Naszym zdaniem
Powiedzieć, że inżynierowie Yamahy udoskonalili poprzednika, to stanowczo za mało. Zrobili to po mistrzowsku. A-S2100 to nie tylko znacznie lepszy wzmacniacz niż A-S2000, ale także jedna z najlepszych i najbardziej wartościowych integr w cenie do 10 tysięcy złotych. Wzmacniacz o zdecydowanie ponadprzeciętnej rozdzielczości, szczegółowości, przestrzenności i namacalności dźwięku. Z jednej strony konkuruje z „japończykami” marki Sony TA-A1ES czy Denona PMA-2020AE, z drugiej zaś – bierze na widelec Naima XS2 i parę innych, stricte audiofilskich konstrukcji. W każdej z tych konfrontacji wypada bardzo dobrze, jeśli nie zwycięsko. W dodatku kapitalnie wygląda, ma wbudowane phono MM/MC, wszystkie potrzebne wejścia i wyjścia, no i te wspaniałe, wychyłowe wskaźniki… Przyszły klasyk? Z dużą dozą prawdopodobieństwa – właśnie tak.
Systemy odsłuchowe:
- Pomieszczenie: 29,5 m2 zaadaptowane akustycznie, dość silnie wytłumione, 30 m2 słabo wytłumiony salon
- Transport cyfrowy: Auralic Aries Lightning (USB audio)
- Przetwornik c/a: Meitner MA-1
- Odtwarzacz sieciowy: Pioneer N-70A (system 2)
- Wzmacniacze: Conrad-Johnson ET2/Audionet AMP V2, Atoll IN100se (system 2)
- Interkonekty: Equilibrium Turbine RCA/XLR, Albedo Metamorphosis (pre-power), Synergistic Research USB Active (USB)
- Zestawy głośnikowe: Zoller Temptation 2000, JBL Studio 280 (system 2)
- Kable głośnikowe: Equilibrium Equilight / Sun Ray (bi-wiring)
- Zasilanie: listwa Furutech f-TP615E, kable sieciowe Furutech FP-614Ag/G
- Akcesoria: stoliki Rogoz Audio 4PBS/BBS, StandART STO