Index
Szkocki producent już wiele lat temu przejawiał „słabość” do systemów aktywnych. Teraz promuje je bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Mniej pudełek, więcej możliwości, niższa cena. Sprawdziliśmy, jak to działa w praktyce.
Dystrybutor: Linn UK, www.linn.co.uk Sprzęt do testu dostarczył: Stereo Stereo, www.linnpolska.pl Ceny: Akurate DSM – 5990 GBP (ok. 30 000 zł); Akubarik – 17 600 GBP (ok. 89 000 zł) |
Tekst: Filip Kulpa | Zdjęcia: Linn, autor |
|
|
Aktywny – znaczy lepszy?
Klasyczny, jeśli w ogóle można tak powiedzieć, aktywny system hi-fi, składa się ze źródeł dźwięku, przedwzmacniacza i aktywnych kolumn głośnikowych. W najbardziej optymistycznym wariancie były to do tej pory dwa segmenty hi-fi (w tym jedno źródło dźwięku) – nie licząc kolumn – zaś w praktyce – nierzadko trzy albo cztery, jeśli ktoś słuchał płyt CD, winyli i radia. W gruncie rzeczy, oszczędność wynikająca z mniejszej liczby urządzeń okazywała się niewielka. Cenowo też nie było rewelacji. Zakładając, że ktoś budował porównywalny system na wzmacniaczu dzielonym stereo i kolumnach pasywnych, odpadało raptem jedno pudełko, choć zwykle to największe: końcówka mocy. Z kolei w stosunku do systemu zbudowanego na wzmacniaczu zintegrowanym oszczędności nie było, tak naprawdę, żadnej.
Współczesna technika audio pozwala na znaczne uproszczenie systemu aktywnego, gdyż funkcję źródeł i przedwzmacniacza przejmuje jedno urządzenie: odtwarzacz strumieniowy, będący jednocześnie jednostką centralną systemu oraz przedwzmacniaczem. Urządzenia tego typu proponuje od jakiegoś czasu szkocki Linn. Do wyboru mamy dwa modele: Akurate DSM i Klimax Exakt DSM (absolutna nowość). Firma poleca ich zestawianie z dedykowanymi zestawami głośnikowymi. W przypadku pierwszego z wymienionych systemów jest to model Akubarik, a w droższym – Klimax Exakt 350. Pomiędzy tymi propozycjami występuje zasadnicza różnica funkcjonalna. Linn poszedł śladem Meridiana i swe najnowsze zestawy głośnikowe zaprojektował jako system cyfrowy, z 6-drożną zwrotnicą DSP. To oznacza, że Klimax Exakt DSM wypuszcza sygnał cyfrowy (łączem Exakt Link), nie pełniąc funkcji preampu analogowego ani nawet DAC-a. To wyłącznie streamer cyfrowy z opcją digitalizacji analogowych sygnałów wejściowych.
Koncepcja testowanego systemu Akurate jest mniej radykalna. Akurate DSM podaje do kolumn sygnał analogowy, a te są klasycznymi, choć technicznie nietypowymi zestawami aktywnymi. Z funkcjonalnego punktu widzenia obydwa zestawy aktywne Linna są jednak porównywalne. Składają się zaledwie z jednego małego urządzenia, pary kolumn i pięciu kabli – dwóch sygnałowych i trzech prądowych. Co by nie mówić, to niezwykle eleganckie rozwiązanie.
System odsłuchowy:
- Pomieszczenie: 30 m2 zaadaptowane akustycznie, dość silnie wytłumione, kolumny ustawione w wolnej przestrzeni (ok. 2 m od ściany tylnej, ponad 1,2 m od ścian bocznych)
- Kable XLR: Linn
- Zasilanie: listwa Furutech f-TP615E, kable sieciowe Furutech FP-614Ag/G
- Akcesoria: stolik Rogoz Audio 4PBS/BBS, Stand Art STO