Taką właśnie niespodziankę przygotował Focal, który – co ciekawe – nie wykorzystał do tej ważnej premiery niedawnej wystawy High-End w Monachium. Mniejsza o to. Słuchawki Utopia, bo o nich mowa, wyceniono na 18 tys. zł, w związku z czym są rywalami dla najdroższych i najlepszych nauszników na rynku, włącznie ze STAX-ami SR-007, Audeze LCD-4 czy Finalami Sonorous X. Czym Utopie mają do siebie przekonać? Z pewnością brzmieniem, ale jeszcze przyjdzie czas, ażeby to ocenić. Magnesem do tego, by pokusić się o odsłuch, jest nie tylko sama nazwa – o dość oczywistych skojarzeniach – lecz, przede wszystkim, zastosowana technika. Focal stworzył dla Utopii zupełnie unikatowy przetwornik o średnicy 40 mm, wykonany – tak, tak – z czystego berylu. Kopułka ma specjalny profil „M” (połączenie szczątkowego stożka i kopułki) i zapewnia pasmo przenoszenia od 5 Hz do 50 kHz, wykorzystując do tego celu całkowicie otwartą konstrukcję muszli. Bezpośrednio za przetwornikami znajdują się okrągłe otwory „dekompresyjne”, które – stawiając niemal zerowy opór przepływu dla „niepotrzebnej” fali dźwiękowej – powodują jej swobodne uchodzenie na zewnętrz. Focal twierdzi, że są to pierwsze pełnozakresowe, w pełni otwarte głośniki (to nie pomyłka) na świecie. Abstrahując od prawdziwości tej tezy, jest oczywiste, że Utopie nie będą pierwszym wyborem dla słuchających nocną porą. Za to dla tych, którzy tego problemu nie mają, mogą być wyborem numer jeden.
Nowy driver to nie tylko membrana, ale także supercienkie zawieszenie z materiału NBR (grubość zaledwie 70 mikronów) oraz ultralekka, jednowarstwowa cewka o większej niż zwykle średnicy (25 mm) i zaskakująco dużej wysokości (4,4 mm) – ponoć lżejsza od cewek 15-mm średnicy i wysokości 1,5 mm. Co więcej, jest ona połączona z membraną bezpośrednio, bez użycia karkasu. Wszystko po to, by zwiększyć sztywność połączenia i zredukować masę drgającą. Ta wynosi jedyne 135 mg. Impedancja znamionowa – 80 Ω.
Bardzo wiele uwagi poświęcono komfortowi noszenia, co w przypadku słuchawek tej klasy ma ogromne znaczenie. I tak, zrezygnowano z klasycznej regulacji kąta skręcenia muszli na rzecz samodopasowującego się pałąka karbonowego o stałej krzywiźnie. Chodziło o zapewnienie możliwie niezmiennej, równomiernie rozłożonej siły nacisku na głowę i małżowiny. Za komfort przylegania nauszników odpowiada gruba (20-mm pianka z pamięcią kształtu) wykończona perforowaną owczą skórą i mikrofibrą w odpowiednio dobranych miejscach.
Mimo użycia zaawansowanych materiałów, Utopie nie należą do lekkich – ważą 490 g. Są więc zdecydowanie cięższe od Sennheiserów HD800(s), planarów HiFiMAN-a, ale nie tak ciężkie jak Audeze LCD-2/3/X. Czterometrowe przewody sygnałowe o małej rezystancji (0,09 Ω) są odłączalne i wykorzystują ekranowane wtyki Lemo. Z drugiej strony mamy klasycznego dużego jacka.
Jakie wzmacniacze Focal rekomenduje do współpracy z Utopią? Wbrew przypuszczeniom, wcale niekoniecznie urządzenia Naima. Wśród sugestii pojawiają się Moon 430 HA oraz Woo Audio WA Ecplise.
Utopie nie są jedyną słuchawkową premierą Focala. Wraz z nimi zadebiutowały jeszcze dwa inne modele. Pierwszy – czterokrotnie tańszy – nazywa się Elear. Z wyglądu mocno przypomina on Utopię, jednak nie ma charakterystycznej kratki otworów wentylujących muszle. Przetwornik jest wykonany ze stopu aluminiowo-magnezowego (Al-Mg) i ma ten sam profil membrany jak przetwornik Utopii – wielka kopułka otoczona obrączką stożka. Pas nagłowny jest wykonany już nie z karbonu, lecz ze stopu aluminium, poduszki wykończono alkantarą. Pas nagłowny – analogicznie jak w Utopii – jest skórzany. Słuchawki są nieco lżejsze – ważą 450 g. Impedancja – jak w droższym modelu (80 Ω). Dedykowany napęd? Focal twierdzi, że Eleary świetnie harmonizują z Chordem Mojo i Naimem V1.
Ostatnią nowością, już zupełnie innego kalibru, są słuchawki Listen – w zamyśle przeznaczone do sprzętu przenośnego. To następcy modelu Classic, znacznie w stosunku do niego poprawione.
Kontakt: FNCE, www.salon-focal.pl | Ceny: Utopia – 17 999 zł; Elear – 4499 zł; Listen – 900 zł
