PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

HEGEL Röst

Maj 31, 2017

Index

Budowa

Z czysto inżynierskiego punktu widzenie Röst jest swoistą kompilacją rozwiązań wcześniej stosowanych we wzmacniaczach Hegla, choć kilka elementów jest nowych. W szczególności wyświetlacz OLED – po raz pierwszy zastosowany w produktach tej marki. Firma słusznie zrezygnowała z „belkowego” wyświetlacza na rzecz znacznie nowocześniejszego i bardziej eleganckiego rozwiązania. Ta niby nieznacząca zmiana wespół z białym kolorem obudowy (jest to biel minimalnie ocieplona), a także zmianami w funkcjonalności, stanowi zapowiedź tego, że na celowniku Rösta znaleźli się już nie tylko audiofile, ale także klienci o bardziej lifestylowym nastawieniu do sprzętu hi-fi niż audiofile.

Sekcja wzmacniacza w dużej mierze bazuje na integrze H80. To pokrewieństwo jest zresztą wyraźnie widoczne z zewnątrz. Nietrudno dostrzec, że obudowa została zapożyczona właśnie z H80. Przeprofilowany front o profilu łagodnej fali zrobiono z aluminium, reszta chassis to stalowe blachy. Górna pokrywa jest zaskakująco gruba i ciężka.

Bliskie spokrewnienie z H80 widać także z tyłu – układ gniazd jest identyczny, a różnice polegają na pojawieniu się gniazda LAN z prawej strony (to jedyna metoda połączenia sieciowego) oraz gniazda wyjściowego pre-out po przeciwnej stronie. Röst nie rozpieszcza użytkownika, jeśli chodzi o połączenia analogowe. Dwie pary cinchów z łatwością zajmiemy odtwarzaczem CD i przedwzmacniaczem phono, na dokładkę zostają nam jeszcze XLR-y, które jednak nie są technicznie uzasadnione, jako że zaraz za nimi znajdują się scalaki desymetryzujące (NE5532).

HEGEL Rost 4 wnetrze

Architektura wnęrza i wiekszość rozwiązań pochodzą z modelu H80. To niezwykle udany wzmacniacz.

 

Zasilacz bazuje na podobnym jak w H80 transformatorze toroidalnym o niemal identycznej mocy (258 VA), dwóch mostkach prostowniczych oraz tych samych kondensatorach filtrujących Nover (4 x 10 000 uF/63 V). Stopnie końcowe tworzą jednak inne tranzystory bipolarne – zastosowano komplementarne pary Toshiba 2SA2121/2SC5949 rodem z modelu H160. W stopniu poprzedzającym pracują pary 2SA1837/2SC4793 (to również są tranzystory bipolarne). Cały ten zestaw, oferujący moc 75 W na kanał przy obciążeniu 8 Ω (moc przy 4 Ω nie jest specyfikowana), przymocowano do aluminiowego radiatora w przedniej części obudowy, z drugiej strony którego widać czujnik termiczny. Płyta główna jest typu SMD – elementy są montowane powierzchniowo. Wśród nich dominują układy scalone oraz elementy pasywne wysokiej jakości: kondensatory WIMA, Nichicon Muse, rezystory metalizowane. Laminat wydaje się dobrej jakości, montaż jest czysty. Bent Holter zastosował tu autorskie, opatentowane rozwiązanie Sound Engine, będące sprytnym substytutem pętli sprzężenia zwrotnego wykorzystującym technikę feed forward oraz układ detekcji błędów. Korzyścią jest brak zniekształceń skrośnych oraz TIM (powodowanych przez skończoną „szybkość” pętli NFB) – zdaniem Benta Holtera układ je sprawnie koryguje. Ciekawostką jest wartość współczynnika tłumienia – aż 2000. To dwukrotnie więcej niż w przypadku H80. Regulacja głośności odbywa się elektronicznie (układ scalony). Pokazywana na wyświetlaczu skala jest umowna (niedecybelowa).

Sekcja cyfrowa to w sporej mierze nowe opracowanie. Na górze widnieje płytka modułu sieciowego (element OEM kupiony u jakiegoś dostawcy), która częściowo przykrywa układ obsługujący wejścia cyfrowe. Interfejs USB to domena archaicznego już układu Tenor Audio TE7022L (USB audio klasy 1.0), który obsługuje 24-bitowe dane audio o maksymalnym próbkowaniu 96 kHz (z pominięciem częstotliwości 88,2 kHz). Sygnały z pozostałych wejść cyfrowych przechwytuje odbiornik AKM AK4118. Zastosowano także dwa inne układy tego producenta: asynchroniczny upsampler AK4127VF oraz 24-bitowy przetwornik AK4396VF. Ta część układu ma podwójne zasilanie: z jednej strony biegnie oddzielna linia zasilająca z uzwojenia wtórnego transformatora (na płytce cyfrowej znajdują się diody prostownicze, kondensator filtrujący oraz cztery scalone stabilizatory napięciowe (LD1117V, L1117), z których jeden ma własny radiator; trzy kolejne umieszczono na grubej miedzianej powłoce płytki. Przypuszczalnie, płytka modułu sieciowego czerpie napięcie stałe dostarczane wiązką przewodów wychodzących z płyty głównej obok głównego bloku filtrującego. (FK)


Oceń ten artykuł
(3 głosów)
Więcej w tej kategorii: « NAD C368 NAD Masters M32 »

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją