter Bluetooth.

Po przeciwnej stronie, na froncie, zamontowano duże, płynnie działające analogowe pokrętło regulacji głośności, które pełni też rolę włącznika. Obok są trzy diody sygnalizujące, kolejno, zasilanie oraz odtwarzanie strumienia DSD lub PCM o jakości powyżej 48 kHz. To przydatna opcja dla osób chcących mieć pewność, że odsłuch odbywa się za pomocą muzyki natywnie, bez jakiejkolwiek manipulacji danymi. Poniżej są trzy gniazda słuchawkowe w standardzie 3,5 mm – jedno klasyczne, stereofoniczne oraz dwa do sterowania słuchawkami w trybie zbalansowanym. Jedno obsługuje lewy, drugie – prawy kanał. To niespodzianka, ponieważ wyjścia zbalansowane są zazwyczaj oparte na gniazdach TRRS (lub XLR – do tego zastosowania zbyt dużych). Ale Sony – jak to Sony – chadza własnymi ścieżkami, nie zwracając uwagi na panującą modę, którą samo lansuje. Wyjścia 3,5 mm odpowiednio oznaczono, tak więc nikt nie powinien mieć problemów z należytym podłączeniem słuchawek. Aha, oczywiście jest w komplecie odpowiedni kabel do połączenia zbalansowanego.

Sony-PHA3-bok

Prawy bok urządzenia jest gładki, zaś na lewym umieszczono dwa przełączniki: gain oraz DSEE HX (Digital Sound Enhancement Engine). Pierwszy reguluje wzmocnienie (low/high), drugi uaktywnia algorytm cyfrowy poprawiający brzmienie muzyki zapisanej z kompresją stratną.

Nie udało się nam rozkręcić wzmacniacza: prawdę powiedziawszy nawet nie wiedzieliśmy, jak się za to zabrać. Wiadomo tylko, że urządzenie jest oparte na pojedynczym konwerterze c/a ESS Sabre ES9018, a w roli odbiornika USB pracuje kość XMOS, dzięki czemu możliwy jest odsłuch nagrań hi-res w formacie PCM 24/192 oraz DSD 2,8 MHz.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Więcej w tej kategorii: Słuchawki planarne Audeze LCD-3 »

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją