W najbliższych planach jest już wsparcie formatu MQA oraz upsampling do DSD. Altair potrafi strumieniować pliki w formatach DXD oraz poczwórnego DSD, a także z serwisów Tidal i Qobuz oraz radia internetowego. Dane są wczytywane do lokalnej pamięci i dopiero z niej odczytywane (Memory Playback). Oznacza to, że można odtwarzać muzykę nawet przy utracie połączenia sieciowego lub po jego celowym odłączeniu. Producent nie podaje, jak duży jest bufor. Sprawdzimy to już niebawem.
Po podłączeniu zewnętrznego dysku USB, Altair pracuje także jako serwer UPnP. Oczywiście, Altair może pracować jako konwencjonalny DAC, mając trzy wejścia cyfrowe (AES/EBU, optyczne, koaksjalne) oraz interfejs USB audio. Do konwersji c/a służy układ ESS Sabre. Który? – nie podano.
Nowy Auralic ma zasilacz liniowy z silnym układem filtrującym i dyskretną stabilizacją dla części analogowej, co zapewniło ekstremalnie niski poziom szumów. Zastosowano ponadto podwójny zegar Femto Master Clock, który niezależnie obsługuje częstotliwości 44,1 i 48 kHz oraz ich wielokrotności.
Do wyboru są cztery algorytmy filtracji cyfrowej, w tym autorski o nazwie „Flexible Filter Mode” o charakterystyce dopasowanej subiektywnie przez inżynierów Auralica, zależnie od formatu. Sprzedaż Altaira rozpocznie się w lipcu w sieci sklepów Autokracja.
Kontakt: MIP, www.auralic.pl | Cena: 8900 zł