Zespół badawczy ze Steyning w hrabstwie West Sussex zastosował kilka ciekawych rozwiązań, wśród których jednym z najistotniejszych jest mechanizm odprzęgający muszle od pałąka, a więc także od siebie nawzajem. Według B&W to jeden z powodów, dla których słuchawki brzmią (podobno) tak czysto. Podobnie jak we wsześniejszych modelach P7 i P5, użyto własnej konstrukcji nowych przetworników o średnicy 40 mm – tym razem firma nie podaje jednak, z jakiego materiału wykonano membrany (w tamtych modelach są one papierowe). Wiadomo jednak, że pracujące tłokowo membrany są skierowane pod kątem 15 stopni w stosunku do płaszczyzny muszli (to coraz częściej spotykany zabieg), co powoduje przesunięcie obrazu dźwiękowego do przodu, zapewniając bardziej naturalne doznania odsłuchowe.
Szczególną uwagę poświęcono konstrukcji muszli wykonanych z kompozytów i aluminium – wszystko po to, by przetwornikom stworzyć jak najlepsze warunki pracy. W celu zapewniania najwyższego komfortu noszenia, poduszki wypełniono pianką zapamiętującą kształt i obszyto włoską skórą Saffiano wytwarzaną w procesie stemplowania (dzięki temu ma ona charakterystyczną „kratkę”). Tym samym materiałem obszyto pałąk. Luksusowy charakter produktu podkreśla etui – nie żaden tam woreczek tekstylny, lecz pięknie wykonana „torebka”, wykończona również włoską alkantarą.
P9 Signature są słuchawkami przewodowymi kompatybilnymi z sygnałem zbalansowanym (TRRS-4), wyposażonymi w mikrofon i pilot na kablu. Użytkownicy, którzy zarejestrują słuchawki na stronie www.bowers-wilkins.com, otrzymają bezpłatnie przewód sygnałowy Lightning kompatybilny z nowym iPhonem 7.
Składana konstrukcja zapewnia tym uniwersalnym i niezbyt lekkim słuchawkom (413 g) pożądaną dzisiaj mobilność. Recenzja już niebawem. Być może już w następnym – grudniowym wydaniu.
Kontakt: Audio Klan, www.audioklan.com.pl | Cena: 3999 zł
https://www.avtest.pl/nowosci/item/547-b-w-signature-p9#sigProGalleria3172a07c4e