Miejsce 1. z wynikiem 37% - Devialet
Paryski Devialet wbił przysłowiowy kij w mrowisko. Grupa niezwykle zdolnych inżynierów, wsparta odpowiednimi finansami, już od paru lat tworzy produkty o niemal bezprecedensowym ładunku innowacji (w skali urządzeń high-end z ostatnich dwóch dekad). Propozycja Devialeta jest radykalna: każe zapomnieć o wielkich końcówkach mocy, drogich preampach, interkonektach, ba – nawet odtwarzaczach CD! Jedno płaskie, a do tego pięknie wykonane urządzenie łączy w sobie funkcje wzmacniacza (o unikatowej topologii), przedwzmacniacza i źródła cyfrowego (DAC, odtwarzacz sieciowy w jednym). Mało tego: transfer muzyki (w jakości hi-res 24/192) może być bezprzewodowy. Należy tylko podłączyć parę kolumn, ewentualnie gramofon (korekcja RIAA realizowana programowo jest wyjątkowo dokładna).
W tym wszystkim nie byłoby jeszcze niczego niezwykłego, gdyby nie fakt, że jakość brzmienia oferowana przez Devialety – szczególnie od modelu „200” w górę – jest wprost niewiarygodnie wysoka. Zagraża kompletnym systemom high-end wielokrotnie droższym od Devialeta. Do tego wszystkiego dochodzi możliwość łączenia modelu 400 w parę (800), co zwiększa i tak olbrzymią moc wyjściową, oraz unikatowa korekcja sygnału głośnikowego SAM. Po prostu, brak słów!
Miejsce 2. z wynikiem 33% - KEF
Brytyjski producent niedawno obchodził swoje 50-lecie. Z tej okazji stworzył recenzowane już na naszych łamach rewelacyjne monitory LS50, wcześniej powstały unikatowe Blade’y. Rok 2014 stoi pod znakiem nowej serii Reference, która konstrukcyjnie jest zupełnym odejściem od poprzedniej generacji – mimo że podstawowe założenia są wciąż te same. Jak wykazał test najdroższych „piątek”, są to świetne zestawy, w dodatku bardzo rozsądnie wycenione na tle horrendalnie drogiej konkurencji. Słuchaliśmy prototypu Blade’ów 2. Są jeszcze lepsze. Wyglądają bosko, a cena wcale nie zwala z nóg. Team Jacka Oclee-Browna pracuje pełną parą, jest pełen znakomitych koncepcji, które sukcesywnie realizuje. Żadna inna marka głośnikowa nie ma tyle świeżości i innowacji, co należy bezwzględnie docenić.
Miejsce 3. z wynikiem 30% - iFi Audio
Każdy szanujący się entuzjasta sprzętu audio słyszał o legendarnej brytyjskiej firmie Abbingdon Music Research (AMR), znanej też po prostu jako AMR. Stoją za nią dwaj światowej klasy inżynierowie – Thorsten Loesch oraz Pat Wayne. Postanowili oni przenieść swoje wieloletnie doświadczenia na rynek dedykowany początkującym entuzjastom sprzętu hi-fi wysokiej klasy, powołując do życia markę iFi Audio. Specjalizuje się ona w miniaturowych urządzeniach zapełniających tworzące się nisze rynkowe. Bez względu na to, który model weźmiemy pod uwagę: czy będzie to wzmacniacz słuchawkowy, przetwornik c/a (lub dwa w jednym), przedwzmacniacz gramofonowy, konwerter USB czy cokolwiek innego, możemy być nieomal pewni, że otrzymujemy produkt o świetnej relacji jakości do ceny.
Te maleństwa brzmią znakomicie, mają wiele unikatowych funkcjonalności, a innowacyjnością oraz niewygórowaną ceną bardzo mile zaskakują. W pewnym sensie iFi Audio odkrywa rynek urządzeń hi-fi na nowo, wprowadzając jakże pożądany powiew świeżości i wzbudzając zainteresowanie także u młodszej klienteli.
