PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Odtwarzacz CD Yamaha CD-S2100

Kwi 30, 2015

Index

Budowa

Obudowa tego odtwarzacza robi duże wrażenie. Na tle pozostałych pięciu konkurentów dyskofon Yamahy wyróżnia się wymiarami, jakością materiałów, precyzją wykonania i działania, a także ciężarem – przeszło 15 kg.
Przechodząc od pobieżnych oględzin do funkcjonalności, możemy być zaskoczeni tym, jak gładko wysuwa się wąska szuflada, jak bardzo jest stabilna po wysunięciu, także tym, że jest metalowa, że pomiędzy górną krawędzią otworu a położoną na tacce płytą nie ma niemal żadnej wolnej przestrzeni. Yamaha połyka więc płytę, która niemal dotyka krawędzi otworu. Na metalowej tacce zamontowano cztery gumki, które idealnie pozycjonują dysk, zapobiegając jego zakleszczeniu.

Wrażeń estetyczno-jakościowych nie psuje również wyświetlacz. Owszem, nie jest ani duży, ani jakoś bardzo czytelny, bo to klasyczny wyświetlacz punktowy, jednakże samo to, że jego szyba została wykonana jako lustro weneckie, nadaje mu szczególny wygląd. Gdy nie jest wyświetlana żadna informacja (gaśnie domyślnie) – jest po prostu lustrem.

Yamaha-CD-S2100-wnetrze1

Bardzo logicznie, ergonomicznie i intuicyjnie rozmieszczono przyciski. Ten, który otwiera szufladę, znajduje się bezpośrednio w jej sąsiedztwie i ma inny kształt od pozostałych. Nie trzeba się więc zastanawiać – od razu trafia się we właściwy. Również wyłącznik w postaci wystającej dźwigni (plastikowy) nie pozostawia wątpliwości co do swojej funkcji, także z powodu umieszczenia go w skrajnie lewym położeniu.

Luksusowo prezentuje się pilot, który od wierzchniej strony jest wykonany z drapanego aluminium. Mimo że jest pilotem systemowym i może obsługiwać też wzmacniacz, ma czytelnie i intuicyjnie rozmieszczone przyciski. Jeden z dwóch najładniejszych w teście i zdecydowanie najłatwiejszy w obsłudze pilot w całej stawce.

Przednia ścianka jest, rzecz jasna, aluminiowa. W wersji czarnej pokryta aksamitną w dotyku anodą. Ma prosty, vintage'owy kształt – elegancki i ponadczasowy. Również boki obudowy nawiązują do dawnych lat. Są z płyt MDF polakierowanych czarnym lakierem na wysoki połysk.

Do podparcia ciężkiej bryły użyto specjalnych nóżek, które chronią przed propagacją wibracji. Składają się one z dwóch części: górna jest wyposażona w niewielki kolec, dolna to utrzymywana magnetycznie na swoim miejscu podkładka.
Widok wnętrza wyjaśnia przyczynę ciężaru tej konstrukcji. Obudowa jest bowiem, po pierwsze, dwuwarstwowa (na bocznych ściankach są to nawet trzy warstwy), a poza tym za pomocą stalowych, niepełnej wysokości grodzi podzielono ją na trzy części. Od lewej są to: zasilacz cyfrowy, napęd i sekcja cyfrowa oraz tor audio z zasilaniem po prawej. Dodatkowo, każdy układ jest odizolowany od dna stalową platformą, a od przodu do tyłu w górnej części, pod pokrywą, biegnie usztywniające całość stalowe przęsło.

Centralną część zajmuje nie byle jaki napęd – ten sam, który znajdziemy w drogim modelu CD-S3000. Mechanizm został szczelnie zabudowany stalowym ekranem. W tym miejscu widać zapożyczenie technologii z wyższych modeli do niższych. Tuż za transportem znajduje się część cyfrowa, na której zamontowano płytki obsługujące wejścia i wyjścia. Ponieważ Yamahę wyposażono w wejście USB typu B, musiano także zastosować interfejs USB. Jego rolę pełni tu programowalny układ scalony sygnowany logo Yamahy. Transmisja po USB jest asynchroniczna. Do jej działania opracowano sterownik Yamaha Steinberg (zarówno pod Windowsa, jak i Maca) wspierający protokół ASIO 2.3. Kość umożliwia odtwarzanie sygnałów PCM 24/192 kHz oraz DSD (2,8 MHz).

Yamaha-CD-S2100-zasilanie-analogu

Jak wspomniałem, są dwa zasilacze. Cyfrowy wykorzystuje transformator EI, analogowy – toroid (również Bando).Towarzyszy mu bateria czterech kondensatorów Yamaha, po 4700 µF każdy. Tuż za nimi znajdują się stabilizatory napięciowe. Tor audio umieszczono za zasilaczem. Zastosowano przetwornik ESS Sabre ES9016S – to jedna z 8-kanałowych, 32-bitowych kości tego producenta. Obsługuje oba kanały stereo jednocześnie, pozwalając zbudować układ zbalansowany, który jest kontynuowany na elementach dyskretnych aż do wyjść XLR. Równolegle umieszczono też wyjścia RCA, jednak sygnał dociera do nich po desymetryzacji. Z uwagi na zbalansowaną konstrukcję toru audio, warto korzystać z wyjść XLR.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją